Seleno, kładę karty...
1). Jak się zachować w stosunku do tej osoby o którą pytasz:
Z Twojej strony: Słońce, Cesarz, 8 mieczy --> z czym wychodzisz: Umiarkowanie
Z Jego strony: Księżyc, 4 monety, 5 mieczy --> z czym wychodzi: 3 kielichy
Bliższa przyszłość: Rycerz mieczy, 8 buław
Dalsza przyszłość: Rycerz monet, 5 kielichów
Ty wychodzisz w stosunku do niego w kartach czystej uczciwości, chęci porozumienia, współpracy, chciałabyś by zachował w Twoim życiu tę stałą należną mu rolę jaką powinien pełnić (Cesarz). To jest piękne że choć zdajesz sobie sprawę z tego co Was dzieli, z własnych ograniczeń czy zewnętrznych trudności (8 mieczy), to jednak jesteś chętna by uczciwie wyjść w jego kierunku szukając tego co Was może łączyć a nie dzielić (Umiar), tego na czym moglibyście budować poprawne relacje - jesteś gotowa do tego porozumienia i jesteś gotowa wyciągnąć rękę z naprawdę czystymi intencjami... wierzysz że to mogłoby działać, że mogłoby się udać. Karty bardzo ładnie Cię pokazują, pokazują Twoje czyste intencje - więc jeśli się nie uda, to naprawdę nie miej pretensji do siebie, nie czuj się absolutnie winna, bo robisz i zrobiłabyś wszystko co można byłoby tu zrobić. Jesteś w tej sytuacji po prostu czysta, nic więcej nie mogłabyś tu zrobić - i nie wymagaj od siebie działania zarówno za siebie jak i za tę drugą stronę. To Ty powinnaś oczekiwać od tego człowieka bezwarunkowej miłości, postawienia Ciebie na pierwszym miejscu i przytulenia w każdej sytuacji... niezależnie od lat i od okoliczności powiedzenia "zawsze jesteś dla mnie najważniejsza".
Spójrz... Ty pokazujesz się w karcie Słońca - a On w karcie Księżyca...
Powinnaś być najbliższą mu osobą... tymczasem z jego strony pokazują się karty nieszczerości, przysparzania Ci smutku, wręcz ranienia Cię, lekceważenia Twojej osoby i materializmu. Ten człowiek - przepraszam za dosłowność - widzi tylko czubek własnego nosa, i nie ma głębszych uczuć do innych, nawet najbliższych... widać tu prześlizgiwanie się po życiu tak, by to jemu było wygodnie. Karty nie pokazują przy tym, że jest to np. człowiek na zewnątrz szorstki, ale w środku uczuciowy i wrażliwy. Niestety nie... To materialista stawiający na własną wygodę, zadowolenie i dobre samopoczucie, i dążący do tego nawet przy pomocy nieczystych zagrań. 3 kielichy jako karta w jakiej On wychodzi w Twoim kierunku, mówi też o tym, że po pierwsze jego stosunek jest lekceważący, a po drugie jest w to zamieszana też trzecia osoba, która ma jakiś wpływ na Jego zachowanie.
Najbliższa przyszłość Waszych wzajemnych stosunków jest pokazana w kartach Rycerza mieczy i 8 buław. Ja w tych kartach widzę takie nagłe, niespodziewane zagrania, które mogą "walić Cię po głowie"... znasz pewnie powiedzenie że ktoś dostał "jak obuchem w łeb" - no i to będzie właśnie coś takiego. Nerwy, nagłe i niespodziewane posunięcia, a nawet coś w rodzaju pyskówek z jego strony (taki "ochrzan")... albo np. nagłe uderzenie, zagrywka - i wycofanie.
Na dalszą przyszłość pokazały się karty Rycerza denarów i 5 kielichów. Znów jakieś konkretne, pieniężne sprawy, bez żadnych sentymentów... czyli materializm, pieniądze, bez żadnych uczuć. Ty możesz po prostu chować głowę w dłoniach i czuć zwyczajny smutek... myśląc "jak tak można".
Nie widać w tych kartach drastycznego zerwania stosunków... ale porozumienia też niestety nie. Karty są o tyle smutne, że pomimo Twoich dobrych chęci, nie pokazują pomiędzy Wami żadnej płaszczyzny porozumienia. Dwie różne osoby, dwa różne podejścia... a ze strony tego człowieka nie tylko brak chęci porozumienia, ale po prostu brzydkie podejście i brzydkie zachowanie. Przykro mi to pisać - ale nie liczyłabym na jakiekolwiek głębsze uczucia, sentyment, emocje. Tutaj jest kasa, kasa, kasa.
2). Jak potoczy się sprawa w sądzie?
Jak ją przetrwać psychicznie?
Na pierwsze pytanie:
Bliższa przyszłość: 10 mieczy, 10 denarów
Dalsza przyszłość: 5 kielichów, 10 buław
Przykro mi to pisać, ale karty pokazują, że ta sprawa sądowa to będzie koniec pewnego etapu i rodziny takiej jaka powinna czy mogłaby być, taką jaką chciałabyś widzieć. Będziesz żałować, że pomimo Twoich wysiłków, które niemało Cię kosztowały, coś się skończy - i już nie będzie odwrotu. Może to być po prostu koniec Twoich złudzeń, pożegnanie się z marzeniami o rodzinie jakiej pragnęłaś, jaką chciałaś mieć. Ja w tych kartach widzę bardzo duży smutek, żal, że nie było i już nie będzie tak, jak powinno być... Z trudnością przyjdzie Ci to zaakceptować, ale w końcu - pomimo tego smutku - coś dojdzie do końcowego etapu. Być może - choć z bólem - w końcu pozwoli Ci to definitywnie zamknąć pewien rozdział w Twoim życiu, i przestaniesz w końcu żałować i oglądać się za siebie... zamkniesz te drzwi z korzyścią dla swojej psychiki. Sytuacja w bolesny sposób się oczyści, i wreszcie przestaniesz nieść na swoich plecach ciężar, który dźwigałaś od lat.
Aż trzy dziesiątki. Tak, ten proces sądowy to będzie z pewnością bardzo ważny etap, który coś w Twoim życiu zakończy, odetnie kreską. Ale potem będzie Ci lżej iść dalej.
Mimo wszystko karty są stawiane na okres ok. 6 miesięcy, i zwróć uwagę, że nie ma tu Wielkich Arkan.
A więc nie są to sytuacje czy sprawy o tak wielkiej wadze, że nie dałoby się rady ich odwrócić. Los pozostanie otwarty i na przyszłość wszystko jest tu możliwe, zależne od Waszych zachowań.
Na drugie pytanie: Eremita, 3 kielichy, Diabeł
Tarot radzi Ci przede wszystkim byś wobec tej sytuacji w maksymalny sposób skupiła się na sobie, na tym co będzie dla Ciebie najlepsze, najwygodniejsze. Absolutnie nie bierz na siebie emocji i problemów innych osób. Patrząc w dosłowny sposób: skup się na własnych przyjemnościach, dogadzaj sobie, nie żałuj na to co Ci sprawia przyjemność, a jednocześnie odetnij się emocjonalnie, a być może też i fizycznie - zwyczajnie strzep ten pył ze Twojego ubrania i zostaw odpowiedzialność za to tej drugiej stronie. Karty bardzo wyraźnie mówią: w tej sytuacji bądź egoistką - zarówno emocjonalnie, jak i materialnie. Żadnej współpracy, empatii, chęci ugody, wrażliwości na innych - tu nie będzie na to miejsca. Ty i tylko Ty!
Pustelnik i 3 kielichy to powiedziałabym takie znalezienie swojego miejsca odosobnienia (materialnego, konkretnego, a nie w przenośni) gdzie będziesz się mogła cieszyć wszelkimi dobrociami jakie przynosi przyroda i ciało materialne - np. taniec, śpiew, opalanie się, przetwory, plony ziemi, ogród... i wręcz oddawanie się przyjemnościom cielesnym (jedzenie, picie, kontakt z naturą itp.). Z kolei 3 kielichy i Diabeł to jest cieszenie się tym co masz - głównie w sensie materialnym. Np. stać Cię na to by zadbać o siebie, pojechać za granicę, kupić sobie coś drogiego - i to robisz.
Druga rzecz: Pustelnik przy 3 kielichach pokazuje abyś nie dzieliła się w towarzystwie tym problemem, ani też nie słuchała tzw. "dobrych rad". Karty ewidentnie stawiają w tej sytuacji na Twoją samodzielność.
I po trzecie: Pustelnik i Diabeł to karty wstrzymania. A więc z jednej strony - nie licz na szybkie rozstrzygnięcia, z drugiej strony - zanim coś zrobisz wstrzymaj się, nie działaj pochopnie, rozważ, wykaż się sprytem. Lepiej coś przemilczeć, rozważyć, wyczekać, przejść dookoła - niż dać się ponieść emocjom lub nerwom i od razu chlapnąć za dużo.
Myślę że jeśli chodzi o sąd, to nie będzie rozstrzygnięcia w czasie na jaki stawiane były karty (pół roku).
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokoju i powodzenia, Seleno.