Egzema , choroby skóry
#1

Ostatnio pytano mnie jak zwalczyć egzemę. Może to co napisze , też przyda się komuś. Uśmiech

Egzema to choroba przewlekła i bardzo rozpowszechniona . Charakteryzuję sie fazami uśpienia (zgrubienia , stwardnienia naskórka i ataków ( stany zapalne) Przyczyny wyprysków , zmian na skórze mogą być zewnętrzne , jak i wewnętrzne. Często u niemowlaków egzemie towarzyszy , astma , czy tez inne alergie. .
Przyczyna egzemy (psychofizyczna) to często lęk o siebie i swoja przyszłość , a także brak zaufania do siebie. Popadanie w rozpacz, o to co przyniesie dzień jutrzejszy.
Najogólniej można powiedzieć , ze skóra ma ogromny zwiazek z poczuciem własnej wartości . Jest to nasza osłona , która reprezentuje nas samych. .
Jeśli chcecie zobaczyć co o sobie myślicie to przyjrzyjcie się swojej skórze.
Gładka skóra- myślisz , ze jesteś delikatny.
Rybia łuska - może świadczyć o szorstkiej postawie jaką przyjmujemy w życiu i w kontaktach z innymi .
Skóra reprezentuje osobowość pokazywaną na zewnątrz. W tym wypadku (rybia łuska ) osoba nie chce , być postrzegana jako delikatna i wrażliwa , mimo , ze naprawdę nią jest. Boi się wykorzystania i dlatego woli być szorstka i zamknięta w sobie. Przy tym bardzo łatwo siebie odrzuca.
Problemy ze skóra wiążą się także z poczuciem wstydu. Osoba tak wielką wagę przywiązuję do tego co powiedzą o niej inni , że nie pozwala na bycie sobą . Jest wrażliwa na to, co dzieje się wokół niej . Łatwo ją zranić , a jej samej pokochać siebie , taką jaka naprawdę jest. . Bardzo cierpi z tego powodu. Taki stan narusza jej równowagę wewnętrzną co doprowadza do choroby skóry.
Jeśli na skórze widać nacieki ropne to oznacza , ze ktoś , lub coś " Ci śmierdzi" do takiego stopnia , że chcesz wyprzeć sytuację w jakiej się znalazłeś, co spowoduje oddalenie od Ciebie tę sprawę.
Nowotwór skóry jest wynikiem urazu , nienawiści do ludzi do , której osoba próbowała się zbliżyć , a została przez nich odrzucona.
Dolegliwości naskórka mogą pojawić się w momencie separacji , utraty kontaktu z bliską osobą. Dzieje się to tak dlatego , bo ta sytuacja oznacza , odrzucenie i definitywne zerwanie. Trudności komunikacyjne, również wywołują zmiany skórne. Często u osób , które chcą ratować innych, (zwłaszcza płeć przeciwną ), można zauważyć na skórze takie powierzchowne zmiany.
Zauważcie , ze problemy skórne mogą być dobrym sposobem , by oddalić od siebie innych. Skóra pomaga w pewien sposób w nawiązaniu kontaktów z innymi, ale może , tez być przyczyna zerwania . Osoba w ten sposób odmawia sobie przywiązanie do kogokolwiek . Ona wstydzi się kim jest , kim nie może być , lub kim chciałaby być . W takiej sytuacji bardzo chętnie zmieniłaby skórę .
Miejsce zmian na skórze odpowiadają dziedziny życia , której dotyczy konflikt. Np. twarz - obawa przed utrata twarzy. Ja ostatnio miałam w miejscu intymnym Rotfl
Odsłonięte zmienione chorobowo fragmenty skóry dla innych np. (twarz ) są wiadomością dla nas, jak bardzo nasze myślenie, czy przekonania nam przeszkadzają. To informacja dla nas abyśmy zaczęli postrzegać siebie jako osoby , które maja zalety , a nie tylko wady. Jesteśmy tylko ludźmi . Przyznajmy się do swoich wad , słabości i leków . Uznajmy , ze jesteśmy wartościowymi ludźmi. To może być pomocne w pokonaniu tej choroby .

