Rozmowy o kamyczkach
#23

http://dobrytarot.pl/showthread.php?tid=805
Ojej, krysiu...!  My name is Sunstone...!!! sunstone to ja !  Chyba zmienie nicka...bede na topie...
Odpowiedz
#24

Już dawno wiedzialam, czułam... ze jesteś Sun...[nie znając Twojego nazwiska]... Buziak

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#25

Piękny kamień, przyciąga mnie...
Odpowiedz
#26

Figielek  To tylko zart z tym "my name is Sunstone", po prostu sie z nim zidentyfikowalam  Zawstydzony my name is Kruszynska Buźki
Odpowiedz
#27

Krysiu - tak się zafiksowałam na ten kamień, że zamówiłam półprodukty (kamienie z dziurką na wylot).
Do tego różne inne szpilki i rzeczy... Wszyscy, których kocham dostaną Sunstone na gwiazdkę... Panie w formie naszyjników, a panowie breloczków do kluczy...
Mój naszyjnik już gotów, breloczki syna i męża też (oni dostaną w ramach Mikołajek).
Czekam na efekty Uśmiech
Odpowiedz
#28

czy znacie kamienie, które pomagają w naszej praktyce z tarotem - czytaniu kart, koncentracji itp. lub innymi technikami wróżebnymi?
czy macie jakieś ciekawe doświadczenia w tym względzie?

znalazłam taki temat na forum aeclectic tarot: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tarotforum.net/showthread.php?t=162171">http://www.tarotforum.net/showthread.php?t=162171</a><!-- m -->

kamienie, które oni wymieniają to:
akwamaryn, ametyst, apatyt, awenturyn, azuryt, bursztyn, cytryn, gagat (jet), hematyt, jaspis, kamień księżycowy, kocie oko, kwarce różnych kolorów, malachit, obsydian, onyks, opal, piryt, unakit.

ja szczególnych właściwości bursztynu czy malachitu w tym względzie nie zauważyłam.
kwarc dobry do oczyszczania kart lub rąk (ja go tak roluję w rączkach przed wróżeniem).
za to dobrze mi się wróży z biżuterią z ametystem, perłami, i z samym srebrem...

zachęcam do dyskusji Muza
Odpowiedz
#29

Podczas stawiania kart ja uwielbiam towarzystwo przede wszystkim Kryształu Górskiego.
Niekiedy stawiam obok siebie również kwarc różowy, oraz ametyst.

Co do Twojego pytania Helge, na mnie bardzo pozytywnie wpływa Kryształ Górski i szczerze jest naprawdę wiele kamieni, które mogą nam towarzyszyć
podczas wróżenia, jednak trzeba brać najważniejszy fakt pod uwagę, że to co działa na jednego wcale nie jest powiedziane, że w ten sam sposób będzie oddziaływać na drugiego. Z niektórymi kamieniami, które wymieniłaś nie wyobrażam sobie stawiania kart ponieważ jedne mnie troszkę drażnią- hematyt, jaspis, azuryt.
Innych tak jak malachit, jego energii, nie odczuwam tak silnie.

W przypadku samej biżuterii ze srebra, to ja nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez niej- zawsze wyglądam jak choinka- a co dopiero wróżyć Oczko
Odpowiedz
#30

Dziewczyny kochane!
a ja dziś doznałam szoku swoim odkryciem
mam "małą" kolekcję swoich ładnych kamieni, których nazw nawet nie pamiętam ale są śliczne
część z nich była przeznaczona na biżuterię typu "duży piękny wisior"

od 7 lat źle się dzieje w moim życiu ... przywykłam, ale nic się z moimi kamieniami nie działo
jeszcze ostatniej jesieni były w absolunie dobrym stanie

od końca zeszłego roku zaczęło się dziać bardzo źle w moim życiu ... ale już tak źle, że właśnie to pchnęło mnie w internet żeby znaleźć to forum i tak się tu znalazłam

dziś jest piękna pogoda i chciałam przewietrzyć i umyć moje kamyki i popatrzeć i podotykać ...
zaglądam do kamykowej skrzyneczki a tam ... każdy, absolutnie każdy kamień popękany i porysowany
załamałam się ... jakim cudem? ...
ja ich nie dotykam, nie rzucam, nie używam do celów leczniczych czy energetyzujących ...
przetrzymały 7 ciężkich lat ... a teraz nagle w kilka miesięcy popękały jak ... no nie wiem jak ... strasznie popękały ...

