Przepraszam, pewnie źle zrozumiałam Twoje słowa:
"naprawdę czasem nie idzie nic "zakończyć", bo druga osoba wybiera moją ulubioną taktykę "milczeć". (...) Osobiście możesz trochę daną osobę "przycisnąć". Elektronicznie jest to niestety niemożliwe." Myślałam że chodzi o zakończenie relacji uczuciowej, której Ty nie chciałbyś kończyć (albo może coś wyjaśnić czy przeanalizować), ale ta druga osoba Cię unika.
Absolutnie nie uważam żeby taktyka milczenia była dobrym rozwiązaniem, chodziło mi o to że znam osoby, które tak robią i takie postępowanie leży zwyczajnie w ich charakterze.
To co opisujesz jest charakterystyczne dla cyfry 9 - czyli te
nagłe zakończenia. I mogą one dotyczyć również spraw, osób czy rzeczy które były obecne w naszym życiu już dłuższy czas, uważaliśmy je za naturalne, pewne, albo jakoś tam przyzwyczailiśmy się do nich. Czyli tak jak opisałeś: ktoś był w Twoim życiu - i nagle całkowicie ucina kontakt, ktoś inny zawsze Ci szedł na rękę, pomagał, podpisywał - teraz nagle odmawia, odwraca się. itp.
Piszesz: "Takie sprawy TRZEBA WYJAŚNIAĆ."
W przypadku cyfry 9 mamy dwie możliwości: 1) - nagłe zakończenie (runięcie, krach) jest wynikiem zrządzenia losu, czymś niezależnym od nas, lub 2) - kończy się coś co z różnych powodów powinno było już wcześniej odejść z naszego życia, ale my odpowiednio wcześnie sami tego nie zakończyliśmy - w 9 roku los robi to za nas, a wtedy na ogół nie jest to przyjemne.
Przykładowo (nie twierdzę że u Ciebie tak było, daję tylko przykład): jesteśmy w relacji z osobą, która kłamie, jest nieszczera, niesłowna, trudna. Dla własnego dobra powinniśmy zakończyć taką relację - tymczasem z jakiś powodów (np. uczuciowych), ciągniemy ją dalej. W takiej sytuacji, gdy nadchodzi rok 9 los kończy taką znajomość za nas (na ogół w nieprzyjemny sposób).
Ogólnie rzecz biorąc rok 9 czyści, sprząta, wyrzuca z naszego życia wiele - czasami brutalnie, w bolesny sposób, nie cackając się, bardzo często całkiem niespodziewanie i wbrew naszej woli. Robi to, ponieważ 9 kończy pewien cykl, odcina różne zbędne więzi i sznurki z przeszłości które są w naszym życiu jakąś tam kotwicą - nawet jeśli my sami nie zdajemy sobie z tego sprawy - bo musi przygotować miejsce, przestrzeń dla nowości i zmian w naszym życiu jakie przyjdą na to miejsce w następnym roku osobistym - czyli 1.
Czy należy to wyjaśniać? Powiedziałabym że raczej przeanalizować i wyciągnąć najlepszą dla siebie naukę.
Dam Ci przykład ze swojego życia. W 9 roku zmarła bliska mi osoba z rodziny. Oczywiście gdyby to ode mnie zależało chciałabym by żyła ona jak najdłużej... ale los (czy Bóg) zadecydował inaczej, że to już koniec tu i teraz. I wraz ze śmiercią tej osoby zostały przecięte jakieś więzi, powiązania, moje życie musiało zostać przeorganizowane, musiały się pojawić nowe elementy, zostałam wysadzona z siodła, z bezpiecznego miejsca, i zistałam zmuszona do dokonania zmian. Z czasem zauważyłam dopiero jak ta osoba bardzo mnie hamowała - podejrzewałam to od zawsze, ale nie wiedziałam że aż tak. Dopiero wraz z jej śmiercią otworzyły się nowe drzwi w moim życiu - choć to bardzo trudne doświadczenie.
Spróbuj więc podejść do tego w ten sposób... Nie ścigaj winnych, nie zastanawiaj się czy to podstęp, spisek itp. - to jest specyfika roku 9 by coś kończyć i nie ma znaczenia dla Twojego przyszłego życia dlaczego tak się stało czy kto za tym stał.
Skup się na sobie, na tym co jest dla Ciebie najlepsze. W Twoim życiu naukowym był dotąd człowiek, który zawsze Cię wspierał, dawał Ci poczucie komfortu, bezpieczeństwa (jakkolwiek to nazwać) w Twoich działaniach na uczelni. Teraz go zabrakło, odciął się. Ale ten człowiek był po prostu jednym z pionków na szachownicy Twojego życia - a Ty musisz iść dalej. I co teraz? Zostałeś brutalnie zmuszony przez los, by poszukać innych, nowych rozwiązań. Być może - a nawet nie "być może" ale na pewno - po trudnym dla Ciebie okresie ta sytuacja na zasadzie domina sprowadzi zupełnie nowe ciekawe pozytywne sprawy, rzeczy i osoby do Twojego życia. I tego Ci serdecznie życzę.
Ty masz tę dziewiątkę też w Kluczu Wcielenia, tak więc takie właśnie nagłe "wymuszone" przez los (lub inne osoby) zakończenia będą zapewne co jakiś czas wpływać na Twoje życie i powodować konieczność budowania od nowa.