Mnie ostatnio "dobrze leży" Tarot Thota, chociaż Waita też używam.
Sama nie wiem dlaczego tak mi Thot przypasował, niby jest mroczny i zagmatwany (tłumaczenia z Crowleya potrafią przyprawić o zawrót głowy), ale jakimś cudem do mnie przemawia, szczególnie WA.
Może powodem jest moja pasja - wielka fascynacja starożytnym Egiptem, zarówno historią jak i mitologią.
Ta ostatnia jest pokręcona na maksa, zupełnie jak te Crowley-owskie karty.
Uwielbiam patrzeć na nie, szczególnie na arkan XX, któremu autor zmienił nazwę (nie znaczenie) na EON.
Stworzył ciekawą teorię EONU - właściwie EONÓW, wg. tej teorii Świat przechodzi ciągłe przemiany, {"coś się kończy, coś się zaczyna" - jak powiedziałby Sapkowski (ktoś z Was czytuje Sapkowskiego?)}, te drobne przemiany na przestrzeni tysiącleci, Crowley podzielił na etapy, poziomy... sama nie wiem jak to nazwać, żeby oddać sens.
Już wracam do tematu :oops: te etapy nazwał EONAMI. Pierwszym EONEM był EON IZYDY (matriarchat, kult życia,Wielka Bogini Matka, wielobóstwo, czarownictwo itd...), drugi był EON OZYRYSA (patriarchat, kult śmierci,
Bóg Ojciec jako jedyny bóg, marzenie o życiu wiecznym, chrześcijaństwo itd.), obecnie wkroczyliśmy w EON HORUSA i ma to być czas skupienia nie na bogu ale na człowieku, czas rozwoju jednostki, zgłębiania własnego Ja...
Wyjaśniam to (zdaję sobie sprawę z tego), w wielkim uproszczeniu, ale mam nadzieję że nie mętnie!
W każdym razie, nasz arkan XX-Zmartwychwstanie nadal jest jeżeli nie Zmartwychwstaniem,
to Śmiercią i Narodzeniem w jednym ... Kończy się EON OZYRYSA zaczyna się EON HORUSA
"COŚ SIĘ KOŃCZY, COŚ SIĘ ZACZYNA" - jak powiedziałby SAPKOWSKI...
Mnie bardzo się ta koncepcja podoba.
PS. Izyda w mitologii egipskiej to żona Ozyrysa a Horus to ich syn...
Jak coś "pozajączkowałam" (z Crowleyem, nie z mitologią) to proszę o poprawki :geek: W końcu jestem ŚWIREM
ŚWIREM POZYTYWNYM