13-05-2012, 12:06
Grubosz drzewiasty – Crassula arborescens; grubosz jajowaty- Crassula ovata
Grubosz drzewiasty należy do rodziny gruboszowate (Crassulaceae), jego ojczyzną jest Południowa Afryka. Ten sukulent bardziej znany bod nazwą drzewka szczęścia, ma krzewiasty pokrój i w domowych warunkach osiąga jeden metr wysokości. Crassula arborescens przypomina swym wyglądem, miniaturowe drzewko i często prawdziwi miłośnicy roślinnych kompozycji tworzą z nich fantastyczne kompozycje. Drzewko szczęścia odznacza się mięsistymi, naprzeciwległymi, okrągłymi a u nasady zwężonymi liśćmi z czerwonym brzegiem, wyrastających z grubych i rozgałęzionych pędów, które z czasem lekko drewnieją i nabierając srebrzystoszarej barwy. Ten gatunek charakteryzuje się również kwitnieniem, na przełomie maja/czerwca, chociaż w domowych warunkach jest to rzadkie. Kwiaty są drobne, o biało-różowej barwie, zebrane w baldachy. Nie można jednoznacznie określić czy posiadany przez nas grubosz zakwitnie czy też nie i kiedy to nastąpi. Może zakwitnąć i po trzech latach, ale również i po 15 czy 20, oczywiście jak będzie miał odpowiednie warunki. Ta niewiadoma sprawia, że uprawia się go wyłącznie dla bardzo zdobnych liści i pokroju.
Uprawa:
Grubosz drzewiasty jako, że pochodzi z obszarów półpustynnych uwielbia miejsca nasłonecznione i nie wymaga zbytnich zabiegów. Dzięki mięsistym liściom, może dłuższy czas wytrzymać bez podlewania, co jest bardzo korzystne zwłaszcza dla tych właścicieli, którzy nie zawsze mają czas na takie zabiegi. Okres wegetacji trwa od marca do sierpnia i wówczas crassula arborescens bardzo lubi słoneczne stanowiska, natomiast w okresie spoczynku, wymaga chłodniejszych stanowisk o temperaturze 10-15 ºC, chociaż wytrzyma również warunki pokojowe. Zbyt wysoka temperatura objawia się osłabionym wzrostem, zrzucaniem liści i podatnością na szkodniki. Nawożenie wykonujemy tylko w okresie wzrostu raz w miesiącu a podlewanie winno być umiarkowane a w okresie spoczynku bardzo oszczędne. Przesadzania dokonujemy na wiosnę, małe rośliny, co roku a starszym wystarczy tylko zmienić wierzchnią warstwę podłoża. Podłoże jako, że drzewko szczęścia, to sukulent powinno być także jak dla kaktusów z dobrym drenażem, aby chronić je przed nadmiarem wody. Reguła stosowana w uprawie tego gatunku mówi, że lepiej przesuszyć, aniżeli przelać. Zbytnia wilgoć objawi się opadającymi liśćmi. Jeżeli chodzi o rozmnażanie, to jest ono w przypadku tego gatunku, bardzo proste. Wystarczy tylko pobrać sadzonki z wierzchołków pędów lub sadzonki liściowe, które po zaschnięciu miejsca cięcia (kilka godzin a nawet dni) umieszczamy w piaszczystym podłożu i już po niedługim czasie możemy się cieszyć nowymi, własnoręcznie ukorzenionymi drzewkami szczęścia.
A tu jeszcze stronki, na których można sobie poczytać o drzewku...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://cyklamen.blox.pl/2008/09/Drzewko-szczescia.html">http://cyklamen.blox.pl/2008/09/Drzewko-szczescia.html</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://naradka.wordpress.com/tag/drzewko-szczescia/">http://naradka.wordpress.com/tag/drzewko-szczescia/</a><!-- m -->
Prawdę mówiąc, mam w domu kilka drzewek szczęścia... Towarzyszą mi od wielu, wielu lat.... od okresu szkoły średniej, kiedy to ... uszczknęłam w pewnym miejscu zaszczepkę....
Pierwszego kwiatka już nie mam, zrobił się bardzo stary i pogubił liście... Ale zawsze mam kilka tych kwiatków, nasadzam zaszczepki, by mieć nowy kwiatek i możliwość odradzania kwiatka....
Jeszcze do niedawna, zanim zajrzałam do internetu i ... gdy jeden z najstarszych kwiatków mi zakwitł, nie miałam pojęcia, że one kwitną. Nie wiem, jak to się stało, że nie uwieczniłam tego faktu na zdjęciach, byłam przekonana, że robiłam zdjęcia, ale po usilnych poszukiwaniach w moich zbiorach okazało się, że niestety zdjęć nie mam... a szkoda... Hodowałam te kwiatki kilkadziesiąt lat ... zakwitł mi jeden raz.... i może się to już nie powtórzyć...
A tak wygląda moje drzewko szczęścia...
[ATTACHMENT NOT FOUND]