Kilka lat temu byłam u Pani która dodatkowo zajmuje się wróżeniem z kart cygańskich i wtedy jej wróżba mi się sprawdziła w 80%. Gdy znowu byłam na zakręcie życiowym wybrałam się do niej ponownie i właściwie powtórzyła mi to samo co te kilka lat wcześniej. Zastanawiałam się czy czasem nie ma jakiejś określonej "przepowiedni" i każdemu to samo mówi no ale wcześniejsza wróżba spełniła się prawie cała. Poszłam 2 miesiące później od wizyty u 1 Pani do takiej starszej kobiety która wróżyła chyba z tarota i to co mi powiedziała różniło się od tamtej diametralnie kilka rzeczy o których mi powiedziała było trafne ale jeśli chodzi o resztę to zarówno jak i u 1 tak i u 2 jeszcze się nie wydarzyło. Pytanie brzmi której Pani wierzyć? Może obie powiedziały częściową prawdę nie ukrywam że po wizycie u tej starszej Pani byłam załamana takie rzeczy co mi powiedziała dosłownie mnie wystraszyły i właściwie za wiele to mi nie powiedziała i ta wróżba była strasznie chaotyczna nie wiedziałam po niej które jej słowa do czego przypasować. Co Wy o tym sądzicie??
tak wiem że nie wszystko się musi sprawdzić tylko mnie to zastanawia bo jak byłam za tym 1 razem w życiu na wróżbie to ta Pani nie znając mnie trafnie wyczytała z kart przeszłość wszystko było tak jak powiedziała. Wiem każdy jest kowalem swojego losu ale zastanawiam się nad tym być może wrzucić muszę bardziej na luz i przymknąć na te wróżby oko i żyć spokojnie a nie czekać aż się ona wypełni bo to przecież nie jest 100%pewne że tak będzie i już.
Jeszcze jedno a waszym zdaniem ta Pani która mi wróżyła 2 razy i w zasadzie najważniejszy dla mnie wątek z pierwszej wróżby powtórzyła mi go po 4 letniej przerwie mogła "ściemniać" ? Dodam że dla mi on dawał nadzieję ale ta druga Pani mi ja odebrała obalając tamto wydarzenie.
to może Wam opiszę tyle ile pamiętam
Wróżba nr 1.
Zaczęła od słów że jesteśmy razem ale osobno (tak była on był wtedy w innym mieście) i ja miałam już złożony pozew rozwodowy i ona powiedziała mi z kart że na 1 rozprawie się nie skończy (fakt miałam wtedy 2 rozprawy bo na 1 się nie wstawił a 2 lata później składałam jeszcze raz pozew), dodała że mąż ma towarzystwo w pracy (prawda zawsze miał pełno znajomych), że będzie walka o dziecko(nie było czegoś takiego),że czeka mnie wyjazd za granicę (byłam na wakacjach z mężem ), że mąż będzie miał wypadek samochodowy (był 3 miesiące po wypadku-mówiłam jej o tym jak mi to wywróżyła i stwierdziła że będzie jeszcze jeden)-to są te najważniejsze które pamiętam wątki.
Wróżba nr 2
u tej samej pani po 4 letnie przerwie: początek ten sam razem ale osobno(nie mieszkaliśmy wtedy razem) ale on podobno mnie kocha i nie kobieciarz (w co wątpię) zaś to samo że w pracy nie idzie po jego myśli (akurat otworzył swoją firmę-było to też wspomniane w 1 wróżbie), i zaś że będzie miał wypadek samochodowy i że to będzie dla niego przestroga i się obudzi i będzie dążył do tego abyśmy mieli dom (było tez wspomniane coś o 2 dziecku że ono nas zbliży) i co mnie zastanowiło w tej wróżbie to to że powiedziała że jego mama kłamie a ona zmarła 2 dni po naszym ślubie ale ma siostrę bliźniaczkę może ją odczuwała, dodała że on i tak umrze młodo a ja będę miała 2 męża młodszego od siebie w mundurze. Aha z mężem mieliśmy do siebie wrócić na początku tego roku i tak było ale zaś się rozstaliśmy i według tej Pani za 2-3 lata(no już mniej) zaś do niej przyjdę i będę bardzo szczęśliwa
Wróżba nr 3 - starsza kobieta
jej się wystraszyłam powiedziała mi że wokół męża krąży śmierć i że kolega go wrobi w morderstwo ale on się z tego wybroni że pewna blondynka wiązała z nim nadzieję (to prawda była taka Pani) i że teraz kręci się koło niego czarna Pani(tego nie wiem) że on myśli o wyjeździe (prawda) w sumie to on będzie za kratkami albo umrze (tak wywnioskowałam) była to wróżba chaotyczna tu mówiła to za chwilę to zero powiązania. No ja podobno mam mieć młodszego faceta i unikać mam rozwodników i starszych facetów. Nie było tu mowy o wypadku i o tym że on się zmieni.
Wiem wróżba to nie wyrocznia ale wskazówka i nie wszystko się musi spełnić ale zastanowił mnie sam fakt o powtórce czegoś sprzed 4 lat
Jak na razie to się sprawdza ta gorsza wersja wróżby starszej pani
nie tu akurat na to co sie dzieje na nie mam wpływy bo to nie dotyczy mojej osoby a mojego męża.
he he chodzi mi o to że akurat ja na to nie mam wpływu bo to nie ode mnie zależy nie moje życie ona mi mówiła że widzi więzienie przy mężu, albo śmierć i w sumie on sam doprowadza do tego że może trafić za kratki bo ma wyrok w zawiasach i jak na razie bardzo sie stara żeby go mu odwiesili