Maroon Tarot
#67

Suno bardzo podoba mi sie to jak udalo ci sie pozbyc tej talii ,za ktora chcialas nawet"worek ziolek".
Czyli wszystko jest okay -wyslalas zamowienie i otrzymlas odpowiedz -w/g powiedzonka "kazda potwora
znajdzie swego amatora."Naturalnie potwora w cudzyslowie.
Ciesze sie wraz z toba,ze tak ladnie zadzialalo przyciaganie. Buźki
Odpowiedz
#68

Mnie sie podoba, ale nie moglabym jej uzywac, bo kazda karta jest tak samo melancholijna, a zycie czlowieka ma rozne barwy, wydaje mi sie ze ta melancholia moglaby przebijac na moja interpretacje.
Odpowiedz
#69

karty Maroon Tarot były moją pierwszą talią jaką kupiłam i choć są piękne to nie nadają się dla początkujących są zbyt 'ciężkie',trochę mroczne.NIe mogłam do nich przeniknąć i poszły w odstawkę,leżą sobie na dnie szuflady i czekają... może kiedyś zacznę z nimi pracować,ale jeszcze nie teraz ,gdzieś Ich nie czuje pozdrawiam
Odpowiedz
#70

Bardzo mi się podobał Maroon Tarot, kiedy oglądałam obrazki w internecie. Zachwycona zakupiłam. Ogólnie lubię brązy, ale na razie talia leży. Przejrzałam ją kilka razy i nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Pewnie to się kiedyś zmieni. Na razie czeka.
Odpowiedz
#71

Mi sie na poczatku podobała, ale dobrze ze jej nie kupilam bo jakos mi sie zlewaja te karty ze sobą.
Odpowiedz
#72

a ta dziewczyna ktora kupila ode mnie Maroona, zgubila kilka kart :/
hmmm wogole dziwna sprawa, kiedys wyslalam kilka roznych talii pewnej osobie i paczka sie rozwalila, wrocila do mnie ale juz nie w calosci, a ogolenie wysylalam mnostwo paczek i nigdy nic sie nie stalo
to tak jakbym nie mogla oddawac swoich kart.... w kazdym razie dziwne
mam tez stre talie, ale sa schowane, mowie ze sa w stanie spoczynku, leza w cichym miejscu w pudeleczku, poskladane, czasami do nich wracam...
Odpowiedz
#73

Izyda napisał(a):karty Maroon Tarot były moją pierwszą talią jaką kupiłam i choć są piękne to nie nadają się dla początkujących są zbyt 'ciężkie',trochę mroczne.NIe mogłam do nich przeniknąć i poszły w odstawkę,leżą sobie na dnie szuflady i czekają... może kiedyś zacznę z nimi pracować,ale jeszcze nie teraz ,gdzieś Ich nie czuje pozdrawiam

A ja właśnie od tej talii zaczęłam. I cały czas uważam, że ona do mnie najlepiej przemawia.
Kiedy podejmowałam decyzję o zakupie, to obejrzałam w sieci mnóstwo talii, i tylko ta jedna mnie poruszyła.
Od razu wiedziałam, że ta i tylko ta Uśmiech

ryby
Odpowiedz
#74

Odkurzam wątek, albowiem od kilkunastu godzin jestem szczęśliwą posiadaczką Maroona.
Dzięki, Galatea Kwiatek
Talia jest przepiękna, aczkolwiek na razie nie wiem, czy będzie za mną współpracować.
Bardzo chciałam ją mieć do kolekcji, przede wszystkim dlatego, że jest "inna", a ja właśnie takie zbieram.
Ponadto uwielbiam fantastykę i oczywiście prace Marońskiego. To artysta, który w taki akurat sposób tworzy i dlatego jego talia jest taka, a nie inna. To nie smutek, czy wrażenia topielca.......

Wklejam Kochanków z zaznaczonym facetem (dla tych, którzy dalej nie mogą go dostrzec) - też w pierwszej chwili go nie widziałam - a jego wyciągnięte ręce zauważyłam dopiero po przeczytaniu wpisu Dagii.

[ATTACHMENT NOT FOUND]
Odpowiedz
#75

Dziś ciąg dalszy mojego zachwytu Uśmiech

Jeszcze o Kochankach.
Kobitka ma motyle skrzydła i dla mnie to wygląda, jakby porwała tego faceta, poniosła go wysoko i posadziła na ogromnym liściu, w sensie "jesteś mój" Oczko
To dopiero zdecydowane działanie! Dokonała wyboru i natychmiast wprowadziła go w czyn.

Po dokładnym przestudiowaniu (przez lupę!), zauważyłam też, że Głupiec wcale nie jest smutny. On się uśmiecha do tego świetlistego motylka, który przysiadł na jego dłoni! Naprawdę!
Zawsze każdą nową talię oglądam przez lupę. Ile szczegółów można zobaczyć! W końcu przecież są to mocno zmniejszone prace artystów.

Jest to talia z klimatem, myślę, ze świetna do medytacji. Ja uwielbiam taki bajkowy świat.
Co do wróżenia, to na razie nie wiem. Jestem na etapie oglądania i podziwiania.

A teraz Mag:

[ATTACHMENT NOT FOUND]

Promienie, które rozświetlają jaskinię można interpretować na dwa sposoby, mogły wystrzelić z kuli na końcu laski Maga, jak też odwrotnie. Czyli tak jak z komunikacją, wysyłamy i odbieramy.
Odpowiedz
#76

A ja nie widziałam kochanka. Rozmiar postaci w tak wielkiej przestrzeni zupełnie mi się gubił. Nie rozumiem przesłania tych kart, nie czuję ich. To miała być widocznie Twoja talia Uśmiech
Odpowiedz
#77

Galatea, ja na razie też ich jeszcze nie czuję Rotfl
Na razie się zachwycam, a do szczegółów bardzo przydatna jest lupa Tak polecam

To miała być w zamyśle chyba talia kolekcjonerska, tak jak mówił Tarofides. A że są osoby, które potrafią z nią pracować, bardzo dobrze. Na szczęście ludzie są tak różni......
Odpowiedz
#78

Ja - oczyma wyobraźni bardziej - widze tu Cesarzową i Cesarza.
A Głupek zachwyca się pięknem rzeczy ulotnych.
Tylko z tą talią pracuję, próbowałam innych, ale po prostu nie umiem się odnaleźć w relacji z inną talią.
Być może dlatego, że Maroona kupiłam w ofruchu szczerego zachwytu i były to - i sa nadal - moje pierwsze karty Uśmiech

ryby
Odpowiedz
#79

Żubrówka to ty może zamiast kart, kolekcjonuj lupy Oczko
Odpowiedz
#80

Suna, Ty się nie śmiej, tylko sama pooglądaj przez lupkę Luzik
Zobaczysz ile szczegółów nie dostrzega się gołym okiem Oczko
Odpowiedz
#81

Ojej, przestańcie.
Bo zaraz polecę kupić lupę...
Dla mnie świat tej talii jest taki, jaki lubię.
Magiczno - tajemniczy.

ryby
Odpowiedz
#82

Każdy ma swój ulubiony styl, może zbierać różne talie, ale zawsze będzie jakaś/jakieś talie do danych celów. Ja ma karty RW dla klientow, dla rodziny, dla różnych osób różne talie Uśmiech ot takie crazy Uśmiech
Odpowiedz
#83

O kilku tygodni jestem posiadaczką talii Tarot Maroon i muszę z przykrością stwierdzić, że (choć kosztowała nie mało), nieco mnie rozczarowała...
zacznę może jednak od plusów:
- bardzo ładna grafika, kolory, obrazy sugestywne, przemawiają do mnie
- dobrze się z talią pracuje tzn. rozkłady były bardzo trafne

ale

już po kilku użyciach karty zaczęły ścierać się na brzegach (tasuję naprawdę delikatnie), ostatnio zauważyłam nawet, że w kilku kartach papier rozwarstwia się.
Karty są bardzo cienkie, właściwie z łatwością można byłoby je przedrzeć jak kartkę. Obrazki są śliczne ale rozmiar kart niewielki, plus szeroka ramka i napis, mała co go widać.
Niestety na chwilkę obecną, schowałam karty z powrotem do pudełeczka, boję się ich używać, żeby się całkiem nie zniszczyły (a przecież nie o to chodzi).
Gdyby wydano te karty w większym formacie, grubsze, lepszej jakości, byłabym pierwsza w kolejce do kupienia, nawet za wysoką cenę.
Obecnie rozważam czy nie warto zalaminować moich kart...co o tym sądzicie?
Odpowiedz
#84

Muszę napisać male sprostowanie....udało mi sie zdobyć od użytkowniczki tego forum talię Maroon Tarot normalne wydanie, jeszcze raz dziękuję Uśmiech
Karty te są dużo lepsze, okazało się, ze te co kupiłam wczesniej to było light edition i faktycznie jakość kart jest bardzo słabe, normalne wydanie jest trochę większe i nieco grubsze, więc nie jest tak źleUśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości