Ojciec w trumnie
#1

Snil mi sie moj wlasny ojciec w trumnie.To byl krotki sen,nic wiecej nie zapamietalam.Na pewno nie zyl w tym snie.Bardzo prosze o interpretacje,poruszyl mnie ten sen.W zyciu nie mam kontaktu z ojcem,zerwalam go kilka lat temu,poddalam sie wtedy po prostu,bo on od dawna ma nowa rodzine,a mnie traktowal jak piate kolo u wozu.
Odpowiedz
#2

Alicjo co czulas jak zobaczylas ojca w trumnie? Mozesz opisac te uczucia?
Odpowiedz
#3

wiesz co?za bardzo nie pamietam,ale chyba pustke,po prostu go zobaczylam,potem jeszcze mialam 2 inne krotkie sny,wszystkie polaczone jakby w jeden,tych pozostalych jednak za bardzo nie pamietam,kradlam jakies mieso,a potem gonili mnie bandyci,nie pamietam dokladnie.Jednak jak sie obudzilam to serducho bilo,ale poruszona bylam glownie tym snem o ojcu,tamtych juz nie pamietam,Jednak to bylo troche tak jakbym dopiero na jawie zaczela zdawac sobie sprawe z tego co zobaczylam.Nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale moj ojciec wygladal w tym snie jak kiedys kiedy byl mlodszy,z 15-20 lat temu,no i byl zolty na twarzy.Naprawde wiecej nie pamietam.To jest troche tak,ze im dalej tym bardziej mnie ten sen meczy
Odpowiedz
#4

Moim zdaniem dojrzałaś do zerwania kontaktu z ojcem, zaprzestania liczenia na niego, powinnaś to zrobić zdecydowanie i będą z tego korzyści.
Odpowiedz
#5

tak,dziekuje,to sie zgadza,cale zycie slyszalam,ze ten moj ojciec nic niewarty i powinnam mu dac...Mimo to jednak ciagle mu wybaczalam i pozwalalam soba manipulowac,az przyszedl czas...
Odpowiedz
#6

Moim zdaniem wybaczyc to bardzo dobrze.Wprowadza spokoj
brak zlosci,znalezienie swojego srodka. Uśmiech
Ale nie dac sie manipulowac Hejka
Hha musze sie usmiechnac sama do siebie za to"mama mowila",
ze jak widzisz nieboszczyka to na przestroge czyli uwazaj
co robisz. Uśmiech
Odpowiedz
#7

Wiesz Zebona ten temat chyba wlasnie wrocil przez to,ze pomyslalam,ze moglabym mu wybaczyc.Tak sie poukladalo teraz w zyciu,ze przyszlo mi wybaczac cos "duzego"bliskiej osobie i tak sobie wlasnie pomyslalam,ze skoro jemu wybaczylam to czemu nad tym ojcem tak sie znecam,ale zaraz przyszla nastepna mysl,ze ojciec nie zrobil nic,zeby mu wybaczyc i pewnie mu dobrze,ze ma swiety spokoj,no i stad wiem,ze interpretacja Seweryna1974 to pewnie strzal w dziesiatke.Zreszta ja chce przede wszystkim spokoju w koncu,wiec na teraz najbardziejj martwi mnie to co "mama mowila" Uśmiech
Odpowiedz
#8

Twoj sen o zmarlym ojcu mowil o zamknieciu jakiejs istotnej i waznej sprawy z bliska Ci osoba. Jakis problem umarl. Zostal zazegnany. Czulas pustke...zastanow sie co konkretnie czulas kiedy zazegnalas problem z bliska Ci osoba o ktorej wspominasz? Czy to byla pustka? Potrafisz to nazwac? Byc moze wlasnie nie czulas nic...emocje wczesniej Cie tak zjadly, ze jak przyszlo do wybaczenia tej osobie , nie poczulas ulgi tylko pustke, cos cennego utracilas, utracilas do tej osoby zaufanie i nie wiesz czy bedziesz potrafila je odbudowac.
Odpowiedz
#9

ufff...czyli tu niekoniecznie moglo chodzic tylko o ojca?Albo w ogole nie o ojca?Tak,ta druga sprawa na pewno nie jest jeszcze zamknieta w mojej glowie,choc problem sie skonczyl.To trudne,ale piszesz jakbys czytala w moich myslach.Latwiej jednak byloby wierzyc,ze dojrzalam do calkowitego zerwania kontaktow z okcem tak jak napisal Seweryn,no bo naprawde dojrzalam i to akurat nie boli juz.Dziekuje bardzo Wam obojgu i jesli mozna chcialabym zapytac jeszcze o jedno.Odkad wyjechalam z Polski,czyli od 15 lat przesladuje mnie sen,sa to rozne sny,ale w kazdym z nich probuje sie gdzies dodzwonic i nie moge,a to abym sie dodzwonila jest bardzo wazne,wciskam te guziczki,myle sie,nie pamietam,nie ma polaczenia,jest zajete,budze sie strasznie zmeczona takim snem.Taki najbardziej dramatyczny przysnil mi sie jakos na poczatku,wsadzilam moje male wtedy dzieci w kolejke elektryczna,same byly w tym snie oczywiscie i na stacji docelowej miala je odebrac moja mama, po telefonie ode mnie,ze jada.oczywiscie jak to w takim snie one nie mialy pojecia gdzie wysiasc,mama nie wiedziala,ze juz sa w pociagu,a ja mimo wielu prob sie nie dodzwonilam.Straszne to bylo.Przez pierwsze 4 lata mialam wiele takich snow,choc ten zapamietalam najbardziej,potem zmienilam prace na taka gdzie sie dobrze czulam i sen sie skonczyl,wrocil dokladnie jak przestalam tam pracowac,teraz juz rzadziej sie tak dzieje,ale jednak.Szukalam po internecie interpretacji,ale nie znalazlam nic konkretnego.Pewnie chodzi o poczucie bezpieczenstwa?Ale jesli moglabym poprosic o jakas konkretna informacje co znaczy taki sen bylabym bardzo wdzieczna,moze bede mogla jakos wplynac na to co wywoluje ten sen.A nawet jesli nie to i tak bedzie mi jakos lzej kiedy to zrozumiem.Dziekuje jeszcze raz i pozdrawiam.
Odpowiedz
#10

Proba dodzwonienia sie to lęk jaki odczuwasz przed kontaktem z kims. Twoja podswiadomosc daje Ci jasny sygnal abys sie z kims skontaktowala sie i nie bala sie tego. Cos trzeba sobie wyjasnic, porozmawiac. Mysle ze chodzi o ojca. Potrzebna jest rozmowa wyjasniajaca i oczyszczajaca bo cos nie daje Ci spokoju. Brak kontaktow z ojcem mimo wszystko męczy Cie, zepchnelas go gleboko do podswiadomosci ale ona i tak daje o sobie znac.
Odpowiedz
#11

Dziekuje Ci bardzo,teraz to wszystko w koncu zrozumialam.Nie chodzi o ojca,bo sny z telefonami zaczely sie 15 lat temu jak wyjechalam z kraju,mialam wtedy z nim kontakt,ale bardzo mi pomoglas, juz wiem w koncu dlaczego te sny,rozumiem to,jeszcze raz dziekuje Kwiatek Buźki Kwiatek
Odpowiedz
#12

Ciesze sie ze moglam pomoc.
Odpowiedz
#13

Przede wszystkim to sen w którym cały czas szukasz drogi ,chcesz wyjść z tego cienia ,ale zamiast isc do przodu cofasz sie,strach i niepewność jest silniejsza od Ciebie. Ojciec Twój pomimo ,ze możesz mieć zal do niego ,który wraca podświadomie daje Ci wskazówkę zamknij przeszłość,zamknij to wieko od trumny , zrób krok w przód nie bojąc się ryzyka ,a Twoje sprawy i Ty sama poczujesz ulgę i wszystko potoczy się szybkim torem,jak ta kolejka ,która jest w ruchu.
Czeka Cie odmiana i to na lepsze,czy to w życiu osobistym,zawodowym czy w kontaktach z innymi .

Pozdrawiam Buźki
Odpowiedz
#14

Dziekuje Lila,ja tez juz wiem,ze trzeba zamknac to wieko od trumny,tylko "moja glowa"potrzebuje na to jeszcze troche czasu,musze jeszcze pomyslec,zrobic to jakos tak,zeby nie pozbierac kopniakow od zycia znowu za to samo.Bac sie ryzyka to moja specjalnosc,ale kiedys tak nie bylo. Kwiatek Buźki
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości