Jakie macie doświadczenia z kartą 8 kielichów?
To karta, która oznacza odejście, ale takie z możliwością powrotu. Jak się Wam sprawdzała? Odejście definitywne, czy odchodzę i za jakiś czas wracam? Oczywiście to zależy od kart sąsiadujących, ale jaki macie pogląd na tę kartę?
U mnie narazie sprawdza się jako wpadanie ze skrajności w skrajność. Raz jest super i mi dobrze w mojej sytuacji, innym razem jest tragedia i chce uciekać. I taka amplituda, raz w górę, raz w dół, znów w górę i znów w dół. Choć nawet kiedy jest lepiej wiem, że kiedyś będzie trzeba się pożegnać, aby się rozwinąć. Szarpie się ze sobą, jestem gotów, aby odejść, ale jeszcze tego nie robię.
W ogóle z informacji, które zebrałem wynika, że przy pojawieniu się tej karty od razu wiadomo, że ta brama zostanie przekroczona. Niekoniecznie od razu, bo to takie wahanie się i wielokrotnie możemy zmieniać decyzję, ale gdy się pojawi to ostatecznie oznacza, że od czegoś odejdziemy.
Ja rozumiem 8 kielichów jako ,,początek końca". Może jeszcze nie teraz, nie od razu, lecz na pewno. Może się sytuacja poprawić i pogorszyć wielokrotnie, ale ostatecznie postanowimy odejść.
To karta, która oznacza odejście, ale takie z możliwością powrotu. Jak się Wam sprawdzała? Odejście definitywne, czy odchodzę i za jakiś czas wracam? Oczywiście to zależy od kart sąsiadujących, ale jaki macie pogląd na tę kartę?
U mnie narazie sprawdza się jako wpadanie ze skrajności w skrajność. Raz jest super i mi dobrze w mojej sytuacji, innym razem jest tragedia i chce uciekać. I taka amplituda, raz w górę, raz w dół, znów w górę i znów w dół. Choć nawet kiedy jest lepiej wiem, że kiedyś będzie trzeba się pożegnać, aby się rozwinąć. Szarpie się ze sobą, jestem gotów, aby odejść, ale jeszcze tego nie robię.
W ogóle z informacji, które zebrałem wynika, że przy pojawieniu się tej karty od razu wiadomo, że ta brama zostanie przekroczona. Niekoniecznie od razu, bo to takie wahanie się i wielokrotnie możemy zmieniać decyzję, ale gdy się pojawi to ostatecznie oznacza, że od czegoś odejdziemy.
Ja rozumiem 8 kielichów jako ,,początek końca". Może jeszcze nie teraz, nie od razu, lecz na pewno. Może się sytuacja poprawić i pogorszyć wielokrotnie, ale ostatecznie postanowimy odejść.