Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-02-2013
Reputacja:
45
Potęga podświadomości nie działa z kilku powodów:
po pierwsze dlatego, że istnieje wiele uwarunkowań społecznych i czasem ciężko jest uwolnić się od nich,
po drugie dlatego, że trzeba zrozumieć na czym ta potęga polega, ponieważ niektórzy w ogóle tego nie rozróżniają,
po trzecie, że trzeba uwierzyć, udowodnić to sobie i praktykować.
Pewnie można wypisać tych powodów wiele jeszcze.
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-02-2013
Reputacja:
45
Od razu przejdę do spostrzeżeń "na gorąco" (pomijając niezwykłe implikacje fizyki kwantowej i tak samo ciekawe parabole między fizyką a hinduizmem, są to rzeczy fascynujące, i zawsze jestem chętny o nich porozmawiać).
Przejrzyście jest wyjaśniona kwestia poszczególnych momentów "teraz", z którym składa się to czego doświadczamy. Ale trudno nie odnieść wrażenia, że bohater filmu bardziej sam stara się siebie przekonać o braku czasu. Teoria braku czasu jest coraz popularniejsza w pewnych kręgach, tylko czy ktoś NAPRAWDĘ w nią wierzy? Podejrzewa ją wielu, na przykład wikary w mojej parafii, buddyści mówią, że nie ma nic oprócz strumienia świadomości, i ten strumień świadomości kształtuje wszystko.
Potem jednak zaczyna się żonglerka słowna: bohater filmu mówi: że poszczególne "teraz" są niezależne, ale wspomina, że teraz jest w jakimś wcieleniu i żyje w Holandii, czyli wierzy w reinkarnację. Wcielenia muszą być ze sobą powiązane, inaczej nie byłyby wcieleniami, tylko niezależnymi bytami - i to jest pierwsza sprzeczność. Tym, co je łączy może być strumień świadomości, ale jest to "strumień", i siłą rzeczy porusza się od-do. Świadomość nie może istnieć bez poprzedniego momentu świadomości, więc momenty musza być zależne.
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-02-2013
Reputacja:
45
Ja nie sądzę, aby wymyślił sobie teorię tylko dla zysku. Na pewno jest poważnym naukowcem, z resztą nie on jeden uważa, że błędnie postrzegamy czas. Tylko, że nawet jeśli zastąpi się czas innym pojęciem, to będzie musiało istnieć jakieś kontinuum.
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-02-2013
Reputacja:
45
A czy ja pisałem coś o wierzeniu w jego myśli? Za bardzo interpretujesz to po swojemu...ja myślę indywidualnie. Jasno przedstawiłem swój punkt widzenia.
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-02-2013
Reputacja:
45
Obawiam się, że nic nie jest "zreasumowane", to zbyt złożona sprawa.
Natomiast: cze,u naukowiec to bada? Dlatego, że fizyka osiągnęła pewien kres i teraz musi nastąpić zmiana paradygmatu. Teoria Einsteina nie działa w 100%, mechanika kwantowa działa na poziomie atomów i cząsteczek, teoria strun jest w powijakach; stąd pomysł, aby religie mieszać z nauką. Kiedyś było to nie do pomyślenia, naukowcy spali przy akceleratorach, teraz trzeba powiązać duchowość z nauką.
Liczba postów: 1.338
Liczba wątków: 10
Dołączył: 24-05-2013
Reputacja:
0
Seweryn, jak sam zauważyłeś, nie każdy potrafi się odpowiednio zaprogramować. Jeżeli jednak nie stanowi to dla kogoś problemu, to dlaczego wykluczać działanie podświadomości?
Chyba że skłaniamy się to teorii, że wszyscy jesteśmy zmanipulowani.
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-02-2013
Reputacja:
45
Ja wychodzę z założenia, że wszystko jest możliwe i unikam jak kolega poglądu, że facet to zrobił dla zysku, dopuszczam bardziej szczytne pobudki; wracając do tematu, nikt nie jest zmanipulowany, ale napotykamy różne przeszkody - dlatego wychodzę od podświadomości, bo "ona" działa poza czasem i może zmaterializować pragnienia jak najdoskonalej.
Liczba postów: 1.338
Liczba wątków: 10
Dołączył: 24-05-2013
Reputacja:
0
Czyli Twoim zdaniem wszystko zależy od samorealizacji i świadomości? Albo się pokona te przeszkody, albo nie?
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-02-2013
Reputacja:
45
Dokładnie tak uważam, ale biorę poprawkę na intencje Boga, dlatego projektując swój "system" zakładam pewien limes - nie twierdzę, że znam w 100% odpowiedź, lecz zbliżam się do niej. Naukowcy też rozumują w ten sposób: czy może powstać teoria wszystkiego? Prawdopodobnie nie...ale zdążamy do maksymalnie skutecznego sposobu.
Liczba postów: 1.338
Liczba wątków: 10
Dołączył: 24-05-2013
Reputacja:
0
Na pewno zawiera się w tym dużo racji. Przychylam się jednak do twierdzenia, że wiele rzeczy robi się teraz dla zysku - w nauce, farmacji etc.
Ciężko jest określić,co jest bardziej a co mniej prawdopodobne, bo do tego dochodzą zawsze jakieś czynniki pośrednie.
Liczba postów: 1.338
Liczba wątków: 10
Dołączył: 24-05-2013
Reputacja:
0
To trochę tak, jak mieszanie Boga z nauką.