Druga skóra
Modli sie pod figura ,a ma diabła pod skora
Ratować swoja skórę.
Wilk w baraniej (owczej) skórze.
Wilk, niech jak wilk żyje, w lisią skórę się nie kryje
Chodziło o moją skórę.- Oktawian
Jeśliś bez kręgosłupa, nie wyłaź ze skóry!
Ko­bieta jest cu­dem bos­kim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Ubrał sie w cudza skórę
Wychodzi ze skóry.
Te przysłowia i cytaty świadczą o tym , ze coś w tym jest .
Nie myślcie tylko, ze wystarczy zmienić postrzeganie siebie i będziemy zdrowi , czy jeśli posmarujemy się maścią to problem zniknie. Choroba to coś na co pracowaliśmy wiele lat , wiec zdrowienie również nie przychodzi łatwo . Tabletka , tez może pomóc. Jednak wybaczanie i samoakceptacja jest kluczem do uzdrowienia siebie na zawsze. Nawet jeśli robimy to nieświadomie . To zdrowiejemy. Gdy uporządkujemy swoje emocję choroba do nas już nie wróci. Często modlitwa, pozytywne myślenie, wiara lekarzowi , w tabletkę , czy zabiegi sprawiają , ze powracamy do zdrowia. Nazywamy to ozdrowieniem mentalnym . Jest ono jednak czasowe . Kiedy wracają do nas stare niewyleczone" rany " to choroba powraca . Jest to dla nas znak , ze tak naprawdę nie wybaczyliśmy.
Doraźnymi środkami , które mogą złagodzić choroby skóry jest maść Avilin, kąpiel w odwarze z zerwanego na łące wrotyczu ze skrzypem..czy , też nacieranie miejsc chorobowych świeżym liściem wrotyczu.
Odpowiedz
#2

och...problemy związane ze skórą prześladują mnie od 15 lat i mają wpływ na moje życie, bo bardzo się ich wstydzę.
Cierpię na dziwną postać trądziku, która mimo różnych, bardzo drogich terapii nie znika...
właśnie zastanawiam się nad tym czy podjąć się kolejnej, bo cały czas lekarze nie znają przyczyny...
W zeszłym roku byłam u zielarza, który powiedział, że nie może mi pomóc i że choroba jest związana z moim ojcem. Było to dla mnie szokujące, zwłaszcza, że moim znajomym jego kuracje pomagają.
Poczułam, że w jakimś sensie zostałam odrzucona jako nienadająca się do leczenia.
W związku z tym zaczęłam drążyć temat i po sesji ze znajomą psycholożką wyszło, że choroba jest związana z odrzucaniem kobiecości. Z kolei mój inny znajomy mający dużą intuicję twierdzi, że jest we mnie dużo agresji na ojca i skóra obrazuje ten stan wewnętrznego "popieprzenia".

Przyznam szczerze, że jestem w tym wszystkim bardzo pogubiona i bezradna, bo nawet jeśli kiedy "wywołałam" chorobę to nie jestem w stanie sobie teraz pomóc i nie znam nikogo, kto mógłby mi pomóc.
Odpowiedz
#3

Gitana, bo Ty masz jakąś odmianę neurodermis.
Jaki masz rodzaj skóry?
Odpowiedz
#4

A co to takiego?
Jeżeli chodzi o rodzaj skóry to tez trudno stwierdzić - na pewno jest wrażliwa, ma tendencję do odwadniania, przy czym może być tłusta.
Skóra na plecach( bo tam głównie sytuuje się choroba) jest grubsza od zwyczajnej.
Odpowiedz
#5

Kochana, diagnoza postawiona przez zielarza była jak najbardziej trafna. Wspomniałaś o pani psycholog-nie zaproponowała Ci psychoterapii?
Nie wiem, czy stosowałaś differin (to nie jest reklama!) Daje bardzo dobre rezultaty. Jeśli możesz, to umów się u kosmetyczki na kilka sesji z kwasami niskostężonymi (do 25%)-one złuszczą co trzeba a jednocześnie fajnie nawilżą. Jak połączysz terapię duszy z terapia ciała, wyjdziesz z tego szybciutko Tak
W codziennej pielęgnacji odstaw wszystko, co zawiera alkohol, wazelinę czy oleje mineralne. Poczytaj o oczyszczaniu olejkami (plecy to trochę kłopotliwa strefa, może ktoś mógłby Ci pomóc).
Nie stresuj się, na pewno wszystko będzie dobrze Buziak
Odpowiedz
#6

Dziękuję Ci bardzo Hrabino Buźki

O terapii olejkami nigdy nie słyszałam. Spróbuję jak to działa Uśmiech
Co do psychoterapii to jest to bardziej skomplikowana sprawa - moja terapeutka zmarła nagle i wtedy też rzeczywiście niejako "automatycznie" stan mojej skóry się znacznie pogorszył...Myślę, że w ten sposób "odreagowywałam" jej śmierć. Koleżanka, która jest psychologiem, trochę ze mną nad tym pracowała, ale wiem,że nie chce pracować ze znajomymi, więc nie nalegam.
Niestety nie zna też nikogo kogo mogłaby mi polecić.

No nic mam nadzieję, że to się jakoś rozwiąże w najbliższym czasie.

Jeszcze raz dziękuję bardzo Buziak
Odpowiedz
#7

Nie chcę się za bardzo rozpisywać. Napiszę tylko to co najważniejsze reszte informacji znajdziecie w internecie. Sam miałem przedziwną postać trądziku, która pojawiła się w wieku 15-16 lat. Pryszcze rożnego rodzaju pojawiały się praktycznie na całym ciele. Z różnym natężeniem w zależności od samopoczucia. Szczególnie źle było przy wahnięciach odporności. Męczyłem się z tym bardzo długo.

Kilka lat później (3 miesiące temu) wykryto u mnie bardzo ciężką w leczeniu chorobę, z którą medycyna konwencjonalna sobie nie radzi. Musiałem, więc szukać innego sposobu ratowania tyłka.

Trafiłem na MMS 28%. Zaryzykowałem. Brałem przez 7dni. Od 3 miesięcy moja twarz to dupa niemowlęcia z prawdziwego zdarzenia. W życiu nie wyglądałem lepiej. Nie ma ani jednej osoby, od której nie usłyszałem czegoś na ten temat. Dlatego zaryzykuję stwierdzenie, że patologiczne odmiany tego rodzaju schorzeń (oprócz tych wywołanych hormonami) są powodem obecności jakiś patogenów. MMS wytłukuje dosłownie wszystko. To sterylizacja na żywym ogranizmie. Czytałem na forach mnóstwo postów ludzi męczących się z takimi problemami którym MMS ratuje wygląd i samopoczucie.

Zanim to odkryłem chodziłem też na krótkie sesje w solarium na słabych lub średnich lampach po 7-10minut co szczególnie polecam przy egzemie i łuszczycy. Mi bardzo pomagało.
Odpowiedz
#8

a cóż to jest to MMS, Wyśmienicie?
Odpowiedz
#9

Gitana, nie szczyp się, tylko zasuwaj, nawet i do poradni Kotek
Wysmienicie, a co Ty tu za herezję szerzysz Rotfl MMS, solarium- no nieeeeee Krzyk
A tak serio, to cieszę się, że Ci to pomogło...i szacun za odwagę Ok
Odpowiedz
#10

Też jestem ciekawa co to takiego ten MMS??? Myśli Wyśmienicie, proszę rozwiń ten skrót Prosi
Odpowiedz
#11

Wydaje mi się ze to jakiś zabijacz bakterii Myśli
Odpowiedz
#12

Co prawda pytanie nie było do mnie, ale sobie pozwolę, a co Rotfl
MMS to środek biobójczy, morduje wszystko, co żywe Dobani . Dla desperatów...
Odpowiedz
#13

Czyli kaszanka Rotfl Rotfl
Odpowiedz
#14

Czyli tonący brzytwy się chwyta. Jak ktoś ma życie zrąbane przez trądzik, to weźmie się i za MMS.
Odpowiedz
#15

Dzięki Hrabino! Kwiatek
Właśnie sobie trochę poczytałam na ten temat, ponieważ z racji zawodu zaintrygował mnie ten niekonwencjonalny specyfik Oczko
Ale masz rację Hrabino, tonący brzytwy się chwyta Uśmiech
Odpowiedz
#16

Ewka, no to teraz mnie zaintrygowałaś... Kim jesteś z zawodu, jeśli to nie tajemnica?
Odpowiedz
#17

To żadna tajemnica! Uśmiech Wszystko w moim profilu Uśmiech A jeśli chcesz wiedzieć więcej to pytaj proszę! Kwiatek
Odpowiedz
#18

OK, jakby co, to zgłaszam się do Ciebie Tak
Odpowiedz
#19

Proszę bardzo, jeżeli tylko będę mogła pomóc Kwiatek Uśmiech
Odpowiedz
#20

Dziewczyny strasznie mnie irytowało od zawsze tego typu podejście, ale mam świadomość, że wynika to z braku wiedzy. Trądzik nawet lekki był dla mnie uciążliwy, ponieważ od 18go roku życia pracuje w branży reklamowej. MMS 28% było użyte przy okazji ponieważ od dziecka jestem nosicielem pewnej beztlenowej bakterii mutanta, na którą nie ma antybiotyku ani chemioterapeutyku. Nie bez powodu powiedziałem, że uważam za przyczynę problemu trądziku itp itd patogeny, ponieważ zupełnie ustąpił po jego użyciu. Ton w jakim się do tego odnosicie jest zaskakujący. Tonący? brzytwy? Jakbym się truł, albo próbował zabić. Nie dość, że żyję to mam się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, więc zalecam mniej ignorancji i więcej czytania ze zrozumieniem.

Ta nagonka na solarium też jest zabawna. Oczywiście patrząc na większość użytkowników jest to uzasadnione, ale warto też wesprzeć się jakąś wiedzą. No i znowu nie bez powodu wspomniałem o słabych lampach i naprawdę symbolicznym czasie opalania. Paradoksalnie dermatolodzy polecają ludziom chorym np. na łuszczycę godzinna kąpiel na wymoczenie całych zmian i nastepnie udanie się na solarium na 15minut na srednie lub mocniejsze lampy. Są już wynalezione specjalne kabiny UV z dodatkowo okrojonymi falami promieni dla tego typu użytkowników. Do pewnych przemyśleń potrzeba otwartego umysłu. Wydawało mi się, że tutaj znajdą się takie osoby Uśmiech
Odpowiedz
#21

No to teraz zgłupiałamUśmiech
Odpowiedz
#22

Wyśmienicie, pozwolisz, że odniosę się do Twojej ,,nagonki": przyznaj publicznie, czym jest MMS. To po pierwsze. Po drugie, nie napisałeś, jaką postać trądziku zwalczyłeś; ja w swojej pracy spotykam się z tak koszmarnymi przypadkami, że mdli mnie na samo wspomnienie. I to właśnie o takich ludziach napisałam, że ,,tonący..."
Idź dopytaj pierwszego lepszego dermatologa, czym grozi kilkuminutowe naświetlanie. Nie musisz się obsmażać, wystarczy, że masz osłabioną odporność, nawet chwilową, plus komórki nowotworowe, które są w każdym...
Lepiej mieć łuszczycę niż czerniaka.
Jeszcze raz podkreślam:ciesze się, że Tobie ,,terapia" MMS pomogła i nie masz skutków ubocznych. Ale to nie oznacza, że na każdego to tak podziała Bezradny
I naucz się czytać ze zrozumieniem: ,,heretyk" a ,,herezja" to zupełnie dwie różne rzeczy...
P.S. Zapewniam Cię, że umysł otwarty mam, jak najbardziej, tyle, że Ty masz chyba za krótkie spodnie, żeby to pojąć...
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości