Wątek zamknięty

Reiki-Zib
#23

Ależ ja Lila nie do Ciebie czy kogokolwiek...
Ja tak... na wszelki wypadek Zawstydzony
#24

Dziękuje Zib za przekaz reiki i niesamowite odczucia z tym związane. Na początku duży powiew świeżości i lekkość w oddychaniu. A potem już tylko ciepło na całym ciele, na dłoniach, w okolicach serca, no i te piekące uszy, które czuje do teraz Oczko Chwilami miałam wrażenie, że stoisz nade mną.
A teraz taki spokój ducha, nic mnie nie może zdenerwować.
Kwiatek Kwiatek Kwiatek
Pozdrawiam serdecznie
#25

Zib
chciałbym Bardzo podziękować za przekaz. Niestety jak wiesz wystąpiła detoksykacja organizmu i przez kilka dni czułem się gorzej. Teraz jest znacznie lepiej. Przy okazji zwracam bardziej uwagę na rzeczy, które były mi obojętne. Np. ostatnio wpatrywałem się w obraz i moją uwagę przykuła pewna twarz. Tak jest z wieloma rzeczami.
#26

Mnie trochę łamało w kościach po przekazie, jakby się na grypę zanosiło, ale dzisiaj jest już ok.
#27

Łamanie w kościach .......hmmm. Ja będąc w sklepie czułem się "pijany", ponadto bolała mnie głowa (czoło i skronie) tak że miałem ochotę zwymiotować. Czasem robiło mi się strasznie gorąco (nie miałem gorączki ani innych takich). Dzwonienie w uszach to standard szczególnie jeśli ktoś w pobliżu ma silne emocje. Ale picie wody pomogło. właściwie to wypijałem kilka litrów wody. Zmieniła mi się aktywność senna tzn. czasem nie miałem ochoty spać i po 3-4 h snu byłem wyspany a czasem potrzebowałem więcej. Podobnie z apetytem. No i jednym z efektów jest to, że mogę zamykając oczy oglądać fajne kolorowe obrazkiJęzyk
#28

No ja aż takich doświadczeń nie miałam Uśmiech chociaż przy przekazie i dzień po strasznie mnie piekły uszy i lekkie osłabienie było. Śpię jak niemowlę od dwóch dni i ku mojemu zaskoczeniu organizm nie domaga się kawy. A z oczami to muszę spróbować Uśmiech

Nie wiem czy na moje lepsze samopoczucie miało wpływu to, że wcześnie trochę oczyszczałam organizm herbatkami i ziółkami.
#29

Anulka napisał(a):A z oczami to muszę spróbować Uśmiech
Zazwyczaj mam tak przed snem. W dzień za bardzo nie mam okazji tego przećwiczyć.
#30

Czy po takich zabiegach to jest normalne, że człowiek się czuje gorzej? Oboje piszecie o osłabieniu, a Janek dodatkowo o nudnościach i bólach głowy, a anulka o łamaniu w kościach. Proszę aby wypowiedziały się osoby, które mają doświadczenie w tym temacie. Zaniepokoiło mnie to, co piszecie, bo jak w takim razie odróżnić wysysanie energii od dawania energii? Proszę niczego nie odbierać personalnie, bo nie jest to moim zamiarem. Po prostu ciekawi mnie ten temat, więc pytam chcąc uzyskać w miarę sensowne odpowiedzi.

edit: tak, Janku, słusznie zwróciłeś uwagę, już poprawiłam
#31

Talia napisał(a):Czy po takich zabiegach to jest normalne, że człowiek się czuje gorzej? Oboje piszecie o osłabieniu, a Janek dodatkowo o łamaniu w kościach, nudnościach i bólach głowy.
Podkreślenie moje [Janek]
Mnie kości nie bolały Język
A co do odpowiedzi - Miriam ujęła to tak.
http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=50&t=7042#p135234
I ja się z tym zgadzam. A na początku piłem normalne ilości wody i myślę że to dlatego. Oprócz tych niemiłych objawów czułem i nadal się czuję lepiej.
#32

Dziękuję, Janku, już poprawiłam.
Jednak mimo wszystko pozostaje pytanie, jak wobec tego rozróżnić - kiedy jesteśmy wysysani z energii, a kiedy jest nam ona dawana?
#33

Talia proces ten porównałbym do kaca. Tak się niestety składa, że kilka razy miałem w życiu mega kaca i jak pewnie wiesz kac to detoksykacja organizmu. Nie jest to miłe ale czuje się po tym lepiej.

Źle czułem się w dużych skupiskach ludzi. Miałem wrażenie, że chcę się skulić - jakby mnie zgniatał walec. Ale dalej od tego zgiełku czułem się ok.
Czy było to wysysanie energii ? - Ja odniosłem przeciwne wrażenie. Prosiłem o dawkę która pomogła by mi uspokoić się i otrzymałem to.
Co do diagnozowania jak odróżnić wysysanie od dawania energii - mi wydaje się, że takie coś czuje się. Proszę jednak o wypowiedzenie się mistrzów Reiki.
#34

Witam. Jestem dzisiaj znużony i nie bardzo już mogę myśleć. Wstałem o 6 rano, a teraz prawie północ. Po pełnym dniu pracy miałem kilka przekazów na żywo, a po powrocie do domu zastałem jeszcze prośbę o pilne przesłanie reiki na odległość. Chciałem tylko na szybko skomentować to co wynika z poniższych postów:
1. Kiedy ktoś wysysa Ci energię to bardzo szybko to poczujesz, a objawia się to m.in. znużeniem, zmianą postury, takim skuleniem się w sobie, odczuwaniem niepokoju. Często tak bywa większych skupiskach ludzi. W zabezpieczeniu pomaga świadome nastawienie, wola ochrony, kilka głębszych oddechów i intencja otoczenia się światłem. Najczęściej nie zabezpieczamy się i dobrowolnie oddajemy energię.
2. Tak wyraźne objawy detoksyfikacji jak Twoje Janek nie zdarzają się często. Wcale nie są regułą. Zależy to też od tego jak poważne są dolegliwości, problemy z powodu których ktoś prosił o Reiki. Z drugiej strony prawdą jest, że większość osób traktuje lekko przekaz Reiki. Jeśli ktoś poważnie podchodzi do tego zastrzyku energii i nastawiony jest na to by sobie pomóc, na poprawę zdrowia i samopoczucia, to podświadomość wykonuje nasze życzenie. Następują zmiany energetyczne i reakcja w ciele fizycznym. Dotąd miałem jeden przypadek, kiedy po pierwszym z planowanej serii zabiegów klientka poprosiła o przełożenie drugiego z powodu grypy. Nie sądzę, aby to była prawdziwa grypa, a tylko objawy oczyszczania się organizmu. Zwykle niewielkie załamanie, kryzys przed poprawą samopoczucia i poziomu energii mijają niezauważone.
3. Na nasz obecny stan zdrowia "zapracowaliśmy" całym dotychczasowym życiem, wszystkimi wyborami na temat diety, aktywności fizycznej, higieny psychicznej itd. Jeden krótki przekaz Reiki nie da rady wszystkiego od ręki załatwić. Na lepsze rezultaty trzeba trochę więcej. To proces podobny do obierania cebuli. Skoro pierwsze przesłanie przyniosło pozytywne efekty, to dobrze uświadomić sobie czy odkryło to jakieś nowe, niedostrzegane potrzeby i zaradzić temu - może następnym seansem.
#35

Zib napisał(a):Zależy to też od tego jak poważne są dolegliwości, problemy z powodu których ktoś prosił o Reiki.(...) Jeśli ktoś poważnie podchodzi do tego zastrzyku energii i nastawiony jest na to by sobie pomóc, na poprawę zdrowia i samopoczucia, to podświadomość wykonuje nasze życzenie. Następują zmiany energetyczne i reakcja w ciele fizycznym. Dotąd miałem jeden przypadek, kiedy po pierwszym z planowanej serii zabiegów klientka poprosiła o przełożenie drugiego z powodu grypy. Nie sądzę, aby to była prawdziwa grypa, a tylko objawy oczyszczania się organizmu. Zwykle niewielkie załamanie, kryzys przed poprawą samopoczucia i poziomu energii mijają niezauważone.
3. Na nasz obecny stan zdrowia "zapracowaliśmy" całym dotychczasowym życiem, wszystkimi wyborami na temat diety, aktywności fizycznej, higieny psychicznej itd.
Zib
zgadzam się z Tobą. Myślę, że nastawiłem się bardzo pozytywnie na przekaz i niesamowicie chciałem aby to dokonało się. Mój tryb życia nie należał do fajnych. Wielu ludzi życzyło mi bardzo źle niekoniecznie z mojej winy (niektórzy co mnie bardzo boli sięgnęli po "nienaturalne środki"). Do tego doszły inne problem, niechciani "lokatorzy", trochę "odstresowywacze" takie jak alkohol czy papierosy (co prawda nie korzystałem z nich po za pracą dlatego nie wpadłem w nałogi).Jednym zdaniem było wiele do zrobienia po kilku latach.
Zib napisał(a):Skoro pierwsze przesłanie przyniosło pozytywne efekty, to dobrze uświadomić sobie czy odkryło to jakieś nowe, niedostrzegane potrzeby i zaradzić temu - może następnym seansem.
Tak myślę o tym...ale na razie czasu mam mniej.

Oby dobro powróciło do Ciebie po trzykroć większe niż dajesz Uśmiech
#36

Miriam w poście wyżej (w którymś wyżej) odesłałem do Twojej wypowiedzi z pierwszej strony na temat detoksykacji.
#37

Dzięki! Uśmiech
#38

Tak a propos fajnych obrazków. Ostatnio jak zamykam oczy widzę jak rośliny rosną. Cały czas zielone wiedzę. Ciekawe :eusa-think:
#39

Janek, może to tylko wiosna Bezradny bo ja nawet jak mam otwarte oczy to ostatnio tylko zielone widzę Hura
#40

Wiosna....wiosna wszędzie ale roślin nie ubędzie.
Zib nie twierdzę, że to Twoja sprawka. Tak jak pisałem zwracam uwagę na wiele spraw na które wcześniej nie miałem czasu. Budzę się do życia i może coś rośnie we mnie :happy-smileyflower:
#41

Obrazków niestety żadnych nie dopatrzyłam się, ale znajomi stwierdzili, że bardzo wyciszona jestem. Ja osobiście też odczuwam taki spokój wewnętrzny.
#42

Dobry wieczor czy mogłabym skorzystać z przekazu reiki, chodzi o duszę Smutny moja data ur 1981.02.27. Za każda chęć pomocy będę wdzięczna. Uśmiech
#43

Zwrot "chodzi o duszę" to brzmi bardzo ogólnikowo. Masz jakieś specyficzne boleści duszy, czy intencję?
#44

Boleści duszy, niemoc, depresjia, nerwica, Dziękuję Zib za odzew.Uśmiech
Wątek zamknięty




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości