13-08-2012, 11:27
Jakieś 10-15 lat temu wychodziły tygodniki ,, gwiazdy mówią'' oraz miesięcznik wróżka być może dalej wychodzi tego nie wiem. Moi rodzice kupowali to regularnie przez lata, przyznam że wszyscy czytaliśmy z zaciekawieniem.To jakby zapoczątkowało moje zainteresowania ezoteryką, później okultyzmem (co przysporzyło mi sporo kłopotów) oraz w bardzo małym tez stopniu tarotem.
W jednym z ze starych numerów wróżki była w/w talia Carla W. Rohriga (tylko duże arkana) na jednej ze stron. Chcąc mieć własną talię (ta mi się bardzo spodobała) a nie wydając też nie wiadomo jakich pieniędzy postanowiłem wyciąć te karty z czasopisma. Niestety strona była lekko przedarta pognieciona karty ,,diabeł'' nie było''. Gazety, w sumie sterta chyba z trzystu czasopism była przygotowana do wyrzucenia i oddania cioci do poczytania.
Pomyślałem sobie że nie ma szans na to bym sobie tą talię jakoś uzbierał i mógł z niej korzystać.Coś mnie jednak tknęło przed wyrzuceniem i powiedziało zajrzyj jeszcze raz.
Sytuacja wyglądała tak: Sięgam do sterty kilkuset gazet po czym wyciągam automatycznie jedną otwieram na stronie xx gdzie ta karta leży.
Uznałem to za znak, bo w takie zbiegi okoliczności nie wierzę. Wyciąłem wszystkie karty, przykleiłem do twardej powierzchni, nastepnie każdą w foliarce elegancko zafoliowałem.Na dzień dzisiejszy wyglądają fenomenalnie, diabełek, jedynie jest lekko rozdarty. Zadbałem o nie włożyłem do pudełka i czasami z mniejszą lub większą dokładnością coś nimi próbowałem wywróżyć. Jestem samoukiem, trafiłem na wasze forum, może się czegoś tu nauczę. Pozdrawiam
W jednym z ze starych numerów wróżki była w/w talia Carla W. Rohriga (tylko duże arkana) na jednej ze stron. Chcąc mieć własną talię (ta mi się bardzo spodobała) a nie wydając też nie wiadomo jakich pieniędzy postanowiłem wyciąć te karty z czasopisma. Niestety strona była lekko przedarta pognieciona karty ,,diabeł'' nie było''. Gazety, w sumie sterta chyba z trzystu czasopism była przygotowana do wyrzucenia i oddania cioci do poczytania.
Pomyślałem sobie że nie ma szans na to bym sobie tą talię jakoś uzbierał i mógł z niej korzystać.Coś mnie jednak tknęło przed wyrzuceniem i powiedziało zajrzyj jeszcze raz.
Sytuacja wyglądała tak: Sięgam do sterty kilkuset gazet po czym wyciągam automatycznie jedną otwieram na stronie xx gdzie ta karta leży.
Uznałem to za znak, bo w takie zbiegi okoliczności nie wierzę. Wyciąłem wszystkie karty, przykleiłem do twardej powierzchni, nastepnie każdą w foliarce elegancko zafoliowałem.Na dzień dzisiejszy wyglądają fenomenalnie, diabełek, jedynie jest lekko rozdarty. Zadbałem o nie włożyłem do pudełka i czasami z mniejszą lub większą dokładnością coś nimi próbowałem wywróżyć. Jestem samoukiem, trafiłem na wasze forum, może się czegoś tu nauczę. Pozdrawiam