(05-06-2018, 23:51)tarot55557 napisał(a): A mianowicie zauważyłam coś na podstawie moich doświadczeń. Zdarzało mi się / zdarza korzystać z wróżb internetowych za symboliczne pieniądze, mam teraz dwie takie stałe osoby..
1. osoba ma bardzo pozytywny przekaz, praktycznie nigdy nie mówi nic złego. Wróżba podnosi na duchu, ale jej sprawdzalnosc to niestety 40%-50% u mnie.
2. Osoba to Pani, z której wróżb za symboliczną kwotę korzystałam trzy razy. Pani ma ogromny talent, ale również bardziej psychologiczne podejście, niż typowo wrozbiarskie... Zmierzam do tego, że sprawdzalnosc wróżb tej Pani dla mnie to 100% ale ona nie mówi mi konkretnej przyszłości tylko doskonale opisuje moja aktualna sytuację, moje myśli, uczucia i to jaka jestem... Jako, że ja trochę klade tarota, to wiem by specjalnie nie naprowadzac nikogo na odpowiedź, niczego nie opisuje, podaję tylko suche pytanie... No i ta Pani niczego mi nie przewiduje, ale ma dobrą intuicję i nieźle potrafi się wczuć w drugą osobę...
(...)
Chciałabym was zapytać czy wy też widzicie ta różnice, że nie wszyscy ludzie zajmujący się tarotem potrafią przewidzieć przyszłość? Większość jest dobrymi psychologami itp..trafnie opisują obecną sytuację itp. Jak to wygląda u was i z waszych doświadczeń? Jak myślicie z czego wynikają te różnice?
Na początku również chciałam napisać o wróżkach i tych pseudo wróżkach, o czyiś umiejętnościach i ich braku, o czyiś upodobaniach i tradycjach lub nowych szlakach jakie ktoś przeciera ze swoimi kartami do wróżenia. Widzę jednak, że temat ten miesza się lub odbiega nie co od głównego zagadnienia.
Czy ludzie zajmujący się tarotem potrafią przewidzieć przyszłość? Dlaczego są takie różnice w podawanych interpretacjach (wróżbach)?
Osobiście uważam, że NIE wszyscy zajmujący się tarotem potrafią przewidzieć przyszłość. Jest to niezaprzeczalny fakt znany na całym świecie, którego nie można zignorować, ponieważ z tego bierze się ta cała reszta nieporozumień, usprawiedliwień oraz mamy żyzny grunt pod "łatwy zarobek". Każdy, kto interesuje się i/lub chce skorzystać z usług w tej materii powinien mieć tego świadomość.
Nikt nie lubi porównywań, ani ja w swojej pracy nie startuję w jakimś wyścigu, czy też konkursie, natomiast wszyscy, czy tego chcemy, czy też nie, poddawani jesteśmy ocenie i weryfikacji. Świetnie jeśli opinia ta wynika z weryfikacji usług, a nie z czyiś uprzedzeń do konkretnej osoby. Zwykle na tym polu zaczynają być widoczne różnice, które mogą nawet decydować o czyjeś przyszłości.
Odnoszę wrażenie, że założony temat sugeruje rozmowę o osobach, które zajmują się wróżbiarstwem, a widzę, że rozmowa zbiegła się do jednego ezo narzędzia jakim jest Tarot. Myślę, że jeśli oddzielimy od siebie te dwie kwestie, to lepiej będziemy mogli zrozumieć cały ten mechanizm.
Osoba zajmująca się wróżbiarstwem
NIE tylko korzysta z jednego narzędzia jakim jest tarot i rzeczywiście wcale nie musi go posiadać, aby móc dać ogólną lub wyczerpującą wróżbę.
W takiej sytuacji z pewnością nie możemy jednoznacznie oceniać tego, do czego sam tarot służy lub nie. Wiem, że nie jestem w tej opinii jedyna, ale uważam iż osoba wróżąca może, lecz nie musi jedynie posługiwać się tarotem, ale już osoba posługująca się tarotem
jedynie w celu medytacji, pracy mentalno-duchowej, rozwojowi duchowemu itp. najczęściej ma problemy używać tych kart do przepowiadania przyszłości, czyli wróżyć.
W tym zakresie nie ma wyższości jednego nad drugim, jest natomiast czyjeś upodobanie i/lub umiejętności.
Jeśli wirtualnie lub w realu wchodzisz do salonu, ty jako: klient, petent, zbłąkana duszyczka, kwerent, konsultant itp.... już na samym początku powinieneś być dobrze poinformowany o tym, z jakich usług możesz tutaj skorzystać. Jest to salon wróżb czy np. gabinet poradnictwa duchowego?. Osobiście w języku polskim odczuwam silny deficyt jeśli chodzi o sprecyzowanie tego określenia.
