06-12-2011, 23:05
mistrzowskie liczby mają z góry cięższe życie, bo one mają coś do przepracowania na tym świecie. Nie bez powodu nazywają sie mistrzowskie. Stoją ponad innymi
jestem 7, widzę, że nas najmniej na forum.Doria napisał(a):Jestem dziewiątką, pełna pasji i poświęceń. Krnąbrną indywidualistką nie lubiącą sprzeciwu. Mieszanką gniewu i pokoryZiomalka i też dziewiątka
Eremit napisał(a):Jasne że zaznaczyłamDoria napisał(a):Jestem dziewiątką, pełna pasji i poświęceń. Krnąbrną indywidualistką nie lubiącą sprzeciwu. Mieszanką gniewu i pokoryZiomalka i też dziewiątka![]()
A zaznaczyłaś w ankiecie ?
A Ty? Bo ja chyba się nie doczytałam... 4...hmm...nie jest źle ale też nie tak kolorowo ;p Czytałam tu wyżej, że 4 = lenistwo ;p Chyba też po części się z tym zgodzę, bo jak mam taki leniwy dzień, to nic mnie nie zmobilizuje. Jednak wydaje mi się, że to może wynikać z tego, iż jak coś robię to porządnie, nie "po łebkach". "Porządnie" zajmuje więcej czasu, wiec zwyczajnie mi się nie chce ;p A jak jest u Ciebie?
połączenie jest takie, że strasznie mi się chce mieć uporządkowane życie, ale jak tylko coś mi się uporządkuje, to jestem znudzona i zaraz muszę pozmieniać i znowu bym chciała stabilności - i tak w kółko do szaleństwa
też jak coś robię, to chcę już porządnie i dobrze - co w ogólności nie odpowiada znakowi zodiaku - zazwyczaj to wychodzi tak: rzucam się na wszystko na raz! i potem mam 5 rzeczy pozaczynanych i dzięki temu cała sprawa przeciąga się w czasie, bo wszystko musi być zrobione na 100% - normalnie szał
dlatego spytałam - bo u mnie kołowrotek
Jeszcze co do stabilności, której tak niby potrzebują 4ki, to nie wiem jak się ma to, że np. uwielbiam robić przemeblowania
Raz na miesiąc lub dwa
Najpierw dzień wcześniej i obmyślam, gdzie który mebel jeszcze nie stał, a na drugi dzień przesuwam
Wiem jak one mnie postrzegają - chodzę własnymi ścieżkami, jestem uparta, jeśli już coś postanowię to ciężko mnie od tego odwieść, różowe okulary i głowa w chmurach