Ja dorwałem ostatnio iście zmrocznego tarota, a zwie się ta bestia
Book of Kaos. Wydanie jest niekomercyjne i mocno 'undergroundowe', więc jakość też nienajlepsza. Pudełko trzyma się na zszywaczach, karty są cienkie i miękkie, co w połączeniu z faktem, że są naprawdę duże na pewno nie sprzyja użyteczności tej talii do wróżenia.
Jakość estetyczna jest jednak fantastyczna i od pierwszego momentu, gdy zobaczyłem obrazy tych kart, wiedziałem, że moja kieszeń zubożeje
Twórczość przypomina trochę grafiki Austina Osmana Spare'a, trochę też może Witkacego. Karty są czarno-białe.
A oto mały teaser:
Wisielec, przedstawiający Wodana (Odyna) zwisającego z Drzewa Życia i tworzącego wraz z trzema Nornami runę Gebo (oznaczającą ofiarę, ale też dar):
A to dwie wersje karty Kochankowie. Jedna z nich przedstawia boską ekstazę, druga hinduskiego hermafrodytę - Ardhanariśwarę (połączenie cech Śiwy i Parwati)
Obrazki pochodzą ze strony
http://www.crossroads.wild.net.au/tarot.htm gdzie można zakupić talię, gdyby kogoś interesowało. © by Orryelle Defenestrate-Bascule.