Wibracja związku 5
#1

22 maja 2012 w numerologia, Partnerstwo Autor: Dorota Dukowicz
Związek wibracji 5 – chodzi o wolność


Numerologia mówi, że jeśli dodane do siebie liczby urodzeniowe partnerów dadzą 5, nie będzie im się razem nudzić. Przyjdzie im się otworzyć na nieprzewidywalność, przygodę, na przypływy i odpływy.
Istotna jest też niezależność partnerów, każdy ma swoje pasje i hobby oraz czas tylko dla siebie. Takich ludzi będzie ciągnęło w stronę rozwoju, duchowości, egzystencjalnych rozmów. Może też to być związek trochę dziwny, w jakiś sposób trudno akceptowalny społecznie, z różnicą wieku, wyznań, mezaliansem. Ale, że kij ma zawsze dwa końce, wibracja Pięć może dać relację bardzo rodzinną i usankcjonowaną, pobożną. Jednak nawet w takim układzie jakieś burze zaistnieją, często na poziomie emocji czy szybkim tempie życia. Często dzieje się tak, że wibracja ta daje poczucie wyższości. Partnerzy żyją w przekonaniu, że są wyjątkowi – ładniejsi, zdolniejsi, ciekawsi niż inni. Często szokują otoczenie swoją ekscentrycznością i mają poczucie niezwykłości swojego wspólnego życia.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://zwierciadlo.pl/2012/seks/partnerstwo/zwiazek-wibracji-5-chodzi-o-wolnosc/2">http://zwierciadlo.pl/2012/seks/partner ... -wolnosc/2</a><!-- m -->
Odpowiedz
#2

..moj zwiazek jest wibracja 5..wiele sie zgadza, reszte musze sobie uzmyslowic.. Myśli
Odpowiedz
#3

Moj rowniez jest zwiazkiem o tej wybracji i jak najbardziej niezaleznosc partnerow jest kluczowa..aby dobrze funkcjonowac w takim zwiazku nalezy popstawic na siebie, na swoj rozwoj.
Odpowiedz
#4

hmmm... moj pierwszy prawdziwy zwiazek byl o wibracji 5 i zakonczyl sie z hukiem... tzn. ten pan zakonczyl. wiele z tego co tu jest napisane to prawda, mielismy roznice wyznania, charakterow, w ogole niesamowicie duzo rzeczy sie dzialo miedzy nami, raczej wiecej tych niedobrych niestety...
Odpowiedz
#5

Kiedyś przeżyłam krótki i burzliwy związek o tej wibracji... od ponad roku jestem w kolejnym związku o tej wibracji. Obu nie sposób porównać bo jeden był a drugi jest, diametralnie inny. W tym jestem spełniona właśnie dzięki tej dużej niezależności, nie narzucamy sobie ograniczeń, co jednak wcale nie oznacza, że oglądamy się za innymi, po prostu każdy ma jakąś cząstkę świata tylko dla siebie.
Odpowiedz
#6

witajcie w klubie Ok
Odpowiedz
#7

Co do joty się zgadza - ogromna niezależność (aż za duża...), ogromny mezalians, ogromna duchowość. Ogromna potrzeba rozwoju (oboje na doktoracie), filizoficzno-egzystencjalne rozmowy. Niestety niezależność i nieprzewidywalność wzięły górę a związek diabły wzięli Rotfl Tak, chodziło o wolność...
Odpowiedz
#8

Lady zgadza się jak najbardziej ,mój zwiążek to 5- lubimy mieć swoje sprawy Uśmiech Po burzy zawsze wychodzi słońce i często dochodzimy do wniosku,że mamy więcej i robimy dla siebie więcej niż inne pary Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości