Znaczące sny.Nie bez przyczyny,tylko dlaczego?Proszę o radę
#1

Witam serdecznie,

Bardzo proszę o radę. Nie wiem do kogo się mogę zwrócić. Może być po za forum ( nie wiem czy można tu tak pisać)

Jakiś czas temu rozstałam się z mężem po wieloletnim(20lat) najpierw bardzo, bardzo udanym związku który w ostatnich latach przerodził się w toksyk.
Rozstanie, tak mi się wydaje a przynajmniej wydawało do dziś, że wyszło mi a może nawet nam obojgu na dobre.

Odkąd nie mieszkamy razem mam dziwne sny. Realistyczne, prorocze (jak się później okazało) obrazujące dokładnie wydarzenia w danym momencie.

Wcześniej miewałam takie sny które wyprzedzały przykre lub radosne wydarzenia. Nigdy jednak nie dotyczyły konkretnie zobrazowanej osoby.

Na początku myślałam że to takie echa przeszłości, moja intuicja która pokazuje mi w snach rzeczywistość, stres związany z rozstaniem. Teraz gdy wydawało mi się ze wszystko za mną, pojawił się kolejny.
Kilka tyg spokoju. Wczoraj dobrze bawiłam się na majówce. Nie myślałam o troskach a dziś miałam znów dziwny sen. Śnił mi się mąż ze był zwierzęciem. Kimś na obraz wilkołaka. Miotał się, obłaził z sierści. Po przebudzeniu pierwsza myśl, że coś złego się dzieję u niego dzieje, kilka godz później przyszedł syn i opowiada że u taty nie jest dobrze... ma problemy, jest niezadowolony,miota się.


Zaczynam się zastanawiać, czy łączy nas jakaś więź, karma nie wiem co to może być.. która trwa mimo rozstania?
Coraz bardziej zaczynam się bać, że jest "coś" co nie pozwoli w przyszłości ułożyć nam sobie spokojnego, szczęśliwego życia. Może coś na nas ciąży? A może nigdy nie powinniśmy się rozstać bo takie było przeznaczenie. Kiedyś byliśmy bardzo zżyci, takie bratnie dusze na dobre i na złe. Może to nas "trzyma"
Chciałam jeszcze zaznaczyć że nie widujemy się z mężem, nie mamy ze sobą żadnego najmniejszego kontaktu.Nie dopytuję co u niego, nie interesuje się tym. Nic co mogło by wywoływać tematykę snu.

Paliłam kartki, jak radziła mi znajoma, by się odciąć od przeszłości, odcinałam się energetycznie, i czułam to oczyszczenie. Przestałam czuć żal, tęsknotę. Wygasiłam uczucia. Jednak pojawiają się te sny, chyba znaczące. Chyba w jakimś celu, nie bez przyczyny. Po dzisiejszej nocy nie wierzę już ze to przypadek.

Nie wiem czy w tej sytuacji powinnam poprosić o rozkład kart, jakieś rytuały , reiki.. nie wiem. Nie znam się , podczytuję tylko od czasu do czasu to forum. Do kogo mogę się zwrócić? kto pomoże mi, jeżeli dokładniej opiszę sytuację, przeanalizować..
Skąd te sny? dlaczego? przecież każde z nas poszło w swoją stronę. Na chwilę obecną nie myślimy o powrocie, bynajmniej ja(a może powinnam). On jest w nowym związku, ja nie ale nie czuje się z tego powodu pokrzywdzona.
Co dalej z tym robić?

Nie mogę opisać na forum jakie o czym są te sny i wydarzeń z tym związnych ponieważ dotyczą konkretnych zdarzeń w moim życiu.

Jeżeli ktoś wie i mógłby mnie skierować do kogoś kto mógłby mi pomóc lub przynajmniej pokierować, bardzo, bardzo proszę. Ostatnie lata miałam bardzo trudne, boję się że jeżeli nie zrobię porządku, nie wyjaśnię tego, lub tez po drodze popełniłam jakieś błędy które muszę wyprostować, odbije się to na mnie, i że już polegnę na dobre.. a muszę się wręcz przeciwnie- pozbierać zdrowie, ogarnąć dom, utrzymać dzieci.
Zaczynam być przerażona. Co o tym sądzicie?
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi
Odpowiedz
#2

Witaj Kiri,
Jezeli mogę Ci cos polecic to bardziej psychoterapeute niz tarociste czy kogos takiego, kto pomoze Ci poradzic sobie z rozstaniem, z przeszłoscia i pomoc wejsc w nowe doswiadczenia, moze nowa milosc.
Nic dziwnego ze miewasz sny, z wiekiem intuicja raczej sie poglebia, skoro z mezem bylas zwiazana tyle lat, byliscie jak to okreslilas "bratnimi duszami" to ciezko o tym zapomniec, wykreslic z zycia przy pomocy rytualu palenia kartek czy cos takiego, dlatego caly czas pojawia sie w Twoich snach. Mysle ze nadal w jakis sposob Ci na nim zalezy.
Czy laczy was karma i jaka ona jest, na te pytania odpowie numerologia. Takze za pomoca programu numerologia dostepnego w internecie lub przy pomocy wlasnych wyliczen na podstawie dat urodzenia mozesz to sprawdzic. Instrukcje znajdziesz w dziale numerologii. Konkretne pytania dot przyszlosci mozesz zadac oczywiscie w dziale darmowych wrozb. Jednak przede wszystkim polecam prace z profesjonalnym lekarzem od duszyUśmiech

Najpierw zajrzyj do dzialu przywitańUśmiech

Pozdrawiam Cie serdecznie i życze żebys szybko uporala sie ze swoimi problemami, z rozstaniem i otworzyla na nowe doswiadczeniaUśmiech
Odpowiedz
#3

Na terapie chodziłam bo jak wspomniałam bylo ciezko z nim żyć w ostatnich latach.
Po za tym ja nie nam problemu z rozstaniem,i o to chodzi, ze odkad sie rozstaliśmy ja jestem szczęśliwa, on dla mnie przeszłoscia której nawet nie wspominam.Nie nam zamiaru tez na siłę nikogo szukać .Prowadze na tyle aktywny tryb życia ze się nie nudzę a milość przyjdzie sama.Do kina czy kawiarni poki co mam z kim wyjsc

Te sny nawet nie wywoluja we mnie żadnych emocji, wiec dlaczego one sie pojawiają?
Odpowiedz
#4

Możliwym jest, że sny jako takie są formą oczyszczania mózgu ze zbędnych elementów zaprzątających pamięć. W Twoim wypadku zastanawiam się jednak to nie jest więź, która przecież była między Tobą a mężem i być może wciąż istnieje pomimo zapewnień, że już jest "pozamiatane".

Przepraszam, że pytam: terapia została zakończona przez Ciebie czy terapeutę, czy się po prostu "rozmyło"?

Być może Ty jako świadoma jednostka nie masz problemu z tym rozstaniem, ale możliwym jest że jakaś część Twojej podświadomości "wyrywa się" do niego, interesuje się nim i pragnie kontaktu.
Odpowiedz
#5

Kik, możliwe .. tyle że ta nasza więź zażyłości zaczęła zrywać się kilka lat temu, wiec nawet dyby w momencie rozstania była słaba..

Nie ma problemu z pytaniami Oczko Decyzje o zakończeniu podjęła terapeutka. Chodziłam prywatnie, wiec nie miła powodu by się mnie pozbyć Oczko zresztą do tej pory od czasu do czasu się spotykamy, bo doszłam do wniosku ze takie spotkania są fajne, tyle ze tematy teraz skupiają się na polu zawodowym. W razie problemu mam możliwość przerobić stare tematy.

Kontaktu z nim nie szukam. Decyzje o ostatecznym rozstaniu podjęłam ja, to ja zerwałam jakikolwiek kontakt. Zablokowałam nr, nie otwierałam nawet maili. Zabroniłam przychodzić do mojego mieszkania. Syn jest dorosły, więc wszystkie swoje sprawy załatwia sam z ojcem. Zero kontaktu, tak też doradziła terapeutka.
Jestem realistka i naprawdę nie mam zamiaru babrać się, ani katować tym co było bo przeszłosci nie zmienię, przyszłość mogę. Szkoda mi czasu i życia, bo jest za krótkie by rozpaczać za kimś kto nie jest tego wart, nie potrafił docenić tego co ma i na własne życzenie dążył do samodestrukcji.
Owszem, mogłabym tęsknić za człowiekiem którego pokochałam, z którym spędziłam te naście cudownych lat, ale jego od kilku lat już nie ma. Teraz to zupełnie ktoś inny...
Po za tym ja byłam przygotowana na to rozstanie psychiczne.
Kilka miesięcy wcześniej byłam też u tarocistki i karty dokładnie pokazały bieg zdarzeń. Powiedziała mi ze oboje mamy dość tego zwiazku. że jeżeli to ja
"nie wyciagnę" ręki, do ok 2 miesięcy się rozstaniemy. Nie pytałam co dalej, doszłam do wniosku ze zostawiam sprawy losowi. Nie wyciągnęłam ręki. Minęło dokładnie 2,5 miesiąca jak się rozstaliśmy na dobre. Na koniec powiedział mi ze był bierny bo czekał aż ja podejmę dialog - czyli dokładnie to co usłyszałam u tarocistki. Więc naprawdę nie wydarzyło się nic nagłego co mogło wywołać we mnie wstrząs.

aa, mówilam terapeutce wcześniej o tych snach. Powiedziała że mogą być wynikiem stresu i tak tez do tego podchodziłam... Nie są to sny które dręczą mnie co noc. Pojawiają się zazwyczaj gdy coś się ma wydarzyć i czasem dokładnie przedstawiają sytuację która miała miejsce (ale o niej nie wiedziałam w danej chwili), albo wy dopiero się realizuje w ciągu kilku dni.

A może to on wysyła mi mi jakąś złą energię?? bo miał, i pewnie do tej pory ma pretensje do mnie o to, że się rozstaliśmy i o to ze teraz ma no nie łatwe życie..

ja po prostu wierzę w to ze są rzeczy nadprzyrodzone które mają wpływ na nasze zycie, czasem je komplikują mimo naszej woli i wysiłku. Dlatego się niepokoje. Nie napisałam wlasnie na tym forum przez przypadek lub po to by się wyżalić Oczko
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości