Piękne słowa i obrazy

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Żółte tulipany
maj roku bliżej nieznanego niech ci się śni
ty nie zamykaj swego okna od północy
oczekuj posłańca z naręczem żółtych tulipanów
wysłałem wiatr - jest w drodze już od kilku dni…

jest wiele wiorst do pokonania do zagubionych chwil
chwil co mogły być od dawna w naszym kalendarzu
lecz przeznaczenie między nas rzuciło tyle długich mil…
rzuciło… rozdzieliło… nie dodało że w zanadrzu
ukrywa niespodziankę na resztę naszych dni…

onegdaj… w maju… przypadek podał pomocną dłoń
wyprowadził z labiryntu wiecznych wędrówek
i w sieci wirtualnej wskazał mi właśnie ją…

tulipanowy raj w majowym słońca blasku
zachwycił… onieśmielił… lecz dał nadzieję…
że wkrótce… wcześnie rano… o brzasku…
w ekstazie… łzy szczęścia w niej zasieję…
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Zapisane karty
karty zapisane drobnym drukiem
czasem byle czym i byle z kim…
niezliczona ilość wykrzykników
pozostałe chcę zapisać tylko z nim…

były słowa chaotyczne… bez znaczenia
dużo treści zapisanej sensem wspak
epizody bez emocji… bez wrażenia
i w większości ładu-składu było brak…

życiorysów parę odwiedziłam
zapełniłam kilka obcych kart
na rozdrożu znaków wciąż szukałam
gdy tymczasem polem mijał fart…

czas zacierał zapisane karty
w zapomnienie poszło wiele lat
oglądając się widziałam straty
bo minione układało się nie tak…

gdy już zamknąć chciałam księgę życia
przeznaczenie dało niewyraźny znak -
w wirtualnym świecie ujrzysz go o świcie…
dalszych podpowiedzi było brak…

zjawiskowa jesteś… i niezwykła…
i masz w sobie to enigmatyczne coś…
dni i noce mu wypełnisz całą sobą
dziwnym dreszczem przeszywając go
na wskroś…
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Inne dni tygodnia...
są takie dni tygodnia  
jak ten… dzisiejszy…
i możesz nazwać go po imieniu
lecz w dniu tym słowa dziwnie zimne
i... bez wyrazu…
gubią sens...milkną gdy nie ma odzewu…
brzmieniem akcentują swą gorycz
narastającą w inne dni tygodnia…
bądź obok tuż... ze mną…
za ścianą... w ogrodzie… wśród liści łopianu…
lecz obok…
wystarczy świadomość
ze jesteś…
to wiele znaczy...
nawet...
gdy nie padają słowa…
ani jedno…
słowa nie są potrzebne by coś wyrazić…
wystarczy świadomość…
bądź obok...
jak polny wiatr
muskający krzew dzikiej róży…
jak przydrożny świątek na bezdrożu
samotny i smutny swą samotnością
mimo zagubionych w przestrzeni wędrowców…
gdy jesteś -  lżejsze są chwile udręki
mniejszy stres i...wracają do życia chęci...
twoja obecność potrafi życie zmienić…
pozwala stąpać po ziemi a głowę mieć w chmurach…
daję ogromną nadzieje że los jeszcze się może odmienić…
wiorsty zamienić w zasięg rąk namacalnie
że czując bliskość wzajemną raz jeszcze uwierzysz
w losu kaprysy – w te miłe - gdy więź wirtualną
niespodzianie… on wkrótce zamieni… w REALNĄ…
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

I zwie się szczęściem...
ni stąd… ni zowąd… gdzieś z daleka
wiatr polny przyniósł mgiełkę rosy
tak nieuchwytną… tak nierealną…
niczym zapach wirtualnego lotosu…

ani dosięgnąć… ani uchwycić w dłonie
delikatne i zwiewne… wabiące i znikające
zapachów gamę całą siejące dokoła
i pachniało tatarakiem… i rumiankiem …
i wiosną zarazem… i późną jesienią…

raz przysiądzie na zboczu góry
to znów się zerwie do krótkiego lotu
jak strofy liryczne nutkami strojne
i wszystko dlatego by zaraz potem
lecieć ponad łanami dojrzałych zbóż
by oczom ukazać piękno uczuć prawdziwych
wpisanych w płatki HERBACIANYCH RÓŻ…

moc ma niezwykłą… siłę tsunami…
raz grzmi jak grom wiosennej burzy
raz niebo zdobi tęczy barwami…
raz polnych kwiatów naręczem…
jest nieuchwytne… i zwie się
SZCZĘŚCIEM…
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Uwierz słowom
uwierz słowom o nic nie pytając…
uwierz desperackim gestom -
wyrażają czasem od słów więcej…

uwierz słowom… tylko wtedy
gdy padają z ust
którym zawierzyłaś wcześniej…

uwierz wykrzyknikom których  krzyk
przerwał czas milczenia…
uwierz… życie twoje w pewnej chwili
zrobi ostry zwrot i się… odmieni…

uwierz i posłuchaj szeptu liści…
w ich szeleście są marzenia ciche te
co dotychczas się nie chciały ziścić…

uwierz w słów magicznych moc
powtarzanych szeptem… krzykiem…
krzykiem - w świetle dnia każdego
szeptem - w tę co jeszcze nie nadeszła noc…

uwierz… śmiałe twe pragnienia
te co przyszły niespodzianie -
są o krok już od spełnienia…

uwierz w to co niemożliwe -
kartki spadną z kalendarza… miną dni… miesiące…
i emocję w cieniu falochronów się spotkają
tuż przed świtem – zanim wzejdzie słońce… !
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Liryczny portret przepowiedni
„ będzie kapryśna… uparta… i zaborcza…
zarazem ujmująca i urocza…” -
tak odczytała z kart cyganka
i taki portret przed laty wywróżyła…

„… przed tobą do pokonania setki mil
lecz będziesz szukać tej wymarzonej
przeżyjesz w samotności wiele chwil
w pogoni za… w kartach wywróżoną …

a w maju – kiedy do okna zapuka wiosna
i kasztany się otulą śnieżną bielą
o wybranego będzie zazdrosna
zechce jedyną być – nie jedną z wielu…

kiedyś świtanie dnia powitasz
kąpielą w kaskadzie łez
niebo zakryją podejrzeń chmury  
i przez to będziesz musiał przejść też…”

liryczny portret przepowiedni
był niezwykły lecz nie miał zakończenia
być może dalszy scenariusz dopisze życie
pozwoli ujrzeć jej realny obraz
i spełni najbardziej skryte… marzenia… ?
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

Kochane spojrzenie…
gdy jesteś daleko - za widnokręgiem
ja grzęznę w pajęczynie szarych dni
twoje spojrzenie wywołuję wciąż ze wspomnień
i nasłuchuję odgłosów kroków cichych
być może rozpoznam które z nich…

gdyś jest daleko – po drugiej stronie tęczy
myśli skupione na twym spojrzeniu
i sprawy – nawet te ważne - są w jego cieniu…

jest niczym płonący magnes – przyciągając - spala…
a jego urok jest nie do zmierzenia żadną miarą
gdyż w świecie nie istnieje taka skala…

do morza złoty pieniążek wrzucę
by to spojrzenie było na zawsze moje
by było magicznym kodem dostępu
do raju co wczoraj otworzył swoje podwoje…
Jan Murawko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz

   
Théodore Rousseau (1812-1867)

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 490 gości