Historie z duchami

Libra ja tak miałam jakies 2 lata i wiecej temu... opisałam to tutaj tez gdzies z poczatku jako DME.. teraz mam inny nick.
ale ja obudziłam sie i byłam świadoma wołajac o pomoc nikt mnie nie słyszał. widziałam zjawe była bardzo zał i niemiała dobrych zamiarow dusiła mnie idziałam ja i nie spałam.
poczym jak zdołałąm sie uwolnic pobiegłam z poduszka do rodzicow na doł..i rodzice mowili ze jestem cała blada jak śmierc i pytali co sie stało...to było straszne
Odpowiedz

Witam -może i ja opowiem taką jedną historię z dzieciństwa. Było to nad ranem, było ciemno, przebudziłam się i widzę, że w kącie przy drzwiach stoją dwie postacie, chyba były to kobiety bo miały chustki na głowach i te dwa końce im sterczały pod brodą. Rano mama gdy szła do pracy i mnie przykrywała, a ja chyba ze strachu otworzyłam oczy spytała się mnie czy coś widziałam. Z tego wniosek, że to nie było przewidzenie tylko coś to musiało być. Ten dom też miał swoją historię.
Pozdrowienia dla Wszystkich. :angelic-cyan:
Odpowiedz

W duchy wierze od smierci samobojczej bardzo bliskiej mi osoby...po jej smierci, przez 3 noce z rzedu, zanim odbyl się pogrzeb drzwi do domu 3 razy trzasnely z takim hukiem , ze tynk poleciał.Drugiej nocy, zamknelam dodatkowo drzwi na klucz i zamek ...i nic nie pomoglo, dalej powtorzylo sie 3 krotne trzasniecie...było to z taka siła trzasniecie ze sciany sie trzęsły...i to mimo zamkniecia na klucz...
Miałam tez kiedys dziwne zdarzenie...obudziłam sie w nocy i zobaczyłam nad swoim łożkiem straszliwa postac...patzryłam tlyko na jej nogi , bo chyba instynkt podpowiadal mi ze jesli spojrze mu w w twarz to mogę to przypłacic zyciem(umrę ze strachu).Zaczełam panicznie krzyczec, straszliwie ale ta postac nadal nade mna stała, jakos tak uparcie..jakby na przekór...dopiero kiedy moja mama obudzona moim wrzaskiem nie wbiegła do mojego pokoju , zapaliła swiatło i zaczeła do mnie krzyczec co mi jest.Pozniej z jej relacji dowiedziałam sie, ze kiedy zapaliła swiatlo, zastała mnie siedząca na łożku wpatrującą sie w jeden punkt(ona nie widziała w kogo sie wpatruję)i panicznie krzyczącą..i mówiła , ze krzyczała do mnie, a ja dalej sie darłam w niebogłosy bo ta postac dopiero po chwili znikła...uffff to było straszne..Do dzis sie zastanawiam..a nogi ta postac miała jakies takie zielonkawe, bez butów, jakies takie dziwne stopy wykrzywione...dobrze , ze nie popatrzyłam mu w twarz....
Odpowiedz

najstraszniejsze sa własnie tak zwane zmory
Odpowiedz

acha to zmora była...a czy ja ja wysniłam, czy ona była naprawde mnie odwiedzic. Boi się i w jakim celu?
Odpowiedz

wiesz mi ciezko powiedziec ale zmory niemaja nigdy nic dobrego na mysli. raz własnie jak pisąłam widziałam zmory twarz saruszek miły przyjacielski ale jak sie zblizał to robił sie coraz straszniejszy...i brzydki i straszny az był blisko i czułam ze ma złe zamiary mam własnie ciarki na nogach..jak pisze.Nie wiem czemu przychodza do nas i czego chca.
ja teraz chce sie zajac troche przesłaniami od aniołow
chce sie zagłębic w to ale dzis juz miałam 2 prztpadki dziwne bo poczytałam troche takich wprowadzen i modlitw i jeden z nich to jak rozmawiałam o zmarłych to przygasło swiatło w okapie a gotował sie rosół..a drogi ze winda przyjechała i sie otworzyła a nikogo nie było ani na klatce ani nigdzie i akurat jak ja byłam 2 kroki przed wina..wyszłam na klatke zobaczyc czy był jakis wypadek a mam szklana winde i tak jakos dziwnie dzis sie zaczeło robic zobaczymy co dalej
Odpowiedz

Ja raz miałam przypadek taki, ze bardzo gorąco zaczełam sie modlic o dusze zmarłej mi osoby, płakałam i modliłam się i nagle z regału spadło zdjęcie tej osoby!było tam poustawiane rozne zdjęcia, a własnie to spadło!
A miesiąc przed smiercia tej osoby(dodam ze byl mi to ktos najblizszy) miałam jakąs straszna wizję-był jakis festyn na obozie harcerskiem którego byłam uczestniczką, na takim podescie tanczyły dzieci, wiec ja szłam obok tego podestu, nagle muzyka zwalnia jak w zdartej płycie, dzieci tańczą jak tanczyły tyle ze w zwolnionym tempie i maja powykrzywiane twarze!!!Stałam tak i patzryłam jak w słup soli blada jak trup(z relacji przyjaciolki ktora mnie obserwowala).Nagle powiał lodowaty wiatr(był lipiec) i wizja sie skonczyła...Ja ostatkiem sił doszłam do ławeczki i zaczełam ryczec i mówic do mojej przyjaciólki-modl sie bo stanie sie cos bardzo złego...i stało się, niestety...
Odpowiedz

Ja opisywałem już wcześniejszą moją sytuację Uśmiech miałem do czynienia z czymś potężniejszym... Opiszę wam to jeszcze raz gwoli przypomnienia :p odprowadziłem moją byłą dziewczynę na autobus bo szła rano do pracy, a ja położyłem się jeszcze, ale tylko sobie leżałem bo już nie chciało mi się spać, była gdzieś 5:50 może chwile przed szóstą, leże sobie patrzę w sufit :p a tu słyszę głoś mojej byłej, patrzę w kierunku tego głosu a tam siedzi obca kobieta na drugim łóżku, przecieram oczy i nie wiem co jest grane przecież sam wchodziłem... no to biorę kulturalnie klapka i rzucam w to coś bo nie chciałem podchodzić bo wiedziałem, że coś jest nie tak w momencie jak trafiłem, sparaliżowało mnie postać zniknęła i a mi do ucha coś syknęło jakby rozzłoszczone. To było syczenie niepodobne do niczego, ciężko to określić. Nie mogłem się ruszyć i nic zrobić...ale chyba ostro wkurzyłem to coś, o dziwo nic mi nie zrobił.. może jak to Sławek napisał to były święte klapki +10 do ataku na demony Rotfl
Odpowiedz

Marina własnie mi przypomniałes taka sama sytuacje tylko ze w moim zyciu takie zjawiska to pzrzedtem cos normalnego był to sen o ktorym nikomu nie mowiłam nieumiałam go rozszyfrowac mianowice sniło mi sie ze jade w auce z bardzo bliska mi osoba i nagle cos uderzyło w nas i ja siedziałam na miejscu pasazera..
i gdy ciezarowka wlaneła w nas widziałam krew było mi słabo.. i niewiemdziałam co sie stało i nagle kierowcy niebyło wiał wiatr szyby potłuczone dziwne ale nieskojazyłam ze to był sen proroczy niemowiłam nikomu o tym ale po wypadku mojej ukochanej osoby jak to sie stało jakich okolicznosciach zdałam sobie sprawy ze ja wiedziałam miesiac albo tydzien wczesniej... niewierzyłam płakałam strasznie a co naj lepsze to ta osoba siedziała nie jako kierowca tylko na moim miejscu..i do dzis zastanawiam sie co by było gdybym skojarzyła powiedziała o tym komus moze było by inaczej ..
co do klapek ja bym sie nie odwazyła !!pawson jestes odwazny !!!... bała bym sie
Odpowiedz

Pawson hahahaha klapkiem w demona Rotfl podziwiam naprawde Rotfl
Odpowiedz

To było spontaniczne zagranie z mojej strony Rotfl 2 raz bym tego nie zrobił Rotfl na pewno wiem, że to co zobaczyłem było czymś potężnym, nie wiem tylko co robiło w moim pokoju i czy było dobre czy złe... ten syk nie brzmiał przyjaźnie więc zakładam, że na pewno się zdziwił Rotfl a co mogło mnie uratować to zapewne godzina 6 rano
Odpowiedz

Ty tez bys sie zdziwil jakbys dostal klapkiem przez glowe Rotfl ale masz racje demon byl w szoku ze ktos smial uderzyc go klapkiem i nic Ci nie zrobil Oczko
Odpowiedz

HEHEHEHEHEHEHEHE... klapi rules ! masakra śmieje sie sama do siebie bo sobie to wyobraziłam Rotfl zdziwienie twoje a pozniej DEMONA RotflRotflRotflRotflRotflRotflRotflRotflUśmiech hehehehe nieziemskie
Odpowiedz

Co do demonów to ostatnio taka kobietka która była moją katechetką w podstawówce opowiadała mi że przyjaciel jej ojca zajmował się przywoływaniem demonów, czytał niejaką 6 księgę mojrzeszową... To chyba jakiś stary grimuar wskazujący jak kontrolować te demony i wykorzystywać ich siłę... No i ten koleś się tym zajmował, bynajmniej nie rzucał w nie klapkiem, ale nigdy nie wiadomo... chyba że Pawson tam gdzieś się kręcił i uczył tej prastarej techniki egzorcyzmowania hehehhe
No i jego znajomi zauważyli że on zawsze nosi przy sobie taką białą karteczkę, nikt nie wiedział o co z tym kaman, ale jak go o to pytali to mówił że nie może powiedzieć a tym bardziej pokazać bo go zabiją... cokolwiek to miało znaczyć... Jego rodzina często słyszała w nocy w jego pokoju dziwne dźwięki, ryki i jęki, coś biegało po schodach, stukało w ściany itp... kiedy jednak biegli zobaczyć co sie dzieje, ten słysząc to szybko kończył i udawał że śpi. Robił to w jakiś specjalnym kręgu...
Po jakimś traumatycznym wydarzeniu nawrócił się spowrotem zaczął chodzić do kościoła itd, jednak pozostał mu "dar" widzenia tych sił nieczystych, duchów i demonów... Opowiadał że kiedy przechodził koło domu sąsiada, zatwardziałego ateisty, widział przed jego domem 2 czarne bestie czekające aż ten skona...
Masakra,

Ps

fajne wasze historie, piszcie węcej, Paweł naprawi kaczora i zrobi popcorn i bd gicio Język
Odpowiedz

no właśnie po kaczora to demon przyszedł Rotfl haha Rotfl
Odpowiedz

Macie ode mnie Oczko
[Obrazek: popcorn+i+cola.jpg]
Odpowiedz

Jak dla mnie to raczej wino i czarne oliwki Ok
Odpowiedz

Zalatwione Oczko
[Obrazek: 15_K%E4se_-_Wein_-_Oliven.jpg]
Odpowiedz

WoW! Dziękuje Kwiatek
Odpowiedz

Jak winko to od razu dobry ser do tego :p kiedyś nie lubiłem oliwek, ale teraz zielone uwielbiam Uśmiech
Odpowiedz

witajcie Rotfl widzę że się trochę rozkręciliście Rotfl hehehehe.. nawet winko było.... ojjjjjjjj nie ladnie tak robić biby po cichu Rotfl Sławku czyżbyś tez słyszał o czarnych bestiach przy łożu smierci? bo z tego co mnie mówił znajomy ksiądz i kika osób że to sam szatan przychodzi do nas po naszą dusze przed śmiercią... bo mamy prawo wyboru gdzie chcemy ostatecznie iść Boi się
Odpowiedz

witam Rotfl chciałbym dzisiaj zaprezentować wam fajny fragment textu znalezionego w necie o duchach... no wiem że malo oryginalne to jest z mojej strony ale zawsze cos innego Rotfl Hura a mianowicie:

Czym są duchy przywiązane do Ziemi i jak sobie z nimi radzić?

Zgodnie z teorią przetrwania, część człowieka i zwierzęcia istnieje po śmierci ciała fizycznego. Duchy przywiązane do ziemi to ci z ludzi, których fizyczne ciała umarły, ale dusze nie przeszły na stronę światła. Są nazywani duchami, duszami, zjawami, i fantomami.
Kiedy dyskutuje się o duchach przywiązanych do Ziemi, pojawieniach (używam tego słowa jako odpowiednik angielskiego „apparition” przyp. Tłum.) i nawiedzeniach trzeba wspomnieć, że mogą one być widziane, słyszane, odczuwalne w dotyku, wyczuwane, smakowane oraz, że można po prostu poczuć ich obecność. Pojawienia odnoszą się do duchów, które przeszły na drugą stronę. Mówi się, że pojawienia i duchy przywiązane do ziemi są inteligentne i mogą komunikować się oraz wpływać na ludzi i zwierzęta. Nawiedzenia to często energia uwięziona w czasie i przestrzeni, jak taśma wideo która nie ma własnej inteligencji.

Czy poltergeist to duch przywiązany do ziemi?

Poltergeist to manifestacja psychokinezy, zdolność umysłu do wpływania na przedmioty. Są dwa typy poltergeistów – ludzki, który nie jest duchem i poza ludzki, który jest duchem. Poltergeist poza ludzki porusza, rzuca i przenosi przedmioty, wpływa na urządzenia elektryczne i elektroniczne, wznieca ogień i sprawia, że pojawia się woda. Są inteligentne i pokazują to, że są fizycznie ponad innymi zjawiskami. Najprawdopodobniej poltergeisty poza ludzkie są duchami przywiązanymi do ziemi. Czy duch kogoś kto przeszedł na drugą stronę tworzył intrygę aby podłożyć ogień?

Dlaczego duchy zostają przywiązane do Ziemi?

Wierzy się, że wszystkie duchy przywiązane do Ziemi emitują intensywne uczucia smutku i depresji, czasami towarzyszy im również strach. Powody dla których duchy zostają przywiązane do Ziemi są następujące:

- niektóre z nich nie wiedzą, że nie żyją
- ekstremalnie emocjonalna trauma w momencie śmierci
- dbanie o żyjących
- strach przed byciem odrzuconym przez Światło, ze względu na uczynki których duch się wstydzi
- chęć dokończenia ziemskich spraw
- żyjący nie chcą ich uwolnić
- sprowadzenie sprawiedliwości na mordercę
- zemsta, w wyjątkowo rzadkich przypadkach.

Nie ma zgody co do tego czy duchy narkomanów, alkoholików i seksoholików są przywiązane do Ziemi tylko ze względu na swoje uzależnienia. Niektórzy wierzą, że nałóg pozostaje i to on trzyma ducha na uwięzi. Kontrargumentem jest to, że nie ma już ciała, więc jak fizyczne uzależnienie może spowodować przywiązanie do Ziemi? Nałóg wpływa na umysł, więc jest logiczne, że w grze jest także emocjonalny czynnik.

Czy duch jest przywiązany do Ziemi czy pojawia się z zaświatów?

Pojawienia to duchy, które próbują przekazać informację lub uspokoić bliskich sobie ludzi na tym świecie. Zbiorowe pojawienia to takie, które były widziane przez więcej niż jedną osobę. Zwierzęta również na nie reagują. Czasami pojawienia są widziane przez ludzi na łożu śmierci. Czasami pojawienia mają miejsce w momencie mocnego kryzysu, silnego przeżycia emocjonalnego. Większość z tych to umierający lub właśnie zmarli. Duchy przywiązane do Ziemi i pojawienia mają wspólne cechy, jednak duchy przywiązane do Ziemi emanują uczuciami smutku i zagubienia. Wierzy się, że sprzęt taki jak magnetofony i kamery mogą często wykryć obecność bytu, ale nie potrafią rozróżnić tych dwóch. Wielu uważa, że najlepszą metodą, aby sprawdzić czy mamy do czynienia z duchem przywiązanym do Ziemi jest osoba obdarzona talentem wyczuwania czy duch przeszedł na drugą stronę czy nie poprzez próbę komunikacji z nim.

Jak duchy przywiązane do Ziemi mogą zostać uwolnione? Wierzy się, że aby uwolnić ducha przywiązanego do Ziemi trzeba potraktować go jak przestraszone dziecko, zachęcić go do przejścia na stronę Światła. Trzeba odkryć powód dla którego duch pozostał na Ziemi i zlikwidować przyczynę. Jeśli duch nie wie, że ciało fizyczne umarło, jest zagubiony i przestraszony trzeba go uświadomić. Nie zaleca się tego co zrobił pewien niedoszły łowca duchów w trakcie swojego śledztwa: krzyczał ze złością na ducha i żądał udowodnienia jego istnienia. Rzucał pod jego adresem różne wyzwiska. Później, ten sam człowiek brał udział w programie telewizyjnym poświęconym ludziom, którzy chcą zostać łowcami duchów. Niestety większość tych programów jest nastawiona na zdobycie popularności przez sensację i przekręcanie faktów, tak jak było w tym przypadku, który zdenerwował prawdziwych łowców duchów i parapsychologów ponieważ podsuwał publice złe pomysły. Podobno byt na który krzyczał ów łowca duchów okazał się być demonem.

Mówi się również, że duchy, które przeszły na drugą stronę i inne byty duchowe mogą być poproszone o pomoc przy uwolnieniu ducha przywiązanego do Ziemi, jeśli jest taka potrzeba. Jeśli uwolnienie zakończy się sukcesem prawie zawsze jest odczuwalne uczucie głębokiego spokoju i ulgi. Jeśli się nie powiodło trzeba próbować kolejny raz, aż duchowi uda się przejść na stronę światła.

tłum. Z WWW. ghosts-hauntings.suite.com
autor: Jill Stefko.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 34 gości