Pagan Tarot - studiowanie talii

Ja chetnie! Uwielbiam ta talie ale tez niektorych kart nie rozumiem. Za to dobrze ja "czuje" Oczko Watek wertowalam juz wczesniej Uśmiech
Ogolnie uwazam ze jest swietna i bardzo przemawia do mnie jesli chodzi o takie bardzo kobiece kwestie i zagadnienia, czasami wrecz czuje ze musze do jakiegos pytania akurat jej uzyc
Odpowiedz

Mam tą talię ale w wersji mini...gdzieś u siostry...fajna jest na wróżby codzienne taka dosłowna, nie przepadam za taliami zbyt symbolicznymi.
Odpowiedz

Lunalicious, to może w takim razie wklej którąś z tych kart, z którymi masz problem i pogadamy sobie o niej Tak
Odpowiedz

Witajcie, od kilku tygodni chodzą za mną te dwie talie.
Obie bardzo mi się podobają. Są piękne. Są takie niestandardowe, zupełnie coś innego niż RWS. Dostarczają troszkę świeżości Uśmiech
Od kilku tygodni grosz do grosza powoli zbieram na którąś z tych talii. Nie mogę kupić dwóch i muszę zdecydować się na jedną Uśmiech
Obie są bardzo ładne Uśmiech

W Pagan Tarot bardzo podoba mi się ta grafika, jak bardzo stara kreskówka, ale niestety nie przypadły mi do gustu karty dworskie :<
Tzn Ci rycerze, pazie w ogóle nie rozumiem kto jest kim, i ogólnie nie podobają mi się te postacie Uśmiech

Natomiast w Book of Shadows wszystko jest okej i jest na swoim miejscu, ale grafika aż tak nie przemawia (sposób wykonania, kolory, nie postacie Rotfl )

Macie którąś z tych talii?
Posiadacie jej realne zdjęcia? Uśmiech
Jeśli macie to jak się z nimi pracuje?
I czy ktoś wytłumaczy mi kto jest kim w postaciach dworskich w Pagan tarot? Rotfl

Zachęcam do dyskusji Uśmiech

PAGAN TAROT https://picasaweb.google.com/11286844845...4265833058

BOOK OF SHADOWS VOL 2 https://picasaweb.google.com/11286844845...9681759586

Wszystko jest po coś  Kotek
Odpowiedz

Infinity, owszem znam obie te talie Uśmiech...
Moja subiektywna opinia...
Bez żadnych wątpliwości z tych dwóch talii bardziej podoba się Book of Shadows vol 2... Moim zdaniem grafika jest naprawdę fajna, charakterystyczna, komiksowa, zapadająca w pamięć (chodzi mi o zobrazowanie poszczególnych kart), żywe kolory, przedstawienie poszczególnych arkan mi jak najbardziej odpowiada, nie mam problemu ze zrozumieniem dlaczego karty zostały zilustrowane w ten a nie inny sposób. W rozkładach też się dobrze sprawdzają.Uśmiech

Natomiast Pagan Tarot jest dla mnie jednak zbyt pogański - na tym oparte są rysunki i znaczenia kart. O ile więc grafika mi się dosyć podoba, to jednak jest w tej talii sporo kart, które mi zwyczajnie nie odpowiadają. Już pomijam to że jestem chrześcijanką a nie poganką, ale po prostu przedstawienie niektórych kart w tej talii mało trafia mi do przekonania - albo nie bardzo rozumiem "co autor miał na myśli", albo rozumiem ale mi się nie podoba... i przedstawianie arkan Tarota jako kolejnych "stopni wtajemniczenia" początkującej czarownicy (bo chyba do tego się to w sumie sprowadza) po prostu do mnie nie przemawia. Bezradny
Odpowiedz

   

Hej! Tak jak napisałam w powitaniu, coś przyciagnęło mnie z powrotem na forum. 
A konkretnie właśnie Pagan Tarot. Ta talia fascynuje mnie od lat, a ostatnio napadły na mnie nowe (przynajmniej dla mnie) skojarzenia. I chęć podzielenia się nimi  Uśmiech

Jest to talia nurtu Wicca, ale nie będę do tego nawiązywać, bo jest to dla mnie nieistotne. Najważniejsza jest dla mnie jej współczesność.

Jak wiemy, Arkana Wielkie obrazują całe nasze życie - od narodzin, do.... ponownych narodzin. Kiedy ostatnio przyglądałam się AW tej talii, uderzyło mnie, jak dokładnie i prosto to widać.
Pierwsze cztery karty (Głupiec, Mag, Kapłanka i Cesarzowa), to wczesne dzieciństwo.

Głupiec - narodziny - pojawiamy się z ciemności wszechświata, biała szata symbolizuje niewinność i czystość, biały kot to nasz opiekun i przewodnik.

Mag - mamy możliwości żeby osiągnąć wszystko, ale brak nam wiedzy i doświadczenia. Nasza dusza przyniosła ze sobą całą wiedzę zgromadzoną przez wcielenia, ale nie mamy do niej dostępu.

Kapłanka - jesteśmy nierozerwalnie związani z matką, to ona jest łącznikiem zarówno ze światem zewnętrznym, jak i z duchowym. 

Cesarzowa - macierzyństwo się trochę "rozciąga" - przeważnie na osobę babci Uśmiech Nasze domowe Cesarzowe zaczynają nam pokazywać coraz więcej świata.

Ciąg dalszy nastapi  Oczko
Odpowiedz

   

Następne cztery karty: Cesarz, Kapłan, Kochankowie i Rydwan, to czas nauki i dorastania.

Cesarz - coraz większa jest rola ojca (choć oczywiście współczesni ojcowie mają zazwyczaj kontakt ze swoim dzieckiem od urodzenia). Ale tu ojciec staje się bardziej nauczycielem niż opiekunem. 

Kapłan - tu według mnie pięknie widać bunt nastolatka. 

Kochankowie - oczywiście pierwszy poważny życiowy wybór: zostajemy w domu, czy podążamy własną drogą.

Rydwan - kiedy wchodzimy w dorosłe życie, zazwyczaj opuszczamy dom rodzinny. Ale zanim wyruszymy, warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć czy może jest jakaś sprawa, którą należałoby załatwić przed wyjazdem. Dziewczyna prawdopodobnie rozmawia przez komórkę - może z kimś się żegna, może przeprasza...
Nie warto zabierać ze sobą niedokończonych spraw.
Odpowiedz

   

Kolejne cztery: Sprawiedliwość, Pustelnik, Koło i Siła

Choć w tej talii Siła ma nr VIII, a Sprawiedliwość XI , ja należę do zwolenników Siły XI, a Sprawiedliwośc VIII, więc tak je ustawiłam. 

Sprawiedliwość - wyruszenie w świat wiąże się bardzo często z podpisywaniem jakichś ważnych umów lub składaniem obietnic czy zobowiazań (umowa o pracę, kredyt itp).

Pustelnik - wytężona nauka lub praca - praktycznie nie ma czasu na nic innego.

Koło Fortuny - prędzej czy później los i tak przygotuje nam niespodziankę i odkręci to, co wydawało się pewne Uśmiech

Siła - żeby sobie poradzić ze zmianą, potrzeba będzie dużo siły i wiary w siebie, bo chociaż zwykle jest to zmiana na lepsze, czasem na pierwszy rzut oka tego nie widać Uśmiech
Odpowiedz

Ciekawe... Siła jest tu jakby kontynuacją Koła Fortuny (dlatego myślę że pierwotnie kolejność kart była właśnie taka jak to przedstawiłaś). Na karcie Koła mamy nasz los w teorii (program komputerowy z horoskopem), a na karcie Siły w praktyce (różne zwierzęta, natura). Wnioski: 
- po pierwsze można sobie wszystko dokładnie i schludnie obliczyć w komputerze, ale w praktyce wszystko wygląda inaczej i nie jest "pod linijkę"
- po drugie - nie wszystko zależy od "góry" (horoskop), sami też mamy duży wpływ na swoje życie poprzez dokonywanie wyborów i zmaganie się z trudnościami (zwierzęta) - a więc w jakiś sposób możemy zmieniać swój los.
Odpowiedz

   

LeCaro, wielkie dzięki, że dodałaś coś od siebie  Buźki

Miałam nadzieję, że ktoś tu zajrzy, bo ta talia jest naprawdę niesamowita! No, ale ja nie jestem obiektywna  Oczko

Następne omawiane karty będą trzy - tak mi się jakoś łączą - Wisielec, Śmierć i Umiarkowanie.

Wisielec - jego graficzne przedstawienie w tej talii różni się od najczęściej widywanego. Dziewczyna ma już zawiązane oczy i koleżanki pomagają jej w dalszym odizolowaniu się od świata zewnętrznego. Powinna wiele spraw przemyśleć w skupieniu, w kontakcie z samą sobą.

Śmierć - przyznam się, że wolę na tej karcie coś innego, niż tradycyjnego kościotrupa z kosą, tym bardziej, że nie chodzi tu o śmierć, a o przemianę starego w nowe. I tu pięknie to widać. Opaska z oczu zostaje zdjęta, motyl wzlatuje z dłoni. Przemiana się dokonała - nic już nie będzie takie, jak przedtem.

Umiarkowanie - kiedy zaczynamy w życiu nowy etep, zawsze przyda się rozwaga. Do wszystkiego trzeba podchodzić z umiarem, żeby nie przesadzić w żadną stronę. Bo jak nie, to możemy wpaść w następną kartę........
Odpowiedz

   

Diabeł, Wieża, Gwiazda, Księżyc, Słońce:

No właśnie, brak rozwagi i umiaru nieraz może doprowadzić do uzależnienia. I to niekoniecznie od używek itp. Można się uzależnić od kogoś, wpaść w sidła destrukcyjnego uczucia - myślę, że to własnie widać na karcie Diabła w tej talii. Dziewczyna najwyraźniej jest nieszczęśliwie zakochana i w ogóle nie dostrzega świata.
Taka sytuacja niechybnie prowadzi do następnej karty:

Wieża - gruchnie w końcu piorunem i potrząśnie boleśnie - tak jak jest to tu pokazane. Dziewczyna przyszła prawdopodobnie na spotkanie, które okazało się orgią seksualną. Terapia szokowa, zniszczenie przekonań. Na szczęście Wieża jest pod nadzorem boskiej opatrzności.

Gwiazda - pomoże pozbierać się i odbudować swoje życie. Trzeba tylko nawiązać kontakt ze swoją duszą i słuchać intuicji.

Księżyc - dalsza praca z intuicją, ale również pozbycie się swoich lęków i iluzji.

Słońce - to wreszcie czas radości i odpoczynku po trudach poprzednich kart. Zasłużyliśmy na to.
Odpowiedz

Na karcie Diabła widzę raczej sytuację, gdy odrzucamy ideały, ostrzeżenia i dobre rady jakie dostaliśmy kiedyś od rodziców, dziadków (ich sylwetki widać jako "duchy" po prawej stronie - ale dziewczyna jest tak skupiona na tym co robi, że ich nie zauważa) - co jak się okaże przyniesie zgubne skutki pokazane na karcie Wieży... Po runięciu nowych ideałów, jesteśmy już zmuszeni do sięgnięcia do mądrości w jaką wyposażyli nas nasi przodkowie i bogowie/bogini (w wypadku karty Gwiazdy)... Zamiast kierować się egoistycznymi pobudkami, chęcią przyjemności, uznania czy akceptacji, słuchać obcych ludzi którzy zawiedli nasze ideały - musimy sięgnąć w głąb siebie, do Matki (karty Gwiazdy i Księżyca)... bo to tam są prawdziwe wartości, które porzuciliśmy w jakimś stopniu już na karcie Kochanków - wybierając jako plan na życie ścieżkę nowej grupy, a nie własnej rodziny. Nagrodą będzie przyjemność widoczna w karcie Słońca - zupełnie inna niż ta widoczna na karcie Diabła.
Odpowiedz

   

Dzięki, LeCaro  Uśmiech

Zostały dwie ostatnie karty: Sąd i Świat

Sąd - mamy tu pokazaną sesję regresji hipnotycznej. Przyszedł czas na rozwój duchowy i zrozumienie praw wszechświata. Cofnięcie się do poprzednich wcieleń pomoże zrozumieć nasze obecne życie.

Świat - choć dryfujemy po oceanie życia, mamy wszystko, czego nam trzeba  Uśmiech
Odpowiedz

Żubrówko, świetnie przedstawiłaś całą wędrówkę przez AW Pagan Tarot - mimo że nie jestem wielbicielką tej talii, to bardzo mi się podobało. Uśmiech Studiowanie różnych talii jest bardzo fajne, można czasem dojść do ciekawych wniosków i zrozumieć parę rzeczy niewidocznych na pierwszy rzut oka. Oczko
Odpowiedz

Dzięki wielkie LeCaro za miłe słowa Uśmiech
Ja bardzo lubię niestandardowe talie - takie, które mówią własnym językiem. I właśnie ten swoisty język Pagana starałam się tu przybliżyć. Oczywiście to tylko moje spostrzeżenia.
"Dobiorę się" też, rzecz jasna, do małych arkan, a zwłaszcza do kart dworskich, które są absolutnie unikatowo przedstawione. Ale najpierw muszę porobić zdjęcia Uśmiech
Odpowiedz

Żubróweczko, bardzo podoba mi się twoja interpretacja. Uśmiech Uśmiech
Odpowiedz

Dzieki, Izyda  Buźki
Naprawdę lubię tę talię i fajnie mi się z nią gada.

Małe arkana są oparte na RW, z kilkoma wyjatkami. Karty te były już tu omawiane przed laty, więc nie będę się powtarzać. Zajmę się kartami dworskimi -  bardzo oryginalnie zobrazowanymi.

Zaczniemy od Paziów, które tu noszą nazwę Elementali.
Przyznam się, że właśnie te Elementale są najmniej przeze mnie lubiane. Nie bardzo je rozumiem - może ktoś coś doda od siebie  Prosi

W mini książeczce dołączonej do talii, napisano m.in., że symbolizują iskry - najczystsze formy energii koloru, który reprezentują. Ale jak to przetłumaczyć na codzienne życie?
A poza tym Paziowie, w standardowym pojęciu, to też dzieci, czego ja tu absolutnie nie widzę.

   

Buławy - mamy tu zwierzaka, jak dla mnie skrzyżowanie salamandry ze smokiem. Siedzi na skale i zionie ogniem. Krajobraz pustynny. Gorąco aż bije z tej karty. 

Kielichy - jakaś wodna, skrzydlata nimfa, oplątana wodorostami. Oczy ma zamknięte, płynie poddając się wodzie.

Miecze - tu też jest coś podobnego - nimfa, duszek, elf? Wzbił się w powietrze z ogromną szybkością, o której świadczy ślad podobny do tego, jaki zostawiają samoloty. Też ma zamknięte oczy i poddaje się pędowi powietrza.

Denary - tu natomiast mamy skrzata, czy gnoma, widać wejście do jamy w korzeniach drzewa.


Dziewczyny, napiszcie coś o nich - może zrozumiem o co chodzi  Bezradny
Odpowiedz

W tych Twoich "elementalach" Oczko tj. pazikach widzę źródło (może być i iskra, jak zwał tak zwał...) tego skąd pochodzi i w jaki sposób działa energia danego dworu... a więc jest to ta początkująca, "ucząca się" energia. Po kolei:

Buławy - jaszczurka wygrzewająca się na skale... wypatrująca, gotowa do ruchu (jedna łapa w górze). Energia sucha, "trzaskająca", gorąca, czujna i nerwowa (spoglądamy z góry jak jaszczur), skierowana na działanie. Niczego nie ubieramy w ładne słowa (jaszczur jest raczej dość paskudny, z jego nozdrzy bucha ogień), koncentrujemy się na "suchym" jak pustynia w tle działaniu, na tej iskrze ognia - chcemy widzieć efekty.
Na tej karcie zapalasz zapałkę - co będzie dalej... dopiero zobaczymy.

Kielichy - uczucia wypływają z głębi (widoczny w tle otwór), i kierują się do góry, wzlatują (skrzydła) - czyli mają tendencję rozwojową. Ale na razie nie wiadomo ją barwę przybiorą - ciepłą czy zimną - tło jest jednokolorowe, neutralne. Postać jest całkowicie zanurzona w tych uczuciach (woda) i oderwana od tego co przyziemne i realne (unoszenie się w wodzie)... Woda opóźnia działania, "zmiękcza" rzeczywistość, rzuca refleksy... nie widzimy ostro, nie patrzymy czujnie i uważnie (jak w buławach)... kapitanem są emocje, a dalsza droga rozmyta.

Miecze - tutaj wszystko jest bardzo ulotne, podobnie jak nasze myśli (stopy zanurzone w chmurze). Podobnie jak w kielichach - skrzydła mogą nas unieść w nieznanym kierunku... w górę (wirujące gwiazdy), lub w dół (zwiędnięte liście). Wyrywamy się do samodzielnego działania, nabieramy pełne płuca powietrza... jesteśmy sam na sam ze sobą, zanurzeni w swoich myślach nie patrzymy w dół, ryzykujemy... dokąd nas to zaprowadzi?

Pentakle - na tej karcie widać drzewo, korzenie, dziuplę jako dom (dla skrzata), rośliny, grzyby... czyli wszystko co nas "uziemia", ukorzenia. Warto zwrócić uwagę na jedną rzecz - jako jedyna z czterech postaci skrzat patrzy wstecz, za siebie, a także jest całkowicie ubrany, ma ciężkie buty, grube ubranie, pasek, kapelusz... W przeciwieństwie do pozostałych trzech postaci na kartach "elementali", które kierują się w przód, do góry, oczy mają zamknięte, stopy bose, odzienia brak lub jest skąpe... jakby wyrywają się na wolność, są niczym nieskrępowane. To wyraźnie sugeruje, że tym co nas uziemia, ogranicza - jest zbytnie przywiązanie do materii i do przeszłości, do tego co mamy, co zgromadziliśmy.
Odpowiedz

Łał, LeCaro, chapeau bas!  Kwiatek
Ogromne dzięki za te wnikliwe spostrzeżenia. Jak wiele detali i skojarzeń. Super. Naprawdę więcej rozumiem.

To teraz przechodzimy do następnych kart dworskich. Różnią się one zasadniczo od standardowych, np. RW. 
Nie mamy tu Rycerza, Królowej i Króla, ale trzy osoby na kolejnych poziomach wtajemniczenia. Są to: Nowicjusz, Wtajemniczony i Starszy.
Każda z tych postaci różni się też wiekiem fizycznym - stosownie do osiągniętej wiedzy. Nie musimy się zatem zastanawiać, w jakim wieku jest dana osoba - widać to jak na dłoni.
Ciekawe jest też, że tam gdzie mamy energię męską - czyli w buławach i mieczach - przedstawiono mężczyzn, 

   
   

a w żeńskich kielichach i denarach - kobiety.

   
   

Oczywiście może się zdarzyć, że na miejscu partnera we wróżbie pojawi się któraś postać z dworu kielichów czy denarów. Nie odczytamy jej wtedy jako kobiety, ale jako mężczyznę cieplejszego, bardziej miękkiego, obdarzonego cechami koloru, który reprezentuje.

I odwrotnie, jesli w miejscu partnerki pojawi sie ktoś z dworu buław lub mieczy, nie będzie to bynajmniej oznaczało babochłopa, tylko kobietę silną, zdecydowaną itd - stosownie do dworu.

Na dziś to tyle, ale ciąg dalszy nastapi...
Odpowiedz

Na każdej kolejnej karcie widać upływ czasu i to nie dotyczy tylko postaci, ale i przyrody w tle.

Spójrzmy np. na kielichy. Za Nowicjuszką widzimy samotnego jelenia, za Wtajemniczoną jest już młode, a za Starszą zwierzęta też są już "starsze" Uśmiech, a w dodatku stoją tuż przy niej, nie boją się, wiedzą, że nic złego nie może ich spotkać ze strony kogoś, kto kocha bezwarunkowo całą naturę.

W denarach mamy zbiory. Na głazie obok Nowicjuszki stoi misa z owocami, na karcie Wtajemniczonej, obok owoców widzimy chleb - czyli potrafi już coś sama wytworzyć z darów natury, a na karcie Starszej jest jeszcze butelka wina, bo opanowała już wyższe umiejętności.
Wszystkie trzy stoją na gołej ziemi, co symbolizuje bezpośrednie z nią połączenie. 

W kielichach natomiast tylko Nowicjuszka jest boso, pozostałe dwie w sandałach. Stoją na trawie - trawa jest miękka, pieści stopy. Tuż obok widzimy jezioro.

Dwory męskie - buławy i miecze - prezentuja się w pełnym obuwiu Uśmiech ale zasady pozostaja te same.

Każda z postaci jest nie tylko starsza od poprzedniej, ale ma też więcej insygniów świadczących o coraz wyższym stopniu rozwoju (wtajemniczenia).

Nowicjusze ze wszystkich dworów trzymają symbol obiema rękami i wpatrują się w niego, nie dostrzegając dookoła niczego innego. Można tu więc zauważyć podobieństwo do Rycerzy, za wszelką cenę dążących do realizacji swoich zamierzeń.

Wtajemniczeni mają symbol koloru w jednej ręce, a w drugiej coś innego - wyjątek stanowi Wtajemniczona z dworu kielichów, która prezentuje drugą dłoń otwartą, otwartą na uczucia.

Wszyscy Starsi z kolei, trzymają księgi - znak, że zdobyli już całą wiedzę i czas przekazać ją innym.

Ciekawe, że tylko Starszy z dworu buław ma uśmiech na twarzy. Zdarzało mi się widzieć uśmiechniętego Króla, ale był to zazwyczaj denarowy albo kielichowy. 
Jak przyjrzałam się przez lupę Starszemu mieczowemu, to też ma coś na kształt  uśmiechu - lekko drwiącego Uśmiech
Odpowiedz

Szkoda ze mnie tu nie bylo dziewczyny jak rozkminialyscie dalej talie ale nie moglam sie zalogowac ani zarejestrowac nowego konta. Teraz wyszla ksiazeczka do tej talii Aleksandry Archangielskiej i jestem ciekawa czy ktos ma i czy warto kupic.
Odpowiedz

Mam tą książeczkę i polecam.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości