Odwracanie złego losu - czy istnieją jakieś czary?
#1

Witam czy istnieją jakieś czary, zaklęcia rytuały cokolwiek co może odwracać zły los ? Moje życie (a raczej wegetacja) to jeden wielki pech, normalnie zero dno i wodorosty. Są na to jakieś "czary" ?
Odpowiedz
#2

Czy są? xD No ba, jasne że są a jak nie ma to się je tworzy. ^^'
Ale ok do rzeczy, po pierwsze zły los nie bierze się z niczego - jeśli to karma to żaden rytuał Ci nie pomoże, jeśli to klątwa to... może być ciężko.
Po trzecie sami tworzymy swoje życie, myśl jest energią i ta energia się potem materializuje w naszej codzienności - tzn. jeśli ciągle myślisz negatywnie to ściągasz na siebie te negatywne rzeczy...

Po czwarte - siła rytuału nie zależy od rytuału tylko od osoby która robi ten rytuał, ale to sporo by mówić...

Takie małe wprowadzenie:

Wiele różnych czynników może przyczynić się do skuteczności
zaklęcia lub zadecydować o niepowodzeniu. Każdy z poniższych,
razem i osobno, może okazać się pomocny w planowaniu rytuału.
Bardzo często początkujący adepci narzekają że ich zaklęcia nie
chcą działać. Powodów tego może być wiele.
Przede wszystkim, na rytuał składa się wiele różnych elementów:
- kwadra Księżyca
- właściwe składniki i narzędzia oraz dobór rytuału
- stan psychiczny adepta
- doświadczenie
- moc osobista i wzbudzona energia
- wiara w magiczne działania i skutki rytuału
- wola Kosmosu

Masz za darmo na chomikuj.pl pełne wersje książek z rytuałami, daje Ci aż dwie pozycje:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://chomikuj.pl/aant/Ezoteryka/Scott+Cunningham+-+Moc+ziemi.+Rytua*c5*82y+i+zakl*c4*99cia+w+magii+naturalnej,993802577.pdf">http://chomikuj.pl/aant/Ezoteryka/Scott ... 802577.pdf</a><!-- m --> i <!-- m --><a class="postlink" href="http://chomikuj.pl/gregory8801/Dokumenty/ksiega+magii+i+zaklec,323511097.pdf">http://chomikuj.pl/gregory8801/Dokument ... 511097.pdf</a><!-- m -->

Powodzenia. Uśmiech
Odpowiedz
#3

Eleantra napisał(a):Ale ok do rzeczy, po pierwsze zły los nie bierze się z niczego - jeśli to karma to żaden rytuał Ci nie pomoże


Ludzie ośmielam się z tym nie zgodzić. Karma nie oznacza, że mamy być nieszczęśliwi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nigdy nigdy przenigdy!!!!!!!!!!!!! Nikt nie przychodzi na świat po to żeby cierpieć, dźwigać krzyż czy wmawiać sobie, że taka karma!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W książce Sylvi Browne "Bliscy nie odchodzą" przeczytałam właśnie ostatnio o zdrowym podejściu do karmy. Nie opowiem dokładnie słowo w słowo, ale przekażę wam sens jej słów z którymi się zgadzam w 100%
Pani Sylvia robiła zakupy w spożywczym i przed nią stała Pani z koszykiem pełnym zakupów. Pani z pełnym koszykiem poprosiła Panią Sylvię by ta weszła przed nią, na co Pani S odpowiedziała, że nie musi. Pani jeszcze raz poprosiła Panią S by weszła przed nią bo potrzebuje karmy.
I to jest zdrowe podejście do tematu. Jesteśmy na Ziemi po to żeby być szczęśliwymi, a jeśli nie jesteśmy szczęśliwi to musimy znaleźć sposób by być. Zazwyczaj trzeba radykalnie zmienić myślenie. Karmę każdy ma inną, to temat rzeka, zasługujący na osobny temat, ale na Boga nikt niech więcej nie mówi, że bycie nieszczęśliwym to TAKA KARMA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Dodam jeszcze, że możesz kupić gotowy "zestaw" do zrobienia odpowiedniego rytuału np na szczęście i dobrobyt np tu <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.czarymary.pl/p_849633_rytual_szczescia_">http://www.czarymary.pl/p_849633_rytual_szczescia_</a><!-- m -->
Są tam wszystkie składniki potrzebne do jego wykonania i dokładny opis rytuału. Jeśli wykonujesz taki rytuał pierwszy raz to lepiej kupić gotowy. Później można wszystko samemu zgromadzić i wykonać jeśli zajdzie taka potrzeba. Ale przede wszystkim najważniejsze jest zmienić myślenie z "ja chcę być" szczęśliwa na "ja jestem szczęśliwa" choćby nie wiem jak ciężko Ci w życiu było. Nawet nie wiesz jak wiele może się zmienić w Twoim życiu jeśli tylko przestaniesz sobie obiecywać a uwierzysz we wszystko. Mówię z własnego doświadczenia!!!!!!!! Nigdy nie jest tak dobrze by nie mogło być lepiej. Gdy osiągniesz swój cel chcesz więcej i więcej, to też mówię z własnego próżnego doświadczenia. Naprawi się jedno psuje się co innego i tak w kółko. Trudne chwile uczą nas pokory, dają doświadczenie i uczą współczucia. Gdyby nie smutek to nic by nas nie cieszyło, ale to znów inny temat. Więc najsilniejszą magią jest nasze podejście do życia, a najsilniejszym narzędziem magicznym nasza głowa. Buziaki i wiem, że jesteś szczęśliwa Oczko
Odpowiedz
#4

Mam wrażenie że nie wiesz czym jest karma... Jest pozytywna i negatywna karma. Oczko I nigdzie nie napisałam że to znaczy że mamy być nieszczęśliwi, jest ona powiązana z prawem przyczyny i skutku oraz Trójpowrotem.
Odpowiedz
#5

Wiem czym jet karma, ale Ty chyba nie do końca zrozumiałaś o co mi chodzi. Mniejsza z tym nie chce mi się wykłócać Ktoś poprosił o pomoc to myślę, że sam fakt podsuwania mu myśli, że to może być przez karmę i nic się nie da z tym zrobić to nie najlepszy pomysł, bo mało motywuje do działania
Odpowiedz
#6

Eleantra napisał(a):Mam wrażenie że nie wiesz czym jest karma... Jest pozytywna i negatywna karma. Oczko I nigdzie nie napisałam że to znaczy że mamy być nieszczęśliwi, jest ona powiązana z prawem przyczyny i skutku oraz Trójpowrotem.


Myślę, że trójpowrót został wymyślony po to, by nie zakazano ponownie czarostwa. Wtedy jeszcze magia była traktowana z dystansem i gdyby ktoś użył jej by wyrządzić komuś krzywdę, to... stosy znów by zapłonęły. A tak? Twórcy i praktykujący są czyści, a 'zbrodniarz' to ewenement.
Ale to tak IMO. Oczko

Jeśli chodzi o rytuały, to można je spokojnie samemu stworzyć przy odpowiedniej wiedzy/zapoznaniu z tematem. Tylko trzeba wybrać system. Poza tym, nawet kamyk może przynieść szczęście, jeśli włoży się w to wiarę.
Xxxpila, na Twoim miejscu wybrałabym się do znachorki... lub szamana. Mamy takich w Polsce. Oczko Oczywiście, nic wbrew sobie. Ew. kontakt z Aniołkami, no co kto woli.

Ps. Eleantro, dziękuję za linki, chętnie poczytam. Uśmiech
Odpowiedz
#7

XEndriu zasada Trójpowrotu była dużo wcześniej niż w średniowieczu, poza tym w Biblii też jest wzmianka o tym ale już nie będę cytować bo nie pamiętam nawet... W każdym razie znam wiele osób którzy nie wierzyli w to i... uwierzyli, ja także jestem jedną z tych osób - także dwa razy widziałam jego skutek u innych ludzi, skąd wiem że to nie pech, coś innego tylko Trójpowrót? Tego nie da się wytłumaczyć, tylko trzeba to zobaczyć/poczuć - ale oczywiście każdy ma swoje zdanie. Uśmiech

Irving w sumie o tym nie pomyślałam... ale jak już odpowiadam to całkiem szczerze, i raczej nic tuszuje.
Odpowiedz
#8

Ale właśnie ja znam ludzi parę razy starszych ode mnie i im nigdy się to nie przytrafiło. Za to 'przyciąganie myślowe' się sprawdzało. Jak ktoś miał wyrzuty, to przyciągał "karę". Kwestia doświadczenia. Hmm, to ciekawe. Może to zamierzone działanie losu, byśmy były na swoich ścieżkach? Oczko
Zaciekawiłaś mnie z tą Biblią. Mogłabyś podać w których księgach to występuje? Jak nie tu, to na pw. (: Chętnie się dowiem, bo, póki co, przeczytałam 400 stron tylko. I to w ciągu paru lat. Trochę mozolnie to idzie. Krzyk Poza tym, gdzie jeszcze ta zasada występowała? Uśmiech
Odpowiedz
#9

Pewnie się im przytrafiło, tylko że tłumaczą to inaczej... ''pomniejsze'' powroty wyglądają czasem na przypadki, ale wszystko ma swój powód zaistnienia... Często ludzie nie pamiętają tego co zrobili i wszystko co złe ich spotyka tłumaczą inaczej... mam znajomego który wylądował na ulicy, wcześniej się stało mnóstwo nieprawdopodobnych rzeczy które do tego doprowadziły, aż nie mógł uwierzyć jakby wszystko się nagle na niego uwzięło - łącznie z tym, że własna matka i siostra którą wychował mają go już gdzieś... a ja pamiętam jak mi mówił o swojej byłej... między innymi spakował ją i wyrzucił z domu na ulice... No ale to długa historia.

Przyciąganie myślowe tak działa bo to Prawo Przyciągania i działa w każdej sferze życia, dlatego ludzie nie powinni się spodziewać złych rzeczy itp.

Co do Biblii to ja nie pamiętam gdzie to było... ostatni raz temu czytałam Pismo Święte kilka lat temu. ^^'
A gdzie jeszcze ta zasada występowała? Nie znam się aż tak bardzo na innych tradycjach i kulturach... ale chyba w Buddyzmie i u Celtów. Trzeba by było pogrzebać w historii.
Odpowiedz
#10

Cytat:Pewnie się im przytrafiło, tylko że tłumaczą to inaczej... ''pomniejsze'' powroty wyglądają czasem na przypadki, ale wszystko ma swój powód zaistnienia...

Tylko jak wyjaśnić to, że 3letnie dziecko straciło tatę? Czym zawiniło? Nie o to chodzi, by karać i czynić ludzi ślepymi w myśl zasady Hammurabiego, czyż nie? I czemu po trzykroć, a nie, np., pięciokroć?
Karma powinna polegać na zrozumieniu. Mamy zrozumieć, tak? A wielu ludzi patrzy na to jak na karę. Chcą wierzyć, że zło wróci do oprawcy. Bo czują żal i ból. A przecież oprawca to też człowiek. A ludzie nie są doskonali. Poprzez zrozumienie innych dążą do doskonałości. Ale przecież większość nawet nie skojarzy złej sytuacji z tym co zrobili 5, 10 czy 20 lat temu! Uśmiech Więc jaki sens ma powrót zła do nas?
Swoją drogą, nie uważam argumentu "nie pamiętają" za dobry argument. Przecież ktoś może mi tak wmówić wszystko. Wiele razy mi mówiono, że podświadomie coś czuję, tylko nie wiem/nie pamiętam i jestem przewrażliwiona teraz.
Tylko nie czuj się zaatakowana, proszę. Lubię głośno myśleć. I to są myśli bez specjalnego znaczenia. W końcu nie poznałam wszystkich ludzi, nie przebadałam ich żyć i nie wiem czy ta zasada działa czy też nie.
Tylko na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że miałam dużo syfu w życiu jako dziecko (i wciąż mam), a z pewnością nie zrobiłam nic złego... w tym wcieleniu.
Dlatego staram się zachować neutralność światopoglądową i poznawać jak najwięcej źródeł. Inna rzecz, że ciężko z tym bywa. :angry-banghead:

Eleantra napisał(a):Co do Biblii to ja nie pamiętam gdzie to było... ostatni raz temu czytałam Pismo Święte kilka lat temu. ^^'
A gdzie jeszcze ta zasada występowała? Nie znam się aż tak bardzo na innych tradycjach i kulturach... ale chyba w Buddyzmie i u Celtów. Trzeba by było pogrzebać w historii.


No masz. Uśmiech
Jest tu jakiś znawca Biblii, buddyzmu i religii celtyckiej? Bo trochę po omacku błądzimy. A to mi się nie podoba. Oczko
BTW, Eleantro, lubię Cię. Strasznie mi zapadłaś w pamięć. Rotfl
Odpowiedz
#11

Tylko jak wyjaśnić to, że 3-letnie dziecko straciło tatę? To już temat rzeka... długi, mozolny do tłumaczenia i zależny od poglądów/religii ale tak w skrócie przedstawię kilka:

1. Nie wszystko się kręci wokół dziecka, widocznie nadszedł już czas taty... wszystko co dotyczy nas dotyczy też i naszych najbliższych po części...
2. Wszystko to co doświadczamy na ziemi ma nas czegoś nauczyć, dusza ma inne spojrzenie na rzeczywistość niż nasza świadomość.
3. Ci co wierzą w reinkarnację stawiają na to, że wszystko do nas wraca tzn. Trójpowrót ale... nie koniecznie w tym wcieleniu.

Czemu trzykrotnie? Zapomniałam. xD Trzeba luknąć do numerologii czy tam źródeł historycznych.

Wielu ludzi pyta... ''Czemu w kółko mi się to przytrafia?'' ''Za każdym razem to samo!'' - abo zrozumienie ma przyjść ''samo'', jak masz dziecko i powiesz mu ''nie wolno'' to dziecko wie że nie wolno ale nie rozumie dlaczego! Nawet jeśli mu wytłumaczysz to nie zrozumie tego dokładnie, musi to poczuć... dziecko wie że nie wolno wkładać rąk do ognia ale mimo tego i tak wkłada i kiedy przestaje? Kiedy się oparzy... a jak się nie oparzy? To dalej będzie lgnąć do ognia mimo że wie że nie wolno... Wiele rzeczy się nieświadomie uczymy, ale z czasem to do świadomości dociera. Poza tym to dusza ma się uczyć, jak umrzesz to świadomość też umiera - ona NIC nie będzie pamiętać... za to dusza będzie, teraz rozumiesz sens? Dusza jest wieczna, jej pamięć też - świadomość zawsze umrze, no i oczywiście tutaj się zaczyna następny temat Podświadomości Zbiorowej... nasza podświadomość pamięta wszystko, i przekazuje niektóre informacje świadomości i w ten sposób choć świadomie nie wiemy dlaczego jesteśmy wrażliwy, czy tam czemu coś wydaje się nam znajome to podświadomie doskonale wiemy.

No to tak na szybko. Uśmiech I oczywiście nie czuje się atakowana, po to jest forum aby wymieniać się poglądami, wiedzą itp.

Miło mi że mnie lubisz... a ! Teraz mam extra przykład! Rotfl Przeczytałam niedawno że mnie znasz tylko, że jako Olimpię. Rotfl Zanim się dowiedziałaś że ja to ja, nie wiedziałaś ŚWIADOMIE czemu Ci tak zapadłam w pamięć i skąd wydawałam Ci się znajoma... teraz już do świadomości dotarło.
Odpowiedz
#12

czasem nieświadomie sami pewne rzeczy na siebie ściągany. dlatego trzeba uważać o czym się myśli. ponieważ myśli się materializują.
wiara czyni cuda i góry przenosi. najlepszym nośnikiem jest sercem. jeśli będzie w nim żal do kogoś o coś / smutek / apatia to jak magnes zmaterializuje się wszystko. choć czasem głowa jest pozytywnie nastawiona, rano jak mantra powtarzamy "dziś jest dobry dzień i dziękuję za wszystkie piękne rzeczy jakich dziś doświadczę" to czasem idzie pod górkę. najważniejsze by nie ustawać w drodze. nigdy nie wiadomo za którym zakrętem czai się nasze szczęście.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości