Relacje z partnerem
#1

Witaj 
Mam córkę, zdrowa , ładna dziewczyna . 
Aktualnie jestem bezrobotna , utrzymuje mnie maż pan P. Jestem też z dzieckiem w kraju , a on za granicą. 
Pań P oddala się ode mnie , rani mnie swoim zachowaniem . Narobił długów, ma jakieś sprawy urzędowe niezałatwione. Musi ciągle pracować, żeby nas utrzymać i spłacić to co zawalił. Nie radzi sobie z tą sytuacją, pił, palił, były dziewczyny . Nie chcę rozmawiać ze mną na ten temat 
Oddala się i ucieka ode mnie . Chcę się rozstać nie chce próbować naprawić tego małżeństwa mimo iż jest dziecko . Ucieka . Jest zmienny. Czuję że ma jakiś żal, tylko nie wiem czy do mnie czy do siebie .? 
Raz mówi, że nie zasługuje na mnie . Że bez niego będzie mi lepiej . Innym razem ze juz mnie nie kocha i nie chce ze mną być.  
Obawiam się o niego . Może to depresja , jakieś załamanie. Zawsze był mało uczuciowy i szorstki , ale teraz to już przesadza . Boję się o niego i o swoje dziecko .
Chcialabym ratowac to malzenstwo , zal mi patrzec na dziecko , ktore nie bedzie mialo taty ? Bo wiem , że jak uniosę się duma i rozstane się- to nie będę chciała go widzieć i rozmawiać.  A jego pochłonie praca i problemy finansowe , zyjac z dnia na dzień nie będzie odwiedzał małej, dzwonił.
Moje pytanie 
Chciałabym jeszcze mieć jedno dziecko i czy mi się to marzenie uda spełnić? 
I co ja mam zrobić że swoim małżeństwem? Dać się odepchnąć i rozstać się? Czy przeczekać ten trudny okres ? 
Co z P. Jak mu pomóc? Jak przywrócić go na łono rodziny ? I do mnie ?
Bardzo się o niego boję, i o Mała że będzie rosła bez taty . Sama że sobą nie wiem co począć,  jak ma teraz wyglądać moje życie bez niego .
P 31.08.1983 
Ja 24.05.1981

Kotek
Odpowiedz
#2

Witaj Eve Cleo



Chciałabym jeszcze mieć jedno dziecko i czy mi się to marzenie uda spełnić?
As Monet -Jest to możliwe, ale tylko jako możliwość. Na teraz nie ma plemnika, jest tylko jajeczko. I z tego co widać łono zaczyna zarastać. Twoja przepustowość ( jajowody) jest coraz mniejsza, więc jeśli masz takie marzenie powinnaś się spieszyć.

I co ja mam zrobić że swoim małżeństwem?
4 Kielichy - Zastanów się nad nim na spokojnie, niczego nie rób na "łapu - capu". Powinnaś sobie dać więcej czasu, rozwiązanie już jest w przestrzeni i za chwili powinno się objawić.
 
Dać się odepchnąć i rozstać się? Czy przeczekać ten trudny okres ?
10 Kielichów - Na razie odetchnij. Skup się na dziecku. Teraz jest ten czas kiedy utrwala się więź miedzy wami. Buduj sobie struktury dobrej relacji na przyszłość. Masz czas, nie musisz jeszcze działać.

Co z P. Jak mu pomóc?
2 monety - On nie potrzebuje pomocy. Jest świetnie zorganizowany i obrotny jak cyrkowy akrobata. Radzi sobie w każdej sytuacji i nie wygląda jakby miał problemy.

Jak przywrócić go na łono rodziny I do mnie ?
Paź Buław - Liczy się dla niego tylko dziecko, możesz je wykorzystać, ale to może być za mało by przywrócić go na łono rodziny.


Przy tasowaniu wypadła 3 buławy. On już wyszedł z tej relacji.

Może tylko szuka styla do miotły tymi wymówkami które przytoczyłaś. Karty są stonowane, nie zachęcają do aktywnych działań względem niego. Mówią za to, że lepiej będzie sobie wszystko przemyśleć i zająć się tym co jest najbliżej czyli dzieckiem.

Jeśli to kryzys, to jak się wyszumi wróci szybciej niż pojechał. Ale jeśli podjął decyzję o nowym, to nie warto go na siłę trzymać. Bedzie jak zwierze w klatce, ugryzie przy każdej nadarzającej się okazji.


Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#3

Czyli mam nie ratować tyłu lat związku? 
Bardzo ciężko się z tym pogodzić, tym bardziej, że moja urażona duma zabierze mu wszystko przy rozwodzie i zabroni kontaktów z dzieckiem . 
A cierpliwość mi się kończy do tego pana
I wiem, że on nie będzie szczęśliwy bo ma ciężki charakter i jest samotnikiem 
Za to ja nie wyobrażam sobie życia bez niego
Nawet nie chce mi się zostać w tym domu i z tymi wspomnieniami.

Kotek
Odpowiedz
#4

Więc schowaj dumę do kieszeni i przyjmij z pokorą co zgotował ci los. Uśmiech

 Masz jeszcze czas, nie myślisz racjonalnie. A w Twoim przypadku teraz jest ten moment by tak właśnie myśleć.

 Poczekaj aż gorzkie żale się utlenią i na razie nie podejmuj żadnych działań,  poczekaj jeszcze Uśmiech
Zajmij się Dzieckiem. Kiedyś możesz się zreflektować, że coś straciłaś przepychając się z jej ojcem.

Przemyśl sobie to małżeństwo na spokojnie, a nie jak na wojnie.

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#5

Witaj 
Wracam do Ciebie z weryfikacja i kolejna prośba 
Mąż oddalił się bo poznał w styczniu jakaś dziewczynę.  Przeżywa teraz 2 młodość. 
Nie przyznał się do romansu . A w marcu go już podejrzewałam. Kłamie i oszukuje .jest pod dużym jej wpływem. 
Kłamie i mi i matce że nikogo nie ma.
Wczoraj go przyłapałam, zamiast odrzucić odebrał telefon i odezwała się ona . Napadła na mnie ,wyzywała,  a on tylko przytakiwał. Na koniec kazał mi się od niego odpierdolic!!!
Nie zamierza odbierać telefonu ode mnie,nie przyjedzie zobaczyć dziecka . Od dziś pewnie już nie będzie na nią łożył bo musi gdzieś oszczędzić. 
Jestem załamana za to jak mnie i dziecko potraktował , nie spodziewałam się tęgi po nim. Boję się rozwodu i podziału majątku i tego że będę chować dziecko bez ojca .
Czy ta wrogość do mnie kiedyś minie . Przecież dla dobra dziecka i dobrych relacji nie można mnie tak mieszać z błotem . 
Jak długo będzie pod jej wpływem? Czy wniesie o rozwod ,czy tylko straszy ?
Co ja mam że sobą począć? Wali mi się świat.  Proszę o radę.  Co widzą karty ?

Kotek
Odpowiedz
#6

Witaj Eve Cleo


Rama czasowa 6 miesięcy


Pytania: Jak długo będzie pod jej wpływem?

3 Monety - Nie pokazał się żaden wpływ, ani nie widać kobiety. Ten twój partner zwyczajnie zajmie się robotą. Chyba mignęła mi obrączka u niego na palcu. Na sześć miesięcy do przodu facet będzie uciekał w prace, gdzie będzie miał święty spokój.

Czy wniesie o rozwód ,czy tylko straszy ?

Król Mieczy - Mówi poważnie, na nic zdadzą się twoje prośby i błagania. Ma wielki hełm na głowie, ale też zdaje się uważnie uważnie słuchać. Tak jakby łowił w tym twoim lamencie konkretne słowa. W ciągu pół roku nie widzę by wzniósł pozew, stoi nieruchomo i nasłuchuje.


Co ja mam ze sobą począć?
Strażnik talii ( rycerz Mieczy) - Nie mogę ci pomóc, możesz zrobić to tylko Ty. Pytanie zostaje bez odpowiedzi.


Nie pokazała się żadna kobieta, czyli to może być zwyczajne zasłona dymna. Może facet jest cwany i liczy że z pretekstem uwolni się od Ciebie.
Ważne, że nasłuchuje, coś możesz powiedzieć co wszystko odmieni. Albo tylko czeka, by to co powiesz utwierdziło go w podjętej decyzji.  Może lepiej nic nie mówić.

Uczuć już nie ma, praca jest ważna.
Skup się jak on, na sobie.
Zastanów się co możesz zrobić bez niego, a co z nim. W razie czego żeby mieć plan na życie.

Na litość go nie weźmiesz, ale na chłodne i rzeczowe argumenty spojrzy inaczej.

Tak to wygląda na najbliższe 6 ms.


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#7

Dziękuję

Kotek
Odpowiedz
#8

(16-06-2023, 18:38)eve-cleo napisał(a):  Dziękuję

Hej
Wiem że jeszcze nie minęło 6 miesięcy,  ale czy mogłabyś zajrzeć w karty ?
Moja sytuacja wcale nie poprawiła się
Teraz to mam wrażenie że mój mąż znęca się nade mną psychicznie . Oczywiście nie przyjechal do mnie i do dziecka . Jak wcześniej obiecywał,  że popracujemy nad wszystkim i chce być częścią tej rodziny , tak później zmienia zdanie i straszy rozwodem. To milczy i nie odbiera telefonu przez tydzień,  to później chce , żebyśmy dzwoniły codziennie . Mówi, że chce się rozwieść,  ale chce żebyśmy z córką dzwoniły,  chce na wakacje z nami jechać.
Przecież to 1 wyklucza 2 . Mówi, że jest nieszczęśliwy od dawna . Sam nie wie w czym rozwód mu pomoże.  Czy on tak bardzo lubi mnie ranić? Tak bardzo zły jest na mnie za coś? Dlaczego dla dobra dziecka i rodziny nie chce próbować? Nie chce terapi . Może coś nie tak ma z głową,  depresja ? Zmęczenie ciągła praca i brakiem rodziny
Przez to zachowanie ja jestem wrakiem człowieka.  To jest ok staram się to innym razem płacze bo mnie chce zostawić.  Nie jem , nie śpię.  Nie wiem co mam myśleć? Czy jest możliwość ratowania tego ? Żebym choć wiedziała co robić?

Kotek
Odpowiedz
#9

Witaj Eve-cleo



Pytania: 
Czy on tak bardzo lubi mnie ranić? - 6 buław - Nie robi tego osobowo, jeśli rani, to nie jest to zamierzone. On nie zważa na otoczenie, raczej myśli o sobie. Trzeba by po prostu dać mu wolność, bo nie będzie gołąbkiem do pary.

Tak bardzo zły jest na mnie za coś? - XIV Umiarkowanie - Złości nie widać, jak już to obojętność. Bardzo wyważone emocję.. raczej uważaj na nadinterpretacje u siebie, błędnie możesz odczytywać jego sygnały.

Dlaczego dla dobra dziecka i rodziny nie chce próbować? - Paź kielichów - Chce próbować, tylko że prawdopodobnie nie na twoich warunkach. On jest delikatny i niedojrzały w swoich uczuciach. Nie licz na oddanego opiekuna rodziny.

Może coś nie tak ma z głową, depresja ? - 3 Buławy - Z głową u niego wszystko w porządku, po prostu to nie jest człowiek do pieluch, kupek, przynoszenia kasy w zębach Oczko On chce jeszcze odkrywać świat, nie myśli o tym żeby się ustatkować.


Czy jest możliwość ratowania tego ? 3 kielichy - Tak, jeśli będziesz jego przyjaciółką.


Twój Partner w środku wciąż jest młodzieńcem. Nie jest gotowy do życia z kagańcem i na łańcuchu rodziny. To nie jest tak że on nie ma uczuć, ma i one są piękne, ale jak skrzydła motyla. 
Chce zwyczajnie używać życia.
Niestety, ale prawdopodobnie ciężar rodziny będzie spoczywał na Tobie.
Jeśli pozwolisz mu na życie z jedną nogą w związku, a drugą na wolności to prawdopodobnie się to utrzyma. 
Jeśli będziesz roszczeniowa, to da dyla. On zwyczajnie chce żyć tak, jak On tego nie.

Z wyborem partnera życiowego jest jak rosyjską ruletką Oczko nie można być go pewnym w 100%.


Nie poddawaj się, staraj się go też zrozumieć, a przez pryzmat zrozumienia możliwe, że zobaczysz siebie jego oczami.
 i wtedy cię olśni co możesz poprawić, by chciał przy tobie dorosnąć. 


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#10

Dziękuję za nadzieję

Kotek
Odpowiedz
#11

Mąż nadal nie przyjechał do mnie i do dziecka , zaraz święta i też go nie będzie.  Złożył pełnomocnictwo u adwokata i wysyłają mi pisma , żeby zgodzić się na rozwod beż orzekania i szybko . Warunki kiepskie bo chce tylko 800 zł na dziecko dać i widywać ja raz w roku i raz w miesiącu zadzwonić.  To jak chce mało kontaktu z dzieckiem to jakby mi ktoś w twarz dal .
Mam złe przeczucia jeśli chodzi o jego zamiary względem tego rozwodu . Ja wolę się sądzić niż ugody .
Znów mnie zablokował na wszystkich komunikatorach i w telefonie . Zostawia bez środków do życia i nie wiem czy z nim coś się nie dzieje . Dzwoniłam tyle razy , ehhh
Dodzwoniłam się w końcu i mnie zwyzywał.  Następnego dnia znów dodzwoniłam się z innego numeru , rozmawiał chwilę,  popłakał się że nie ma pieniędzy.  Mówiłam że kasa nie jest najważniejsza tylko nasza xorka . Żeby nie zamykał się na nas bo dziecko potrzrbuje Go codziennie . Niby odbiera tel i rozmawiamy trochę bo w pracy jest i wiecznie coś.  Przyznał się że narobił długów i już w końcu udało mu się to spłacić.  Przyznał się że jest kiepsko z pracą. 
Ja jestem już zmęczona ta walka o rodzinę,  o ojca dla córki.  Tym zachowaniem i blokadami telefonu on mnie do siebie zraża  .
Ja już mu nie ufam .
Boję się że nie będzie mnie stać na rozwod , a do tego kwestią mieszkania zostaję do rozwiązania a to też koszta .
On nie dba o rodzinę,  nie interesuje się czy mamy co jeść, czy mała nie jest chora, czy mam nieopłacone rachunki a mam . Jego interesuje tylko jego praca . Boszz czy to się kiedyś zmieni . Jak można nas rąk zostawiać beż pieniędzy i wydzielać śmieszne kwoty po 700 , 800 zł na miesiąc
A tak można się zmienić

Kotek
Odpowiedz
#12

Bądź dobrej myśliOczko
W końcu wszystko się kiedyś ułoży.

Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#13

Czy karty pokazują rozwod i rozpad tej relacji ? I czy moja sytuacja finansowa się poprawi?

Kotek
Odpowiedz
#14

Witaj Eve-cleo

Pytanie: Czy karty pokazują rozwód i rozpad tej relacji ?

III Cesarzowa - Nie widzę rozwodu, ale też nie widzę relacji, pokazałaś sie sama z dzieckiem.

I czy moja sytuacja finansowa się poprawi?

V Papież- Na pewno się nie pogorszy, niestety może być ci ciągle mało, chociaż nie pokazujesz sie biedna. 
Na kartach widzę że niczego wam nie brakuje, jesteś piękną i zadbaną kobietą. Wokół Ciebie pokazuje sie dobrobyt, więc wystarczy się rozejrzeć. Nie ma sensu zaciska piąstek i modlić się o mannę z nieba, czy z jego konta.

Ciesz się macierzyństwem, spróbuj sie odnaleźć jako czuła matka. 
A On, no cóż, nie wszyscy jesteśmy do tego stworzeni. 
Człowiek zmuszony do rodzicielstwa jest gorszym rodzicem, niż taki którego nie ma.
Być może kiedyś dojrzeje do tego, ale jeszcze nie teraz.

Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#15

Witaj 
Przychodzę do ciebie z kolejna prośbą 
Sytuacja wygląda tak , że nadal siedzę z dzieckiem w domu beż pracy, dorabiam sobie .Mój mąż,  który jest za granicą od roku przysyła nam jakieś grosze na utrzymanie , wiecznie są niezapłacone rachunki  Twierdzi , że nie ma pieniędzy,  wyzywa się nad nami. W zeszłym roku nie odbierał telefonów,  wysyłał pisma od adwokata , że chce rozwodu . Nie odwiedza dziecka ,mało interesuje się nią.  Teraz przez jakiś czas sytuacja się poprawiła,  odbierał telefony , nie straszył rozwodem
Ma takie gorsze dni , że znów mnie blokuje . I ten gorszy dzień był wczoraj. Wysłał wiadomość żebyśmy szukały innego mieszkania i się wyprowadziły 
I teraz moje pytanie? 
Czy karty pokazują, że mój mąż potrzebuje pieniędzy i będzie próbował sprzedać mieszkanie, w którym ja z córką mieszkam ? .
Czy on już jest tak pazerny, że nie myśli racjonalnie , nic do nas nie czuję i jesteśmy tylko zbędnym wydatkiem dla niego ? 
Obiecywał że jak poprawi się jego sytuacja to będzie przyjeżdżał częściej do nas i co to też kłamstwo?
Ja chce walczyć o to mieszkanie 
Czy mam szansę? Powinnam iść z nim na wojnę już? 
Iwona24.05.81 
Paweł 31.08.83

Kotek
Odpowiedz
#16

Witaj Evocleo



Pytania: Czy karty pokazują, że mój mąż potrzebuje pieniędzy i będzie próbował sprzedać mieszkanie, w którym ja z córką mieszkam ? .
VI Kochankowie - Coś jest na rzeczy, wchodzi w jakąś spółkę i fundusze mogą być potrzebne by coś tam rozkręcić.


Czy on już jest tak pazerny, że nie myśli racjonalnie , nic do nas nie czuję i jesteśmy tylko zbędnym wydatkiem dla niego ?
As mieczy - Nie widzi was w takich kategoriach w ogóle. To tylko interes. Nie widać pazerności, a tylko myślenie racjonalne. 
Nie traktuje was też jako zbędny wydatek. tak jakby odciął się od Was.

Obiecywał że jak poprawi się jego sytuacja to będzie przyjeżdżał częściej do nas i co to też kłamstwo?
IV Cesarz - Jeśli obiecał to słowa powinien dotrzymać. 
Ale u niego pokazuje się dobrze. Musiałaś jakoś to inaczej zrozumieć co mówił. Nie widzę kłamstwa, ruch który wykonuje, też nie mówi o wyjeździe. Po prostu stoi, poza zasięgiem.


Ja chce walczyć o to mieszkanie 
Czy mam szansę? Powinnam iść z nim na wojnę już?
9 buław - Twoje szanse są niewielkie, wojny nie wygrasz. Proś.

To nie jest łatwy związek, szczególnie że więzi nie widać. Musisz myśleć racjonalnie, bez emocji, czyli odsunąć żal, pretensje i chciejstwo. Dogaduj się, tak by dziecko nie cierpiało. Wysłuchaj jego propozycji. Twoja pozycja jest za słaba by stawiać warunki.


Wszystkiego dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#17

Po prostu nie rozumiem mojego męża.  Odkąd pojawiło się dziecko ciągle ma problem z pieniędzmi dla nas , z przyjazdem do nas , nawet z głupim telefonem . No żeby aż tak odsuwać od siebie najbliższą rodzinę 
Czy ja mam czekać aż mu przejdzie ? Przecież to on zaniedbuje nasze relacje i potrzeby ? Kosztem czego ? Wg mnie zmienił się i jest strasznie oschły i pazerny . Chyba, że aż tak się zakochał i stracił głowę dla kogoś i naszym kosztem układa sobie życie 
Tak obiecywał że będzie przyjeżdżał częściej do dziecka , na wakacje też miał z nami gdzieś jechać.  Po prostu ciągle coś obiecuje 
 Ale żeby sprzedawac mieszkanie i dziecko robić bezdomne to już szczyt 
Ja już sama nie wiem co robić

Kotek
Odpowiedz
#18

Eve-cleo


Pytanie: Co robić?

XII Wisielec - Nie rób nic oprócz oszczędzania. Gdzie sie da, jak sie da, na czym sie da.
Oszczędzaj na czarną godzinę. Jeśli możesz (a możesz) tnij koszty, nie pozwalaj by pieniądze leciały ci przez palce na pierdoły. 
Tylko niezbędne wydatki, bez fanaberii. 
Masz jeszcze czas, by coś odłożyć. 
Niedługo będziesz potrzebowała własnych środków.


Na tym sie skup


Wszystkiego Dobrego
Hazar

Chodź, nie bój się, zobaczysz coś moimi oczami 
Pozwól mi spojrzeć swoimi a powiem jak Ty to widzisz 

" By poznać Boga potrzebujesz tylko matematyki, fizyki i języka obcego, reszta jest zbędna..."
Odpowiedz
#19

Dziękuję za poradę

Kotek
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości