#1

Kiedyś dość intensywnie pisałem wiersze. Oto jeden z nich:

LEK

Za bardzo się starałem
Okiełznać Twoje usta drżące
Co szepty niosły odziane
W jedwabną suknię

Zastygłem w bezruchu
Gdy ostatnim razem
Wkupiłeś się w moje serce
Pospolitym kłamstwem

Śmiech mnie ogarnął
Przenikliwy choć niepewny
Na samą myśl
O tym nędznym dramacie
Którym uraczyłeś tuzin innych
A może i więcej

"Czas nie stoi w miejscu. Nieważne jak kurczowo go trzymasz, on i tak ci ucieknie..."
Odpowiedz
#2

Ok Kwiatek
Odpowiedz
#3

Oklaski
Odpowiedz
#4

Piękny wiersz.... Kwiatek
Odpowiedz
#5

Jack, miły wierszykUśmiech Bardzo zgrabny.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości