Ktos Tobie robił takie rytuał? I jakie masz wątpliwosci co sie dzieje czy nic sie nie dzieje ?
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 3
Dołączył: 20-11-2014
Reputacja:
0
Tak. Zamówiłam rytuał. Był zrobiony przez odległość wyliczył z dat urodzenia odpowiedni termin i wyszło w Pełnię Księżyca,później Pan wysłał mi nośniki,a mianowicie kadzidła nasączone jakimś olejkiem i i pomarańczową świecę z inskrypcją.
W domu po otrzymaniu przesyłki,miałam palić świecę przez godzinę,przebywać ze świecą i myśleć o celu,później zebrać resztki świecy i zakopać w ziemi,oraz wypalać minimum jeden patyczek kadzidła dziennie. Nie wiem ile czasu potrzeba na coś takiego,ale strasznie boli brak kontaktu tej drugiej osoby ,bo póki co zero jakiegokolwiek odzewu.
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.
Taj jak pisałam ja robiłam rytuał ale polegajacy na modlitwie w intencji mojej przyjaciólki i jej narzeczonego ... zadziałało i to szybko. Tzn uczucia były miedzy nimi ale sytuacja skomplikowana , bardzo szybko zaczeło cos sie zmieniac na korzysc . No ale milosc nie była problememtylko inne kontynenty i o dziwo los im zaczał sprzyjac.
A pytałas tego pana co robił o szczególy ile masz czekac, zdałas jemu relacje?
To tylko ja - czyli chciałaś aby on wrócił i zamówiłaś rytuał "żeby on zakochał się na nowo"?
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 3
Dołączył: 20-11-2014
Reputacja:
0
A w jakim czasie u Ciebie zadziałało ?
Bardzo szlachetne ,że nie dla siebie modlitwa,a dla przyjaciółki i narzeczonego
Więcej powinno byc takich osob,co robią coś z myślą o innych
Ja już sama nie wiem... Między mną,a tamtym chłopakiem nie było nawet konfliktów. Chciałabym wiedzieć ,co mówią karty, czy ten cały rytuał wyszedł...
To czekanie i rozmyślanie jest straszne!
Masław - to był rytuał ,,ogień miłości'' na przybliżenie emocjonalne.
mufinka -tamten Pan,co wykonywa rytuał powiedział mi tylko,że wyliczy odpowiednią datę,a co do szczegółów się nie określil. Powiedział tylko,że wypada w Pełnię Księżyca, gdzie ponoć najmocniej oddziałuje to. Nic nie mówił ile trzeba czekać.
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 3
Dołączył: 20-11-2014
Reputacja:
0
były same superlatywy u tej osoby co wykonywała. czyli tak jakby pewniak.
To była taka zwykła modlitwa ?
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.
Tak modlitwa ale całodzienne do Anioła Stróza jedej i drugiej osoby. Miałam ten rytuał tutaj wkleic ale nie wiem czy powinnam. Choc nikomu nie zaszkodzi bo albo poprawi stosunki albo pozwoli sie dwojgu ludziom rozstac ze spokojem i ulgą.
Podsumujmy fakty:
1)osoba nie była już w związku z Tobą
2) zakupiłaś rytuał nazwijmy to eufemistycznie na ożywienie uczuć.
Co z tego wynika....byłaś na tyle zdesperowana że wydałaś parę stówek aby on znowu się w Tobie zakochał. I zrobiłaś sobie "kuku".
Rozumiem Cię....ale nie tędy droga.
Przykro mi ale ponosisz konsekwencje swoich czynów.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 3
Dołączył: 20-11-2014
Reputacja:
0
Fakt. Nie byliśmy juz ze sobą, bo jak byliśmy,to nic takiego nie byloby potrzebne. Nawet nigdy bym o czymś takim nie pomyślała.
Ale wyszło,że po tym rytuale nie jest gorze,a bez zmian. zero,dosłownie zero kontaktu. i teraz... właśnie ,co teraz ?
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.
Liczba postów: 336
Liczba wątków: 21
Dołączył: 14-08-2014
Reputacja:
0
Masławie, osoba zakochana i w desperacji nie myśli racjonalnie, wiec czasem czepia się każdej deski "ratunku". Pomijając rytuał, ile z nas kiedyś całowało się naiwnie pod jemiołą? Ile osób zapinało kłódki na mostach by miłość przetrwała na wieki, lub np. klepała Emeryka po głowie, by dał szczęście w miłości?
Zle postąpiła, ale ktoś ten rytuał wykonał. Myślę, że ktoś, kto takie rzeczy robi, powinien mieć świadomość jak może zaszkodzić. Niestety, nawet w tym środowisku zdarzają się osoby, dla których ważniejszy jest pieniądz niż człowiek i energia która zaburza... ;-( Odpowiedzialność 'zawodowa' sie kłania.
Mufinko! Twój rytuał może być bardzo pomocny, wklej go jeśli możesz. Właśnie o to chodzi, by wreszcie dwoje serc potrafiło się zdeklarować. Najgorsze jest to zawieszenie w czasie, niepewność i zamykanie się na nowe, bo tkwi się butami w starym związku nie widząc jego przyszłości...
Cytryno napisałem przecież że Ją rozumiem.....
z czasem przychodzi opamiętanie albo zobojętnienie.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 3
Dołączył: 20-11-2014
Reputacja:
0
Cytryna - Masz rację . Tonący brzytwy się chwyta . Dużo rozmyślałam na ten temat i gdybym Jego tak bardzo nie kochała bym nie wpadla na taki pomysl,który zawsze byl poza moimi granicami myślenia. A co do rytuału... nie wiem ,czy zaszkodził, bo w sumie nic się nie zmieniło,tak jakby tego nie było. jak zero odpowiedzi,tak zero odpowiedzi. :<
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 3
Dołączył: 20-11-2014
Reputacja:
0
Zaczekam. Jestem dobrej myśli,po dzisiejszych rozmowach na forach . Dziekuję Wam wszystkim
Potraficie niesamowicie wesprzeć osobe na duchu
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 3
Dołączył: 20-11-2014
Reputacja:
0
Hejka. Wczoraj w różnych wątkach opisywałam swój problem i m.in rytuał, który został wykonany. Po jakim czasie jeśli został dobrze zrobiony można spodziewać się efektów ?
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.