Zajmując się wróżbami przepowiadamy przyszłość, ponieważ od tego właśnie są wróżby. Tak było i jest od zarania dziejów oraz nadal tak będzie, jak długo będzie istnieć człowiek na ziemi. Każdy z nas, na tym lub innym forum, ogólnie w publicznym miejscu w realu lub w sieci, udziela się, czy to altruistycznej idei wymiany energii lub darmowej usługi, to jednak nikt do niczego nie jest przymuszany, ani nie ma w jakimś obowiązku czegokolwiek wykonywać.
Każdy, kto w necie szuka usługi i/lub miejsca gdzie ktoś poświęci mu swoją uwagę, powinien być dobrze poinformowany o tym, czego i gdzie może oczekiwać. Myślę, że jeśli tutaj na tym polu wszyscy będziemy bardziej transparentni, to wraz z oczekiwaniami, nasza praca i wysiłek może przynieść satysfakcjonującą weryfikację dla każdego.
Czytając ofertę usług specjalisty astrologa, nie mogę liczyć na to, że on będzie również świetny w tematyce uzdrawiana.
Astrolog powinien być zmotywowany, interesować się ludźmi, rozwijać umiejętności doradcze, być dobrym komunikatorem, być przygotowanym na studiowanie i obszerne czytanie na ten temat, być zainteresowanym własnym rozwojem osobistym i być nieocenionym i chętnym kontynuować naukę. Brzmi nie źle, ale to tak samo, kiedy ktoś zajmuje się tarotem, czyż nie? Astrolog ma w swoim narzędziu gwiazdy, a ... no właśnie kto? tarocista? ma w swoim ręku karty tarota. Tarocista czy może Tarolog, w każdym razie to wg. mojej opinii, jest to ktoś, kto na tym polu jest specjalistą. Tarocista wróży, a Tarolog (jak ten psycholog) jedynie doradza? Nie wiem ... Pisałam już, że w tej kwestii w j. polskim brakuje mi określenia. W j. angielskim jest to świetnie ujęte
"tarot reader" (ktoś kto czyta tarota) lub
"tarot consultant" (pośrednik między tarotem a nami, pomaga w zasięganiu opinii z kart tarota). Ja jestem jedynie
"tarot reader" czytam karty tarota na zadane pytanie lub nie. W psychologa nie chcę się bawić, nie umiem i nie mam z tego satysfakcji. Natomiast noszę w sobie chęć pomocy innym, bez konieczności przechodzenia nie raz, wielomiesięcznych procesów terapeutycznych. Dodatkowo sądzę, że w rozwoju osobistym jest tak wiele innych fascynujących narzędzi jak np. medytacja, sztuka, ćwiczenia, religia, czekolada, lego, rękodzieło, książki, botanika, filozofia, Buddyzm ... itd. Rozwój duchowy ma na celu odnalezienie sensu życia oraz nabranie przeświadczenia, że możemy ten sens kształtować. Jednakże częścią tego dążenia jest również pragnienie osiągnięcia celu bez brania zbytniej odpowiedzialności za własne czyny. Tarot często pokazuje to, że musimy ponosić konsekwencje naszych czynów, nawet tych minimalnych i w dobrej wierze.
Jedna z moich wielkich mentorów z kart tarota, Marry K. Greer ma takie motto:
„Tarot pomaga ci spotkać wszystko, co przychodzi w najlepszy możliwy sposób”
(05-06-2018, 23:51)tarot55557 napisał(a): Dlatego, że czasem niewazne ile zrobisz i ile wysiłku w cos wlozysz może się nie udać jeśli Twoj sukces w 80% przypadku zależy od innej osoby, od okoliczności... Nie na wszystko mamy wpływ... Niestety. Przykład właśnie ze spóźniajacym się pociągiem, zepsutym samochodem, choroba...
Może być np. zakochana kobieta i niezainteresowany mężczyzna i ona zapyta tarota "co zrobić by z nim być?" i tarot powie "to i to" ale przecież nikogo się nie zmusi do związku...
Mogę zapytać co zrobić żeby wygrać w Lotto, tarot powie "kupuj losy przez x lat" ale czy wygram? No raczej wątpliwe...
Tak jak nawet Joanna napisała trafnie we wróżbie, że z chemii będzie sprawiedliwa ocena i tylko wyłącznie na podstawie mojej wiedzy... Z drugiego przedmiotu z kobietą już trochę gorzej... Że dużo zależy ode mnie i mojej intuicji itp...
Właśnie ... nie ważne co byś zrobił/a to i tak ma się to "coś" wydarzyć i ma to być widać w kartach lub w innych systemach wróżbiarskich.
Ktoś to umiejętnie przewidzi lub nie... Ja też nie potrafię uczyć się bezbłędnie, dlatego tutaj nadal jestem.
Na tym forum możesz znaleźć moje zaciekłe wypowiedzi broniące tarota, ale tak naprawdę dopiero teraz widzę jak się sama zapętliłam
Cytując wielkiego
sceptyka odnośnie wróżb Jamesa Randiego:
"Na potrzeby wróżb, wzorzec talii kart tarota rozprowadza się w różnych wzorach i interpretuje przez utalentowanego „czytelnika”. Ogólnie okultyści nie racjonalizują tego, że piętnaście minut później talia kart nie jest rozłożona na ten sam wzór w tym samym układzie, twierdząc, że w tym krótkim czasie los osoby może się zmienić. Wydaje się, że wymaga to częstych odczytów, jeśli system ma być w jakikolwiek sposób użyteczny." Randi, James. "Tarot cards". James Randi Educational Foundation.
Poczytaj to forum ... lub inne grupy i "wróżki"/"wróżbitów". Jak szybko zauważysz, sami siebie wpędzamy w ten "kozi róg" z tymi tłumaczeniami tego, dlaczego tarot jest tak świetny...
Zdecydujmy ... Albo jesteśmy sceptyczni i nie pozostawiamy niczego przypadkowi oraz wpływom osób trzecich ... albo wierzymy w los, który jest nam przeznaczony ... Wiem, to boli ...
Wróżący, przepowiadający przyszłość, próbują jedynie odczytać znaki tego co nam Bóg, Los lub Siła Wyższa z góry zaplanowała. Ci co szukają własnego JA, odnajdą jedynie poczucie kontroli na drodze do ustalonego punktu, poprzeczki, celu, zamierzenia, ponieważ wszystko inne do tego się sprowadza. Masz odpracować swoją karmę ...
Pytania tego typu, ja również uważam za najbardziej odpowiednie ...
"Co mam zrobić aby znaleźć dla mnie satysfakcjonującą pracę? Co mam zrobić aby zdać egzamin?"
Jedynie co budzi moją wątpliwość to to, kto daje odpowiedź? Karty, czy też czyjaś intuicja?
Czy teraz zaczynasz rozumieć gdzie w moim doświadczeniu tkwi różnica?
Prawda jest taka, że warto zapoznać się z tym, z czym za chwilę będziemy mieć do czynienia.
Masz rację pytania typu :
"co zrobić by z nim być?" - piszesz, że:
"tarot powie "to i to" ale przecież nikogo się nie zmusi do związku...
Nikt nie zmusi nikogo do związku, w innym przypadku sam za to zapłaci.
Takie pytania pomogą:
- Co mogę jeszcze zrobić ... ?
- Jak jestem przez niego odbierana?
- Czego miałam się nauczyć z tej relacji?
Uważam, że tego typu pytania są BARDZO pomocne w codziennej pracy wróżbiarskiej.
Nie mniej jednak Ja w mojej codziennej praktyce najczęściej spotykam się z tym:
Hej, hej co tam widać... ?? Co tam słychać w kartach??
I muszę z tego jakoś wybrnąć z szacunku dla innych, bez ignorowania kogokolwiek. Zadane pytanie i oczekiwanie na odpowiedź.
Co dzień na moim komunikatorze mam tak : zrobiłam zakupy, zmieniło się coś?. pocałowałam klamkę, może to coś da, a ten przełom w kartach to już? A może jak pójdę na policję to to właśnie będzie ten przełom, sprawdź czy to właśnie o tą francę chodzi ...
Nie to jest moją życiową misją. Jednak z takimi rzeczami na co dzień zmierzam się, a więc nie tylko nas trzeba uświadamiać, ale i innych również.
Na wszystko mamy wpływ, lecz jedynie decydujemy o tym, co jest tu na ziemi i nic ponad to. Decydujemy o tym jak wygodnie przejedziemy z punktu A do punktu B. Nigdy nie decydujemy o naszym przeznaczeniu. To nasze przeznaczenie sami w sobie nosimy, wiemy, że tak mamy iść, jechać, biec ... Czasami możemy się zgubić ...
Tak naprawdę umiejętność zadawania pytań, może być przepustką do uzależnienia od siebie innych ludzi. Moim zdaniem jest to kwestia spojrzenia sobie w lustro...
Warto też pomyśleć o tym, że Tarot to NIE jest narzędzie do medytacji, a do wykonywania wróżb.
Tarot dopiero w latach osiemdziesiątych XVIII wieku był znaczący, gdzie praktyka wróżenia z regularnymi kartami do gry była dobrze ugruntowana przez co najmniej dwie dekady, tak że każdy zaczął używać talię tarota dla kartomanii. Pierwsze znaczenia wróżbiarskie kartom tarota przypisał "cartomancer" Jean-Baptiste Alliette (znany również jako Ettellia) w 1783 r.
Tarot JEST narzędziem do wróżb, które również może (lecz nie musi) być stosowane do duchowego rozwoju.
Najpierw była gra z kartami Tarota ...