Liczba postów: 53.835
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Nieskończenie
Człowiek zastanawia się
czy jego życie przypomina
ogród angielski porą jesienną
mozaikę miłości i lęku
tkaninę w której przewija się nić błękitna
mapę w odwzorowaniu Merkatora
pokreśloną grubymi kredkami
gruzy jakiegoś osiedla
zamazany portret rodzinny
prześwietloną mgławicową kliszę
potarganą rybacką sieć
w lustrze widzi twarz której nie poznaje
i nie wie który wizerunek jest trafny
żyje jeszcze i żyć może długo
Adam Czerniawski
Liczba postów: 53.835
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Babilon V
Przerażał mnie pascalowy wszechświat
niezmierzonych pustek i przestrzeni
Teraz pod koniec wieku XX
widzę wreszcie, że Kopernik i Galileusz
niepotrzebnie ryzykowali życiem
Chcę spać w spokoju
na tej małej planecie
wokół której obraca się
słońce
Adam Czerniawski
Liczba postów: 53.835
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Mgła
Kiedy burza, kiedy klęska w progi życia mego szła,
Na powiekach mych się kładła dobroczynna, ciemna mgła.
Tak się stało niewidzenie rzeczywistych moich dni:
Co się nie śni – zamglonemu niech się zdaje, że się śni.
Nie dostrzegłem lat minionych ani nawet innych lat,
Świat mój kłębił się poza mną i to wcale nie był świat.
Dobrze było na obłokach załamanym dłoniom dwóm,
Szum był we mnie i nade mną – spadających liści szum.
Dłońmi niebem pachnącymi odpędzałem cienie z lic
I w tych dłoniach załamanych nie zostało więcej nic.
Nie kochałem cię za dobro, nie kochałem cię za zło,
Ale za to, żeś się kładła na mych oczach ciemną mgłą.
Jan Brzechwa
Liczba postów: 53.835
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Owce we mgle
Wzgórza zstępują w mglistą biel.
Ludzie lub gwiazdy
Patrzą na mnie ze smutkiem, zawiodłam je.
Pociąg zostawia smugę pary.
Opieszały
Koń rdzawej maści,
Kopyta, smętne dzwonki -
Od samego rana
dzień ciemniał.
Jak więdnący kwiat.
Cisza przenika me kości, serce
Topnieje pośród dalekich pól.
Grożą,
Że powiodą mnie w sieroce
Bezgwiezdne niebo, w jego mroczną toń.
Sylvia Plath
tłum. Teresa Truszkowsk
Liczba postów: 53.835
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Księżyc w rynku
Kamienie, kamienice,
ściany ciemne, pochyłe.
Księżyc po stromym dachu toczy się, jest nisko.
Zaczekaj. Zaczekajmy chwilę –
jak perła
wypadnie w rynku miskę –
miska zabrzęknie.
W płowej nocy,
po kątach nisz głębokich
po bram futrynach i okien
załamany,
bez mocy,
cień fiołkowy uklęknie.
Gwiazdy żółte, które lipcowy żar ściął,
lecą – kurzawą – lecą,
firmament w złote smugi marszczą,
za Trybunałem
na ślepych szybach świecą
cichym wystrzałem.
Noc letnia czeka cierpliwie,
czy księżyc spłynie, zabrzęknie,
czy zejdzie ulicą Grodzką w dół.
On się srebrliwie rozpływa
w rosie porannej, w zapachu ziół.
Jak pięknie!
Józef Czechowicz
Liczba postów: 53.835
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Czekanie na nikogo
Pod obojętną czernią alej
myśli wieczorem granatowe,
zakute w gwiazd ćwiekowej stali
płyną przez noc kopanym rowem.
Ścieżki księżycem wylęknione
biegają w starych drzew zacieniu
i noce cierpną gorzko-słone,
skute w parkowych krat więzieniu.
A niebo piersi chce prostować
ugięte pod ciężarem ciszy,
wysoko w czerni płyną słowa
w nie wymówiony głosem wiszar.
Oczy przestrzenią zapłakane,
wbite w głąb nieba nadaremnie,
gwiazdy w tłum liści zaplątane
drżą coraz ciemniej, ciemniej, ciemniej...
Krzysztof Kamil Baczyński
Liczba postów: 53.835
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Przerażają mnie mędrcy…
Przerażają mnie mędrcy
chytrzy, pełni pychy,
biorący życie według: jak wiatr wieje,
i szkiełka sprzedający
drogo
jak diamenty.
Uciekam od nich.
Idę
do naiwnych ludzi
wierzących:
to jest białe
a tamto jest czarne
i diamenty
prawdziwe diamenty
prawości
rozdających beztrosko
jak zwyczajne szkiełka.
Janina Brzostowska