02-04-2012, 23:17
Gagat (Jet, Dżet)
Bitumiczna odmiana węgla brunatnego o zbitej, jednorodnej budowie.
Nazwa pochodzi od rzymskiej nazwy miasta i rzeki Gagas w starożytnej Licji (Likji) w Azji Mniejszej (dzisiaj Turcja), gdzie po raz pierwszy znaleziono gagat (gr. lithos gagates = kamień z Gagas).
Czarne kamienie tam znajdywane nazywano "Lithos Gagates", stąd przeszło do francuskiego jako "Jajet", a w angielskim "Jet"
W większych ilościach występuje w Wielkiej Brytanii, znajduję się również w USA, Francji, Hiszpanii, Federacji Rosyjskiej a także w Polsce (w okolicach Opoczna).
Niezbyt trafnie nazywano go czarnym bursztynem.
Mimo iż powstał z uwęglenia najbardziej smolnych, przesyconych żywicą części drzew iglastych- araukarii, łatwo go od prawdziwego bursztynu odróżnić.
Wystarczy próbkę dotknąć końcem rozżarzonej szpilki, by przekonać się, że bursztyn wydziela balsamiczny aromat, zaś gagat zapach tlącego się węgla
Gagat to bitumiczna odmiana węgla brunatnego, którego popularność i wykorzystanie w historii ludzkości ma, jak wiele innych minerałów, swoje wzloty i upadki.
Historia wykorzystywania gagatu przez człowieka sięga około czternastu tysięcy lat.
To wtedy zapoczątkowano używanie gagatu jako materiału do wyrobu wisiorków - amuletów
Prehistoria
Znany jest ze stanowisk archeologicznych na terenach zamieszkiwanych przez Majów, Azteków, Wikingów, jak też na terenie obecnych Niemiec, Hiszpanii, Francji i Szwajcarii.
Słynna Wenus z Engen, małego miasteczka na południu Niemiec, jeden z najstarszych zabytków artystycznych Europy, jest wykonana z gagatu.
Z tego samego materiału stworzono przed około dziesięcioma tysiącami lat podobną figurynkę odkrytą w Szwajcarii.
Największy rozkwit przemysłu jubilerskiego z wykorzystaniem gagatu miał miejsce w średniowiecznej Anglii, gdzie w okolicach miejscowości Whitby na dużą skalę rozwinęła się produkcja dewocjonaliów.
Czasy świetności brytyjskich wyrobów gagatowych z różnym nasileniem dotrwały do końca dziewiętnastego wieku.
W Polsce w okresie powstań narodowych z gagatu wykonywano biżuterię żałobną.
Noszenie jej było wyrazem patriotyzmu i stanowiło oznakę buntu i oporu przeciw okupującym nasz kraj zaborcom.
Gagatową biżuterię żałobną z okresu powstań można podziwiać w przyklasztornym muzeum w Wąchocku.
Gorączka w Sołtykowie
W Polsce jedynym miejscem występowania gagatu jest stara, obecnie nieczynna, glinianka w Sołtykowie, w lasach koło Odrowąża na Kielecczyźnie.
W połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy w Polsce zaczęto się interesować gagatem, był on niepotrzebnym i uciążliwym dodatkiem do ciemnych - prawie czarnych mułowców, pozyskiwanych ze śródleśnej glinianki.
Mułowce służyły jako materiał do wypalania cegły.
Wydobywający surowiec ceramiczny, napotykali często kawałki węgla, przypominające sczerniałe korzenie drzew, tak zwaną "karpinę".
Jako materiał nikomu nie był on potrzebny, wykorzystywano go jedynie do palenia w koksownikach.
Lata świetności kopalni minęły, górników zastąpili zbieracze i poszukiwacze gagatu, który od roku 1977 rozpoczął triumfalny powrót na rynki jubilerskie.
Teren dawnej glinianki przypominał do pierwszych lat osiemdziesiątych obozowiska poszukiwaczy złota w Kaliforni lub na Alasce.
W piaskowcach jurajskich drążono niezliczone ilości szybów, przy których koczowano dniami i nocami.
Pilnowano ich do momentu, gdy tylko eksploatacja gagatu była ze względu na bezpieczeństwo możliwa.
Ponieważ handel gagatem był zakazany, transakcje odbywały się po kryjomu.
Opowiadano sobie historie o okolicznych mieszkańcach, którzy rzekomo na gagacie zarobili fortuny, przegrzebując motykami stare hałdy.
Do połowy 1978 roku na terenie glinianki wykonanych zostało około 200 kilkumetrowych szybów wydobywczych.
Uwęglone kawałki karpiny znajdowane w odsłonięciu w Sołtykowie powstały najprawdopodobniej na zabagnionej dolince rzecznej.
Świadczyć o tym mogą znaczne ilości zachowanych w piaskowcu skamieniałych śladów roślin jurajskich, skrzypów, araukarii.
Obecnie największą ciekawostką geologiczną odkrytą na terenie rezerwatu "Gagaty Sołtykowskie" są zachowane tropy dinozaurów, pozostawione przez wędrujące zwierzęta
wzdłuż grząskiego brzegu rzeki.
To już przeszłość
Przybliżając historię powstania i wykorzystania gagatu przez człowieka, musimy o polskim gagacie opowiadać niestety w czasie przeszłym.
Odsłonięte pracami wydobywczymi miejsce jego występowania w Sołtykowie koło Odrowąża, zostało prawie całkowicie wyeksploatowane, zaś utworzenie w gliniance rezerwatu chroniącego tropy dinozaurów, całkowicie uniemożliwia kontynuowanie poszukiwań gagatu w tym rejonie.
Mimo że ten bardzo ciekawy minerał jest obecnie mało wykorzystywany, pozostał jednak w historii polskiego jubilerstwa jako "patriotyczny" epizod
Materiał jubilerski
Gagat jest stosunkowo miękki i daje się łatwo polerować.
Uzyskuje niepowtarzalną miękką, ciepłą czerń, niespotykaną w innych minerałach.
Wadą materiału pozyskanego z tego właśnie miejsca jest konieczność jego sezonowania.
Gagat sołtykowski zawiera niekiedy ukryte wtrącenia pirytu, które utleniając się, mogą wytworzyć naloty siarczanowe, podobne do szronu lub całkowicie rozsadzić zebrany surowiec.
Sezonowanie pozwala pozbyć się wadliwych okazów.
Ze względu na swą niewielką twardość i łatwość ścierania gagat nadaje się głównie do wyrobu wisiorków, broszek i kolczyków.
Pierwszy historyk angielski, Beda Czcigodny, uważał, że dym z gagatu odpędza jadowite węże, a w księgach magicznych zapisano, że posypywanie gagatem rozgrzanej do czerwoności siekiery jest zabiegiem zapewniającym spełnienie życzeń.
Był to także test na sprawdzanie dziewictwa.
Eliksir z gagatu gotowanego w winie uśmierzał ból zębów, a połączony z miękkim woskiem jako maść leczył tumorowe skrofuły
źródło
źródło
źródło