25-11-2012, 19:43
Cytat:Zastanawiam się jak traktować słowa o 'odwiecznych znaczeniach' z tematu w połączeniu ze zjawiskiem, którym jest Tarot. Czy możesz wyjaśnić powody połączenia tych dwóch abstrakcji?Już ci na to pytanie odpowiedziałam:
Cytat:Zaczęto nadawać mu znaczenia, symbolikę etc czerpaną z o wiele starszej tradycji chociażby kabalistycznej (stąd odwieczne znaczenia - nie stworzone przez kolejnych twórców kart, ale przez nich zasymilowane).W związku z tym nadano im pewne znaczenia - symbole zaczęły "mówić" i być nierozerwalne z daną kartą. To tak jak z tekstem Biblijnym/Koranicznym-czy zwykłym poetyckim możesz przebić się przez pierwszą warstwę interpretacyjną nie dochodząc do kolejnych - ważniejszych czy może kluczowych. Czy nie dojście do nich jest hmm "złe"? Nie, po prostu pozbawia czytającego wiedzy i w pewnym sensie kontaktu z teofanią (oczywiście jak chodzi o teksty tzw święte).
Cytat:Zdefiniuj pojęcie 'prawdziwe/nieprawdziwe' - z punktu widzenia zgodności stanu naszej wiedzy historycznej z rzeczywistością sakralizacja Tarota nie znajduje żadnego uzasadnienia poza 'chciejstwem' (mogę zdefiniować pojęcie 'chciejstwa' jako uznawania za prawdziwe zbioru pobożnych życzeń, które nie znajdują pokrycia w niczym z wyjątkiem woli chcącego)Mój błąd. Definicji słowa prawdy się nie podejmę skoro od początku ludzkości zmagają się z nią ludzie mądrzejsi ode mnie milion razy Mówienie o prawdzie historycznej w aspekcie zjawisk mitycznych jest co najmniej nie właściwe . Tak samo jak subiektywne stwierdzenia chciejstwa lub w moim przypadku prawdy. Można natomiast przyjąć tezę - istniały wspólnoty ludzi nadające Tarotowi dane znaczenia mające cechy sakralizacji. Bo czymże innym jest łączenie Tarota z Thotem, Mojżeszem, innym. Co więcej o Tarocie mówi się tu jako o kodzie - co zawierającym? No właśnie - wiele jest na ten temat historii c tylko potwierdza jego mityczność.
Cytat:Przyjmijmy, że talię Tarota znamy, że posługujemy się nią, od XV wieku. Zaczynamy używać jej do dywinacji w XVIII wieku (nie mamy wcześniejszych dowodów pisanych na to by było inaczej). Dla mnie to nie jest 'krótki czas'. Mam zgoła odmienna definicję czasu krótkiego. Idealnie obrazuje ją przyjęcie się w polskiej tradycji/szkole tarotowej pojęcia 'kart bram'. Koncepcja rodzi się pod koniec lat '80 (1987 i 1989 - w dwóch opracowaniach jednej autorki). Rozważana poza granicami naszego kraju trafia u nas na rynek wydawniczy już w formie kanonu na fali boomu ezoterycznego z początku lat '90. Efekt? Przeciętny tarociarz szkoły polskiej wychodzi z założenia, że koncepcja 'kart bram', to tradycja długa i chlubna, wręcz odwieczna
Ale tutaj mamy do czynienia ze społeczeństwem informacyjnym! Chyba, że uważasz, że w wiekach od XV do XVIII informacje były przekazywane równie szybko i tak samo szybko poddawane były interpretacji. Nie można zapomnieć o tym, że Tarot w wiekach wcześniejszych był czymś zarezerwowanym dla wtajemniczonych nie zwykłego pana Y.
Cytat:Nie przepadam za mitologią sympatyczną mimo, że nawet ją lubię Z drugiej strony żywię przekonanie, że główną ideą kart tarota jest poszukiwanie odpowiedzi na szereg pytań służących rozwojowi danej osoby. Stawianie pytań jest pewną sztuką w takich okolicznościach. Konkretna talia, daleka od kanonicznych wzorów, w tym przypadku talii RW (który nomen omen sam kanoniczny nie był w swoim czasie), mówi mi wiele o drogach poszukiwania danego człowieka, autora. Czasami wspomina o tym, że baśnie mojego dzieciństwa i takież mity, nie są baśniami jego dzieciństwaI tutaj się z tobą jak najbardziej zgadzam.
To nie jest tak, że chce się z kimś kłócić może chodzi tylko o to, że czasami mam wrażenie jakby ktoś naruszał "prawa autorskie". Prawda jest jednak taka, że Tarot nie jest już własnością określonej wtajemniczonej grupy, ale jest w sumie własnością każdego i kto ma ochote może brać udział tak jak kiedyś RW do jego interpretacji. To fakt. Bliższa jestem jednak opinii Tarofidesa, któremu za nią dziękuje