Miłość bez wzajemności - jak to wyjaśnić klientce...
#1

Dziś Walentynki może to nie jest odpowiedni moment , by poruszać w ten dzień taki temat , ale kiedy będzie lepszy ? Ostatnio miałam płatną wróżbę, a w zasadzie nie wróżbę tylko prośbę o pomoc w odzyskaniu miłość życia. . Przyjaciel przestał utrzymywać kontakt z klientka , po tym jak ona wyznała mu miłość. To nie jest młódka tylko dojrzała kobieta . Kochała go całe życie od kiedy pamięta. Nieodwzajemniona miłość boli , tym bardziej , gdy planuje się wspólna przyszłość , marzy się o niej . Trudno odkochać się na zawołanie i przekreślić to co było wcześniej , dlatego niektóre osoby mimo , ze osoba westchnień jest w innym związku decydują się na trwanie w toksycznych relacjach. Moja klientka mimo , ze obiecywało sobie kilka razy dziennie , ze zapomni o ukochanym i zacznie wszystko od nowa , po bardzo krótkim czasie wracało do niego myślami i wszystko mu wybaczała nawet brak zainteresowania , obojętność i inne kobiety. Zasypywała go e-mailami i sms , każda nawet , krótka wiadomości od niego traktowała jako znak i nadzieje na przyszłe życie. Dlaczego o tym pisze . Otóż napisałam klientce , ze nie mogę jej pomóc , ze nie moim zadaniem jest dawanie jej takich wskazówek i rad. Jeśli przez tyle lat przyjaźni nie zaskoczyło miedzy nimi to nic moje rady tu nie pomogą ,a ja nie używam czarnej magii miłosnej. Klientka , była oburzona i bardzo natarczywa , żadne argumenty nie przemawiały do niej, ani to , ze taka miłość wyniszcza ja ,ani to, ze takie jej postępowanie niszczy życie przyjaciela i jego obecny związek , a tego on jej nigdy nie wybaczy. Dostałam od niej już 3 wiadomości sa coraz bardziej natarczywe . Jak Wy radzicie sobie w takich sytuacjach? Czy rozkładacie karty i mówicie swoim klientom co maja robić , jak postępować ? Ja postawiłam jej karty i napisał co w nich wyczytałam , ale ona nie chce tego przyjąć do wiadomości. Bezradny
Odpowiedz
#2

zawsze staram się ująć łagodnie temat, więc tym bardziej denerwuje mnie, gdy ktoś wykrzywia to co mówię, albo nie przyjmuje nawet tej łagodnej wersji do wiadomości.
dlatego daję "szansę" na domówienie szczegółów, wytłumaczenie, by Klient dokładnie zrozumiał, dlaczego i co z czego wynika (jeśli jest taka możliwość - czasem nie ma i wtedy od razu bym przechodziła do kolejnego kroku...)
kolejnym krokiem jest przypomnienie Klientowi, że to tylko karty i ostatecznie to w jego rękach spoczywa jego własne życie. jak chce się mordować - to jego własna wola, robi to na własne życzenie, więc życzę wówczas wiele uśmiechu i powodzenia Uśmiech zazwyczaj po takim postawieniu sprawy Klient albo idzie w siną dal, albo przyznaje mi rację, że fakt, może nie ma co sobie dokładać bo i tak jego życie różowe nie jest Oczko

niemniej jednak czasem mam ochotę powiedzieć/napisać coś Klientowi "do słuchu", ale robię wtedy 5-10 oddechów i wszystko wraca do normy Rotfl
Odpowiedz
#3

Ale chyba miram nie o to chodziło Myśli

Odpisuj tej klientce, że nic więcej nie masz do dodania, nie zmieniłaś zdania i tyle.

Ja na portalu też miałem takie przygody, jedna klientka uczepiła się żeby powrózyć panowi X i pani Y, ja na to, a co Panią łączy z nimi? Ona dalej wysyła pytanie, to ja dalej swoje i tak parenascie SMSów Wyśmiewacz na przestrzeni ok 2 miesięcy. W końcu wyjasniła kim jest dla jednej z tych osób (nie wiem po co ukrywała).
Odpowiedz
#4

Mysle, ze jest wiele kobiet...moze nie tylko kobiet , ktore chca zyc "obok" ...Zdaja sobie z tego sprawe...ze tak powiem...ida na to by zdawalac sie , przepraszam za wyrazenie, resztkami zycia tej drugiej osoby. Maja ku temu swoje powody. Zyja w iluzji i to jest troche chore. Ale do poki odbywa sie to za obopolna zgoda, bez brutalniejszego ingerowania w zycie "partnera" to jest w porzadku. Dla nich obojga, oczywiscie. Lepiej nic takiej osobie nie tlumaczyc, bo i tak nie zrozumie. Widze to po pewnej mojej kolezance. Od lat tkwi w takiej "urojonej" milosci i zyje dla "ochlapow". To bardzo smutne, cale swoje zycie ustawiac pod kogos kto przeciez do nas nie nalezy.
Odpowiedz
#5

z reguly wszystko wychodzi w partnerskim
problemem jest to, ze taka osoba po prostu nie przyjmuje do wiadomosci status quo
niektorzy ciagna to latami
wydaje im sie, ze on/ona nie jest szczesliwy w tamtym zwiazku i pytajacy/ca jest jego wybawieniem
po dwoch-trzech probach wyjasnienia, jesli nie dociera - odmawiam wrozby,
do czego zastrzegam sobie prawo na samym poczatku kontaktu bez potrzeby motywowania tego/wyjasnien
w zasadzie juz po pierwszym kontakcie wiadomo, z jaka osoba ma sie doczynienia
Miriam, jestes w o tyle dobrej sytuacji, ze uzywasz jeszcze anielskich i mozesz zaproponowac jakas afirmacje na spelnienie uczuciowe, etc. (niekoniecznie z ta druga osoba, ale w ogole)
magia sie nie zajmuje i nie doradzam w tym kierunku

w przypadku takiej osoby sa dwa ryzyka
jedno, ze po naszej odmowie podlamie sie psychicznie
drugie, ze przejdzie to w zlosc i bedzie nam szkodzic
trzeba pamietac o menatlnym zerwaniu polaczen i jakiejs ochronie (warto juz zaczac o tym myslec podczas wrozenia)
na wiele wiecej nie mamy wplywu, bo skoro ktos juz raz do nas dotarl, bedzie umial zrobic to ponownie

najbardziej przykro, gdy z takim problemem pojawiaja sie nasi znajomi i wciaz prosza o postawienie kart badz interpretacje na kazdy jego/jej gest
na co drugi dzien, czy zadzwoni, jak odebral sms-a, etc.
i ogledne mowienie, ze ta relacja nie ma przyszlosci nic nie daje - bo te same karty on/ona widzi zupelnie inaczej
a zwykly, kolezenski gest tamtej/tamtego widzi jako znak duzej sympatii i zywionych uczuc Smutny
wymiekam...
Odpowiedz
#6

niestety.. czasami trudno pogodzic się z tym że ktos nas nie chce. ona chyba sama musi do tego "dojrzeć" i nie wazne jest ile ma lat.. czy jest starsza czy młodsza. Miłość to miłość.

Myslę Miriam że powinnaś zaznaczyć tej kobiecie że ty tylko stawiasz karty tarota i mówisz co widzisz natomiast nie posiadasz magicznej różczki (dzięki Bogu) żeby kogokolwiek zmusić do czegokolwiek.
Jeśli ta Pani nadal będzie uparta to po prostu nie odpisuj na jej wiadomości bo tym razem to ty możesz stać sie celem jej ataku.
Odpowiedz
#7

Ja miałam taką jedną Panią, która potrafiła pisać do mnie o każdej porze dnia kilka razy w miesiącu w kolko z tym samym pytaniem, jakby oczekiwała, że ja za Nią zmienię jej życie... Doprowadziła mnie do takiego stanu, że dzięki niej zrozumiałam jak ważne jest asertywne stawianie granic i BHP tarotowe. Mam nauczkę na przyszłość.

W początkach wróżenia dawałam sobie mocno wejść na głowę. Wiele osób traktowalo mnie jak zamiennik przyjaciółki albo psychologa. Było to bardzo obciążające psychicznie, nauczylam się (mam nadzieję) teraz już to kontrolować??
Odpowiedz
#8

Jeżeli kobieta, mężczyzna pyta o wzajemność, to nie ma pewności że jest kochany, kochana. To jedne z najtrudniejszych wróżb, bo diagnostyka uczuć drugiej osoby wobec pytającego, wiąże się często z rozwianiem złudzeń. 
Teraz częściej niż kiedyś, zwłaszcza w dobie kontaktów internetowych, ludzie poznają się w świecie wirtualnym. Widzą swoje zdjęcie, piszą ze sobą, rozmawiają. W głowie rodzi się obraz drugiej osoby, który ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Przecież nikt na wstępie nie pisze o sobie źle, jakie ma problemy, bagaż życiowy i doświadczenia. Z reguły osoba przedstawia się jako ktoś bez wad, z samymi zaletami- przystojny, zamożny, romantyczny, wolny. Druga osoba, przeważnie kobieta- one z reguły pytają- zakochuje się w wyidealizowanym partnerze. Potem, jak to zwykle w życiu bywa przychodzi do zderzenia marzeń z rzeczywistością. Gdy prosi o poradę kart, to już wie, przeczuwa, że coś jest nie tak. Trudno jej jednak wytłumaczyć, że nic o drugiej osobie nie wie, jego słowa mogą niewiele znaczyć, a on sam jest jedynie wirtualnym bytem. " Mówił mi przecież że mnie kocha". Jednak zerwał kontakt, ujawnił że jest żonaty, pisze z innymi, nie chce się spotkać w realnym świecie. Takiej osobie trudno przyjąć smutną diagnozę, podświadomie wie że to możliwe, ale jednak zaprzecza rzeczywistości. Z czasem zrozumie, że ta relacja niewiele miała wspólnego z miłością. Przedtem jednak wielokrotnie będzie pytać o tą osobę, mimo otrzymanych wróżb zaprzeczać rzeczywistości. Najtrudniej rozwiać czyjeś złudzenia...
W pytaniach o sferę uczuć trzeba być niezwykle ostrożnym i delikatnym. Trudno przekazuje się drugiej osobie, że związek umarł, niewielkie nadzieje są na to, że da się go wskrzesić. Tarot okazuje się tutaj bardzo pomocny, bo dzięki podpowiedziom kart, mamy szansę pokazać opcje jego naprawy. Oczywiście, nie zawsze da się reaktywować relację.  Nie można zmusić kogoś by nas pokochał. To frustrujące, że mimo ogromu uczuć i wielkich starań druga strona nie reaguje. Osoba która nas pyta, przeżywa dramat. Naszą rolą jest nie tylko wykonanie wróżby i przekazanie jej odczytu. Stajemy się kimś w rodzaju psychologa, powiernika, pocieszyciela. Już samo wyznanie problemów, przynosi  osobie pytającej ulgę. 
Tarot55557 słusznie zauważyła, że wróżbą problemów nikt nie rozwiąże. Ciągłe i częste pytania o relację, w której coś się nie układa, nie uzdrowią jej samej z siebie. Tylko od osób tworzących związek zależy czy on przetrwa. Chyba to najtrudniej zrozumieć, bo dużo osób wierzy w zaklinanie rzeczywistości. Będą pytać tak często i tak wiele osób wróżących, aż odpowiedź jaką otrzymają, będzie zgodna z ich oczekiwaniami.
Odpowiedz
#9

Z mojej praktyki wynika, iż wiele osób doświadcza nieszczęśliwej miłości. Miłości bez wzajemności. Uczucia, które może być powodem obsesji i stworzyć im prawdziwe piekło na ziemi. Jest to dość trudny i kontrowersyjny  temat, ale postanowiłam go podjąć, aby pomóc osobom, które zmagają się z tym problemem, a być może nie uświadamiają go sobie.
Kiedy rodzi się obsesja
Zakochujemy się, a obiekt naszych uczuć nie odwzajemnia ich w takim stopniu, jak byśmy tego oczekiwali. Zdarza się, że nawet nas nie zauważa albo wręcz odrzuca nasze względy. Pomimo tego, że wiemy o tym, że ona jest zajęta a on kocha kogoś innego, trudno jest nam się z tym faktem pogodzić. Zdarza się też, że trudno nam przyjąć, a wręcz odpychamy od siebie wiadomość o utracie kochanka lub zauważyć malejące zainteresowanie z jego strony. Przeciwnie, coraz rozpaczliwiej zaczynamy pożądać miłości obiektu swoich uczuć. Liczymy na to, że przedmiot naszych westchnień zwróci na nas uwagę, nadal kochamy i czekamy. Powoli, zaczynamy popadać w obsesję a obiekt naszych uczuć zaczyna nas absorbować całkowicie, aż do bólu, staje się rzeczywistym lub wymarzonym kochankiem. Nieosiągalność obiektu, lub odrzucenie prowadzi do działań autodestrukcyjnych.Za wszelką cenę pragniemy nawiązać kontakt z obiektem obsesji, jednak mimo starań, nie otrzymujemy tego, co chcemy. Z czasem pogrążamy się w manipulacji i tracimy do siebie szacunek. Narasta spirala uzależnienia i zaczynamy czuć się zupełnie bezsilni.
On Cię nie kocha
Niejednokrotnie zdarza się, że przekazując komuś tą wiadomość, słyszę trzask odkładanej słuchawki, lub pełną złości i rozgoryczenia, niezbyt przyjemną odpowiedź. Wierzcie mi, że nie lubię być „posłańcem, który przynosi złe wieści”. Niestety Tarot jest w tym względzie bezlitosny. Dlatego też często powtarzam, aby zastanowić się nad zadawanym pytaniem oraz nad tym czy jest się gotowym na przyjęcie wróżby, która może pomóc w uświadomieniu sobie toksycznej sytuacji w jakiej się znajdujecie i zainspirować Was do pracy nad sobą.
Otóż Karty Tarota, w których szukacie rady mogą Wam powiedzieć, czy ktoś kocha czy nie kocha, czy jest wierny czy zdradza. Można też uzyskać od nich informację, że obiekt Waszych westchnień nie jest dla Was i nigdy Was nie pokocha, że jest zainteresowany kimś innym i nie będziecie razem.
I tak na przykład w Arkanach Wielkich kontaktu z kobietą unika Pustelnik. Pomimo tego, że ją widzi, nie korzysta z okazji, aby przebywać w jej towarzystwie, nie jest nią zainteresowany. Na brak zaangażowania w daną relację mogą wskazywać również karty – Sąd i Sprawiedliwość.
W Arkanach Małych natomiast karty mieczy symbolizują odcinanie się od uczuć, zamknięcie na miłość oraz chłód w tej sferze. Wyjątek stanowi karta 6 mieczy, przy której istnieje szansa, ze ktoś zmieni do nas nastawienie, coś poczuje, otworzy się. Karta 4 denarów informuje, że ktoś może być w innym związku lub jest zamknięty we własnym świecie i nie w głowie mu amory.
Precz z moich oczu
Moim zdaniem czasami lepiej nie pogarszać własnej sytuacji i dbać o zachowanie równowagi psychicznej. Dlatego sądzę, że warto się wycofać, po prostu odpuścić i odciąć się od tego. Tylko takie zachowanie może przynieść Ci ulgę. Nie sprawdzaj co u niego, jakie zdjęcie dodał lub kogo przyjął do grona znajomych. Wyrzuć wszystko co Ci się z nim kojarzy. Po co się niepotrzebnie zadręczać?
Zawsze znajdzie się ktoś, kto jest w stanie Cię pokochać
Im dłużej nie przyjmujemy prawdy do wiadomości, tym więcej sprawia nam ona bólu, aż wreszcie cała sytuacja w jakiej znaleźliśmy się staje się trudna do wytrzymania. Podejmij próbę wydostania się z błędnego koła i pomyśl o sobie, o jakości swojego życia. Zacznij robić wszystko, aby być szczęśliwym, pogodnym człowiekiem.  Zmień otoczenie i odpocznij. Może pomóc Ci w tym wyjazd i znalezienie się w nowym środowisku. Zajmij sobie czas tak, abyś o nim nie myślała. Podejmij nowe hobby lub zmień pracę. Jeżeli znajdziesz nowe zainteresowanie, coś co cię całkowicie pochłonie i sprawi przyjemność, to przestaniesz myśleć o rzeczach mniej ważnych. Pokochaj siebie, rozpieszczaj i poczuj się z tym naprawdę dobrze. Kup sobie jakiś drobiazg, który sprawi Ci radość lub umów się na zabiegi spa. Otwórz się na nowe znajomości, a wielka miłość nadejdzie we właściwym momencie i najprawdopodobniej wtedy kiedy się tego najmniej będziesz spodziewać.
Źródło : https://www.wrozbyonline.pl/Felieton/963/Kochaj_mnie
Odpowiedz
#10

Myślę że najlepszym sposobem jest sie z tym pogodzić ze nic z tego mimo ze czasami obiekt naszego "zainteresowania" wysyła nam niezrozumiałe sygnały, prowokuje a jak co do czego to...  Myśli  i mimo to   życzyc wszystkiego dobrego,   unikać kontaktu, szukac tematu zastepczego i z czasem przejdzie... wałkowałem to juz nie  raz  Rotfl no fakt ze człowiek po takich doświadczeniach jest inny i nie potrafi rozróżniać, tylko wrzuca do jednego worka jak leci napotkane osoby  Rotfl
Odpowiedz
#11

Myślę, że najlepiej byłoby najprościej, jednak w delikatny sposób. Można byłoby do tego dodać jeszcze propozycję rozkładu uczuciowego na przyszłość, ale nie skupiającego się na konkretnym facecie, tylko ogólnego, bo może jakiś zakochany w niej facet już czeka na jej gest i mogłaby spróbować z kimś innym? Oczko W końcu ponoć złamane serce powinno się leczyć nową miłością... Oczko
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości