Liczba postów: 700
Liczba wątków: 22
Dołączył: 24-12-2011
Reputacja:
0
wiesz dusza jest zdziwiona i jest w takim jakims szoku jak czlowiek umiera nagle - wtedy kreci sie troche kolo swojego ciala . przychodzi do nas sie porzegnac albo dac znac .
ogolnie duchy(dusze ) zwij jak chcesz sa wokol nas jest ich cale mnostwo i maja "charaktery " ludzi przychodza do nas zeby nas postraszyc .TAK maja nie zly ubaw z tego . sa duchy zlosliwe , i inne .
CZYTALAM TO WSZYSTKO w ksiazce (z reszta na innym dziale podaje ten tytul )"Ksiega Duchow " jest to ksiazka faceta ktory przez 7 lat obserowal duchy . wywolywal je . ksiazke polecam ,bo jest tam i o Bogu i o reinkarnacji i o duszach co robia .co sie dzieje z dusza po smierci , poprostu wszystko wszystko o duchach .
Liczba postów: 2.195
Liczba wątków: 32
Dołączył: 07-11-2010
Reputacja:
0
Trudno cos powiedziec Alex, gdy sie samemu tego nie "przezylo", a gdyby sie "przezylo" to nie byloby mozliwosci mowic o tym.
Liczba postów: 1.188
Liczba wątków: 18
Dołączył: 11-03-2012
Reputacja:
0
chodzi mi o co innego ze jak umiera ciało to dusza dalej żyje w tym świecie i niby w tym ciele i o tym nie wie
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Jopylr2Jd20&feature=related[/youtube]
fragment od 46.20 min
Liczba postów: 255
Liczba wątków: 9
Dołączył: 09-10-2012
Reputacja:
0
No to rzut z pkt widzenia nauk z mojego RD :
"Umieranie jest zakończenie określonego etapu karmicznego. Każda śmierć jest początkiem nowego życia i aby je rozpocząć, trzeba uzyskać przebaczenie za wyrządzone krzywdy.
Zejście z planu fizycznego dzieli się na fazy :
- wyciszenie
- wsteczny przegląd życia z oceną postępowania(rachunek sumienia)
- żal za grzechy, na które zwrócono nam uwagę przy wstecznym przeglądzie i wybaczenie
- wyjście duszy z ciała
....
Nikt z ludzi nie powinien umierać w samotności, choćby dlatego, że coś dał z siebie w życiu.
.....
Musimy pamiętać, że choć dusza jest chwilowo zagubiona, śmierć nie jest złym momentem. Przechodzimy na dalszy etap, kolejny stopień ku doskonałości"
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 1
Dołączył: 26-11-2012
Reputacja:
0
Byłam przy śmierci człowieka, który mnie bardzo w życiu skrzywdził. Patrzyłam jak umiera, a miał ciężką śmierć. Miał też świadomość tego że to koniec. To co mi zrobił, to wszystko złe co zrobił w życiu nie miało sensu.Do niczego go nie doprowadziło, nic mu nie dało.Nie było to potrzebne.Gdybym miała dla niego cieplejsze uczucia może mogłabym mu jakoś w tych ostatnich chwilach pomóc. A tak to byłam jedynie świadkiem bo miedzy nami nie było nic dobrego, żadnych pozytywnych, wspólnych przeżyć.