(18-02-2021, 21:36)Krystyna napisał(a): Może zabrzmi to brutalnie..ale Ty już jesteś więźniem wrózb...
Nawet w tak prostym na pozór pytaniu, zadanym przez LeCaro, piszesz o tym co Ci wrózka powiedziała...
Podjęłas dyskusję, ale wszystko obraca się wokół tego, co wrózka wywróżyła, powiedziała...
Nie chcę Cię urazić...ale to jest moje spostrzezenie po czytaniu Twoich wypowiedzi...
Temat interesujacy...ale....
Nie wiem, ale pewnie wymyślę jakieś kolejne genialne pytanie do Tarota i znów zacznę badać sprawę
Badaj sprawę, ale bez Tarota i wróżb...opierając sie na doświadczeniu zyciowym, swojej mądrości życiowej...
wtedy bedziesz miała chyba wiekszą satysfakcję....
Nie obrażam się, bo ten problem mnie nie dotyczy
Ja korzystam z pomocy wróżki x lat, więc trochę sie tych wróżb nazbierało, dlatego nawiązuje. Fajnie by było gdyby się wszystko sprawdzało, ale jak widać się nie sprawdza. Dla mnie dywinacja to nie jest sposób na układanie sobie życia. Sama jestem sterem, żeglarzem i okrętem. To jest super sposób do sprawdzenia podświadomości, nakreślenia rzeczywistości. Gdybym była więźniem wróżb to nie założyłabym biznesu, który mam teraz, bo wróżka odradzała... Nie byłabym na portalach randkowych, bo wróżka mówiła, że nie znajdę... Jest mnóstwo rzeczy, które robię wbrew wróżbom, ale nie z upartości, a intuicji. Myślę, że człowiek jest swoim najlepszym kompasem, o ile umie się wsłuchać w swoją duszę.
A co do badania spraw na doświadczeniu, to jestem już naprawdę tym zmęczona po tylu latach niewypałów. Nie daje mi to żadnej satysfakcji, wręcz frustruję i uwstecznia. Większość mężczyzn jest do siebie podobnych, mało kiedy zaskakują, a jak już trafi sie ktoś naprawdę intrygujący to jest święto lasu
Najlepiej to bym zatrudniła jakiegoś specjalistę od wahadła, żeby mi nakreślił współrzędne tego faceta, zapukała do drzwi i powiedziała: Siema, to ja
Szkoda, że się tak nie da, jakie życie by było proste
A tak to odbijam sie od ściany. Ja szukam, może on też i nie znajdujemy się w tym gąszczu przez lata. Jest mnóstwo ludzi, którzy szukają miłości całe swoje życie i nie znajdują. Pogodziłam się już z ta myślą, że u mnie może być podobnie. Tak naprawdę to wróżki każdemu mówią o cudownej miłości, a jak się rozejrzeć to mało kto jest naprawdę szczęśliwy w tych swoich związkach.
(18-02-2021, 22:01)nastek96 napisał(a): Już wiem skąd nieporozumienie. Wyżej napisałaś, że jak pytałaś o karmę to wyszedł związek i miłość.
Rozumiem, że wróżka po prostu mówiła o miłości, a ty to uogolniłaś i nazwałaś karmą.
Mamy jeden plus, nie masz żadnych obciążeń ????
Ogólnie zastanów się, czy jesteś ze sobą szczera? Może boisz się zaangażować?
Ja też miałem.podobny problem, poznawałem wiele osób i przestraszony się wycofywalem. Jednocześnie nie zdając sobie z tego sprawy nie rozumiałem co robię źle, że nie mogę nikogo poznać.
Nie znam Cie, więc nie oceniam. Ale zastanów się, czy nie za szybko rezygnujesz np: ze strachu, albo kiedy pojawia się poważniejszy problem.
A tak z ciekawości? Opowiesz jak wygląda taki rytuał? No w dziale o rytuałach, jeśli jest skuteczny?
Nie, ja zadałam pytanie: Co mam do przerobienia w tym życiu i usłyszałam taką odpowiedź. Jak dla mnie to moja karmą jest właśnie fakt, że nie mogę sobie nikogo znaleźć do tego działania
A obciążenia mam na pewno rodowe i to zbadałam i potwierdziły się moje przypuszczenia. U mnie w rodzinie kobiety nie wychodziły za mąż z miłości tylko "po coś", bo tak wypadało, bo kasa, bo żeby nie być samemu. Tylko ja się wyłamałam z tego kręgu jak na razie i dla mojej 9-tkowej natury związek, który nie jest oparty na porozumieniu dusz i serc, to jest w ogóle nie do przyjęcia. Wolę już być w Pustelniku całe życie
Nie, nie boję się
Dla mnie prowadzenie firmy jest o wiele większą odpowiedzialnością niż związek, w którym wszystko rozkłada się "na dwoje". Ja się nie wycofuje, wręcz przeciwnie. To mężczyźni właśnie się "mnie boją", bo jestem za konkretna i może zbyt żywiołowa. Jak już to bym poszła w drugą stronę, że może ZA BARDZO
Czy karta Rydwanu o tym mówi? Bo tak mnie postrzegają mężczyźni, jako Rydwan + Królowa Buław. I to jest cały czas ta sama wróżba o życie emocjonalne, bo ja naprawdę nie latam do wróżki co tydzień z nowym problemem