czy możecie coś wymyślić na ten temat? czy dam redę jakoś je naprawić?
najbardziej mi szkoda dużych labradorytów, które miały być wisorami ...
a tygrysie oka ( oczy ) są tak strasznie popękane i rozryte, że aż płakać mi się chce ...
czy cokolwiek je naprawi lub jest w stanie przywrócić ich piękno???

załamana Kasia
Odpowiedz
#31

to jeszcze ja zapomniałam zapytać

czy w związku z tym, że te wszystkie kamienie mi tak popękały to teraz już nie mogłabym ich używać i np trzymać pod poduszką czy nosić ze sobą?
czy one już na zawsze straciły moc?

z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc

Kasia
Odpowiedz
#32

Kasiu, trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć...
Kamyczki pękają, kruszą się z rożnych powodow...i nie doszukujmy się od razu ich magicznych mocy, czy też tego, że pozbyły się swej mocy...
Może były źle przechowywane, wszystkie razem, moze miały za duszno...jeśli były szczelnie zamknięte...
Jedne wolą wilgoć i trzeba je od czasu do czasu nawet umieścić w szklance wody, inne lubia słońce i blask księżyca a inne wręcz tego nie tolerują...
Niektóre kamyczki nie powinny być przechowywane nawet obok siebie...
Piszesz o Labradorze....często jest on podrabiany...trzeba go kupować w sprawdzonych sklepach...
Dużo kamyczków, ktore są przeznaczone np, na wisiorki sa po prostu ręcznie sklejane...wtedy i wilgoć i suche powietrze robią swoje....
Kochamy kamyczki, biżuterię...ale niestety albo i stety...trzeba o nie dbać..one to uwielbiają, w zamian mogą nas obdarzyć swoją energią...
Nie na darmo kamyczki to dary Ziemi, matki Gai...mają swoją energię, ale trzeba umieć również z niej korzystać...
Niektóre z nich, nie wiem co masz, możesz wystawić na słoneczko, raczej popołudniowe, nie ostre, inne umieścić np. na parapecie w blasku księżyca...
a wszystkie sprobować oczyścić..troszkę piszę o tym przy kamyczkach,w jaki sposób,  ale również w necie jest troszeczkę tych porad....
Ja tez jeszcze wszystkiego nie wiem...owszem fascynuję się nimi, informacjami o nich...to mój konik...i tak szczerze...ciągle coś o nich się dowiaduję i doświadczam na własnej skórze...bo mam spora kolekcję...ale chyba do końca moich dni nie wszystko o nich bedę wiedziała...
nieraz mnie zaskoczą...i o to chodzi.... Oczko

W tych dniach ukazał się w kiosku  pierwszy i drugi zeszyt z mineralami....
Nie tylko są opisy ale i kamyczki...w drugim np. jest piękny ametyst....
Takie zeszyty będą ukazywać się co tydzień...no cena moze troszkę hmmm jest wysoka...
ale można choć co jakiś czas zapolować na taki zeszyt... Oczko
http://www.mineraly-kolekcja.pl/
tutaj na ten temat....

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#33

Dziękuję Krystyna

no zdziwiłam się strasznie bo przynajmniej ostatnie 7-8 lat nic im się nie działo a tu tak nagle
całe popołudnie spędziłam na necie szukając różnych informacji na ten temat
wypłukałam je, wymyłam i wysuszyłam na popołudniowym słońcu właśnie
widzę, że odżyły trochę ... ale skoro już to sobie myślę, że i przenocują na parapecie - u nas juz ciepło

normalnie serce mi się kraje ale cóż robić ... raczej nie mam podróbek - to moja stara kolekcja a nic nowego za bardzo nie kupuję

ale, żeby dalej pociagnąć teorię spisku to powiem, że właśnie w biżuterii trzymałam całe srebro i duże bursztynowe wisiory w srebrze ... w innym pokoju w innym pudełku - szufladzie ...
wisior z surowego bursztynu i korala wyglądają bez zmian, wisior ze szlifowanego bursztynu z pęknięciem!!!! sztylet w moje serce normalnie. no i bursztynowe kolczyki i małe wisioreczki nagle zmatowiałe.

tak się zmartwiłam ... podjęłam tę teorię spisku bo to tak nagle ... 7 lat nic im sie nie działo a tu masz
no ale właśnie już je reanimuję ... może będzie dobrze

masz bardzo piękne hobby Krystyno!
dziękuję serdecznie
Kasia
Odpowiedz
#34

a przy okazji dziewczyny!
czy któras z Was wyrabia jakąś naturalną biżuterię???
uwielbiam takie rzeczy z naturalnych kamyków, nietypowe, nie z matrycy
może jeśli są wśród nas designerki biżuterii możemy zrobić jakąś galeryjkę i sklepik
jak z tymi woreczkami na karty
co Wy na to?
pozdrawiam Kasia
Odpowiedz
#35

Kasia, a trzymałaś je gdzie? może za blisko "zimy", która w tym roku była momentami bardzo ciężka?
kamienie zazwyczaj pękają i kruszą się, gdy najpierw są mocno ogrzane a potem szybko schłodzone lub na odwrót.
Odpowiedz
#36

Helge!
już sama nie wiem ... u mnie zima była ciepła ... cieplejsza niż 2 poprzednie nawet ... kamienie miałam w pokoju ciepłym - a bursztyny w zimnym ...
i tak samo były przechowywane przez te 7 lat - w tym samym miejscu ( 2 poprzednie zimy zabójcze przecież były ) "przewietrzałam" kamyki we wrześniu i były ok ( mimo 7 lat trzymania w tym samym miejscu ) a tu nagle zobaczyłam takie pęknięcia ... szkoda mi się bardzo zrobiło ...

teraz widzę czas na to , żeby byc specjalistką od kamyczków również
no tak mi tych moich kamyczków szkoda się zrobiło jak je zobaczyłam takie popękane

Helge a może Ty wiesz ... bo mam teraz się okazało kilka popękanych "Labradorów"
zregenerowały się trochę dzisiaj i już nie wyglądają tak tragicznie ( ale rysy pęknięć są )
do tej pory trzymałam je bo były piekne .. a po dzisiejszym szaleństwie przeczytałam, że one mają moc!

czy Ty wiesz czy teraz mogę je używać ( z pęknięciami ) i np mieć je pod poduszką?
będą "działać"?
jeśli nie wiesz nie stresuj się ... i tak są piękne
dziękuję za pomoc dziewczyny Kwiatek
pozdrawiam Kasia
Odpowiedz
#37

dla mnie działanie kamieni jest bardziej na wyczucie, mnie by tam rysy nie powstrzymały Oczko
natomiast to zależy wg mnie jak Ty czujesz, czy jeszcze dadzą radę czy nie.
jeśli spróbujesz i nie będą Ci służyły, to raczej radziłabym przetworzyć je na jakąś ozdobę, ale nie biżuterię (bo biżuteria jako ta rzecz, która jednak może nas wzmacniać, powinna być robiona z działających kamieni)
Odpowiedz
#38

dzieki Helge pocieszyłaś mnie bardzo ... właśnie zamierzam spróbować!
dziękuję Ci serdecznie
Kasia
Odpowiedz
#39

Wiesz co Kasiu, mozliwe, że jakies fatum cie prześladuje i tak zacząłem sie nad tym zastanawiać jak to odwrócić. No i odkrywcza myśl. Twój avatarek też jest odwrócony! Zacznij więc od awatara, a potem od siebie, jednak raczej te problemy nie pochodzą z zewnątrz. Kamienie też jakby to potwierdzają.
Spróbuj poszukać problemu wewnątrz siebie, prawdopodobnie jest nieuświadomiony, ale jak zaczniesz szukać, to on wypłynie. We śnie, albo w inny sposób, podświadomość wskaże źródło tych niepowodzeń.
Odpowiedz
#40

Dzięki Taro!

właśnie moje Labradory wymoczyły się w wodzie przez całą noc! wyglądaja przyzwoicie już

ja wiem, że coś złego długo się dzieje ze mną, i wiem, że po części to czyjaś sprawka
muszę znaleźć kogoś kto sprawdzi co mnie trzyma w garści lub kto/co sie podczepiło do mnie
jak znalazłam to forum jedna babka powiedziała mi, że widzi, że to klątwa na mnie wisi
tej babki juz nie ma ... wtedy nie przejęłam się , aż tak bo z numerologii mi wyszo, że to mój rok nr 5
więc się wszystko zgadzało ...
ale jak zobaczyłam te moje kamienie wczoraj - to sobie pomyślałam tak samo
coś jest bardzo nie tak ... gdyby moje kamienie miały zmurszeć zrobiły by to juz dawno
5 - 4 - 3 - 2 lata temu ... a nie tak nagle

czy jest tu ktoś na forum, kto może sprawdzić moją sytuację energetyczną???
i urok / złorzeczenie / klatwę
będę wdzięczna za pomoc
Kasia

no właśnie będę szukać nowego avatarka - a ten obecny taki fajniutki był
dzięki Taro jeszcze raz
Odpowiedz
#41

Kasiu, a ja zachęcam Cię do poczytania w dziale Runy, znaczenie, medytacje, szczere odpowiedzi na pytania do kazdej runy...
Nieraz, gdy wali się nam  na głowę, gdy mamy problemy, szukamy przyczyn wokół siebie, obwiniamy o wszystko los, innych ludzi, jakieś dziwne zbiegi okolicznosci, klątwy, uroki...[choc i tego nie należy calkowicie wykluczyć]..ale nie widzimy co dzieje się z nami...tam w środku...
Runy pozwalają to zrozumiec...naprawdę...
To oczywiście jest jedna z drog poznania siebie...może ktoś woli inny sposób...ale zacząć od siebie....
W kontekście run troszkę piszę tam jak sobie radzić w życiu.... Uśmiech

Wszelkie naprawy swojego zycia zaczynamy od siebie...tak jak Tarofides pisze...
Małymi kroczkami...ale od siebie....
powodzenia i zapraszam do Run...nie tylko Ciebie...wszystkich, ktorzy naprawy swojego życia, zrozumienia co się dzieje...potrzebują....
powodzenia.... Uśmiech
Rozmowy o kamyczkach...i runy...to wcale nie taka daleka droga...poznajcie runy, a zobaczycie.... Uśmiech

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#42

Dzieki Krystyna!
zaczęłam już od siebie ... nie rzucam się już, nie ciskam, pomyślałam, przemyślałam, biorę wszystko na klatę, cicha i spokojna jestem
myślę sobie co ma być to będzie ... i robię swoje ...
runy też mam, poczytam i pomyślę ...
dzięki za dobre słowo!
Kasia Kwiatek
Odpowiedz
#43

witam kamykarzy
tak tylko chcę się pochwalić, że moje zreanimowane Labradory działają!!!
naprawdę, są wspaniałe
dzięki serdeczne
Kasia
miłego dnia
Odpowiedz
#44

Tarofides napisał(a):Twój avatarek też jest odwrócony!
no właśnie widzę
tak się zastanawiałam co jest nie tak cherubinek jak 6 Kielichów
czy jednak że odwrócony to 8 Kielichów
a ja tak bardzo lubię te aniołki!
pracuję nad tym ... mam projekty
dzięki
Kasia
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości