(28-07-2022, 04:39)LeCaro napisał(a): Opisywanie tej karty przez samego Waite'a sporo się różni od współczesnego jej postrzegania.
Waite jako znaczenie dywinacyjne dwójki denarów podawał: z jednej strony - wesołość, rozrywkę i wszystko z czym ona jest związana (tj dosłownie to co pokazuje ilustracja), ale ponad to: wszelkie nowiny, pisane wiadomości, przeszkody, poruszenie, kłopoty, zakłopotanie. Odwróconą określał jako: wymuszoną wesołość, udawane zadowolenie, dosłowny sens, odręczne pismo, kompozycję (dzieło), wymianę listów.
W karcie 2 denarów ważne jest to, że symbolizujące kłopoty i trudności życiowe wzburzone fale są za plecami mężczyzny, czy może raczej jest on odwrócony do nich plecami, a więc albo ich nie widzi, albo nie chce ich widzieć. To pozwala mu zachować beztroskę, czy jak kto woli - obojętność.
Wesołość, zabawa i to, co mamy wokół do wyboru - więc jest się czym bawić. To momentami powoduje, że wpadamy w kłopoty, rozważamy, ktoś obok powie: Zdecyduj się! W końcu to dwójka więc jest więcej niż jedna opcja. Ale też można się bawić, nie wybierać i korzystać ze wszystkiego po trochę.
Niezdecydowanie ma tę zaletę, że można korzystać z dwóch na raz - i bywa, że kogoś to bawi i cieszy.
Ale, z drugiej strony dokonać zmiany to zaryzykować. A kto ryzykuje ten żyje
I tak wracamy do tego, że czuć, że żyjemy
Bo zmiana przez ryzyko daje nowe doświadczenia, więc nie omija nas zabawa, coś nowego - koło się zatacza. To szersze znaczenie niż tradycyjna 2 monet - zgadzam się.
Nie wiem skąd symbol nieskończoności, choć grafika to pokazuje Dagmaro na kartach 2 monet. Nieskończoność to liczba 8 w numerologii, ale u Waite'a może to odnosić się do nieskończoności możliwości jakie się ma - na pozór dwie: zmiana lub zostawiamy to co stare. Ale zmiana sprawia, że pojawiają się kolejne drzwi i kolejne, a nawet obstawanie przy tym co stare rodzi pytanie czy to będzie trwać wiecznie? Nic nie jest wieczne. Każdy dylemat w głowie - a 2 monet pokazuje rozważanie wyjścia z sytuacji i analizowanie - a więc każdy dylemat powoduje jeśli nie zmianę to rozważanie: co będzie jeśli się odważę? Więc może z czasem będzie żal, że nie odważę się? Żal to też emocje, a więc zmiana nadejdzie niezależnie od podjętej decyzji - dosłowna, w emocjach itd.
To pokazuje, że nic nie trwa wiecznie. To tylko chwila. Zmieniamy coś lub czas zmienia nas choćby przez myślenie co tracimy nie zmieniając nic.
Pytanie co jest lepsze?