Historie z duchami

slawek_88 napisał(a):Raz najstraszniejsze moim zdaniem co jej się przydarzyło to to, jak obudził ja płacz dziecka w nocy, które czuła na swoim łóżku. Było normalnie wgniecenie od cięzaru dziecka i słychać jego płacz... masakra

Chyba bym w gacie narobił! :o ja mam kryształy soli przywiezione z kopalni ;p take wielkie ;p nie da rady żeby cuś do mnie wlazło. A co twojej sugestii na temat run ostatnio trochę o tym poczytałem i sprawiłem sobie skrypt na znalezienie dobrze płatnej pracy i drugiej połówki :p zobaczymy czy coś to da. Staram się nawiązać jakąś nić połączenia z tymi skryptami żeby wykorzystać je, ale nie bardzo wiem jak. Alex masz jakiś pomysł ?
Odpowiedz

Ja nie miałem możliwości na sól ale sproszkowana wersja też u mnie w pokoju jest, do tego mam kryształy górskie w rogach pokoju i na oknie, no i oczywiście klucz w dziurce od drzwi na zmorę Rotfl
Odpowiedz

Nie Bezradny sam szukam szczęścia tego innego Myśli

miałem pójść na dól i za snąłem wiec poszedłem we śnie jak wracałem
zmory mnie za atakowali ale sen był jak prawdziwy dom z realu.
Szedłem do góry spać a oni z drzwi zaczęli mnie wołać i łapać ja wyrwałem się i uciekłem do pokój Uśmiech Krzyk
Odpowiedz

ja mam takie dwa wielkie kryształy soli i jeden mniejszy, a właśnie ten mniejszy strzelę sobie koło okna :p tam śpię więc nawet wskazane.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=0apLmgbvjTc[/youtube]
Odpowiedz

ja nie mam dziurki od klucza w drzwiach więc nie ma jak łajza wejść :p
Odpowiedz

Modelarz powiadasz Uśmiech ciekawa sprawa Uśmiech może sprzedał byś pare trików jak zrobić odlew gipsowy od srodka wiem jak to zrobić z gipsu, ale nie wiem jak zrobić odlew twarzy. Była bym wdzięczna, bo tej techniki nie pokazali mi studiach. Wyślij mi na pw, by chłopakom nie zaśmiecać tematu Uśmiech z góry dziekuje
Odpowiedz

Po możemy Ok
Odpowiedz

Coś mi świta za opowieść o głogowskich bunkrach, że coś tam grasowało, ale nie mogę sobie przypomnieć...
Odpowiedz

Moje drugie spotkanie z istota za światów, proszę sobie nie robic z tego jaj bo to jest naoczna relacja oparta na faktachUśmiech

Sierpień 2005 roku, około godziny 18-20, siedziałem przed domem na tarasie była sobota , akurat wtedy pies ujadał w stronę bramy wjazdowej na posesje, dziwne podeszłem a tam nikogo nie było, ni kota, innego psa, pełzającego gada, człowieka... więc wróciłem na leżak, ale wtedy pies zaczeł się wyraźnie czegoś bać, wył i się chował, bał się już kompletnie iść w tamta strone ze mną tzn. bramy... Postanowiłem pójść tam jeszcze raz i zobaczyć, a tam znowu nic, cisza i spokój u sasiadów to samo, żywego ducha?!- pomyślałem sobie.... Wróciłem z powrotem pies leżał i skamlał nie szło go już ruszyć z miejsca, więc pomyslałem że coś się wyzdarzy niedobrego , bo zwierzęta przeczuwają takie sprawy typu: duchy, zjawy, upiory, trzęsienia ziemi, burze... wiem bo doswiadczylem tego ze swoimi 4łapami nie raz. Rozejrzałem się, potem zamknełem oczy na chwile i zaczelem przysypiac na leżaku ... po jakimś czasie obudziłem się bo poczułem dziwne zimno, chłód ,psa już nie było przy mnie najprawdopodobniej uciekł ze strachu , dziwne uczucie przecież na dworze było jakieś +20 i 0 wiatru i się rozgladam a tu za bramą jakieś 8 metrów o de mnie stoi jakaś postać odwrucona plecami, starszy człowiek z papierosem, pomyslalem sobie pewnie ktoś przyjechal na wieś i łazi... postanowiłem krzyknąć dobry wieczór! żeby nawiazać kontkt i w końcu kulturka tego tez wymaga... I tu miałem nosa! A właściwie mój pies! Owa postać odwróciła się i zaczela iść w moją strone i to dosłownie przez brame, a ja czułem paralizujacy strach który nie pozwalal mnie się ruszyć, chcialem uciekać krzyczeć a nie mogłem cialo odmówiło posłuszeństwa !. A "on" się zbliżał miał jakieś 170cm, był w tym momencie czarnym cieniem, im bliżej mnie tym jego ubywało tzn. ulatniał się z dołu w strone góry jakieś 3metry o de mnie rozpłynoł się na moich oczach... wyglądało to ta jak jakby się palił od dolu w strone góry gdzie było widać coś podobnego do pary,dymu ale "0" zapachu spalenizny itp... Później paraliż ustapił a ja cały byłem blady i spocony, w kolo mnie była cisza psy się o dziwo odnalazły i siedzały cicho, miejsce w kórym to się stało jest pozbawione drzew i krzewów, slupów itp. wolna przestrzeń gdzie cały czas naświetlane jest przez slońce od południa do wieczora. I wtedy sobie pomysłałem jak tu przeżyc noc bo byłem sam w domu, ale na szcześćie było spokojnie.

Po tym zajściu już nikomu tego prawie nie mówie żebym nie wyszedł na oszołoma bo ludzie w to nie wierzą, najpierw ten czarny pies teraz to... i tez nie wiem dokładnie co to było a właściwie kto to był jedynie moge się domyślać. Postanowiłem zrobić dochodzenie a dokladnie zbadac historię mojej miejscowości , okolicy i poszczególnych budynków... w końcu jestem miłośnikiem historii i wszystkiego z tym związanego... i doszedłem do wstrząsających faktów, a właściwie ludzkiej tragedii sprzed ponad 70lat... ale o tym kiedy indziej. Sorry za byczki ortUśmiech
Odpowiedz

kurde strasznie mnie zaciekawiłeś tym co odkryłeś Uśmiech może jednak chcesz się dziś podzielić ? ;> nikt tu nikogo za oszołoma nie uważa Uśmiech po to jest ten temat żeby się właśnie podzielić takimi historiami Uśmiech
Odpowiedz

Zachęcamy wszystkich do podzielenia się swoimi opowieściami Uśmiech Sławek za każdą opowieść daje popcorn Rotfl
Odpowiedz

Spałam wtedy u babci w pokoju, była noc i przebudził mnie dotyk, myślałam że babcia przyszła się położyć i przed snem pogłaskała mnie po twarzy, jakie było moje zdziwienie kiedy rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam że babcia od dawna śpi na łóżku, nikogo innego oprócz nas w pokoju nie było. Kiedy usiłowałam zasnąć zobaczyłam dłoń, dosłownie samą dłoń, miałam wrażenie że wskoczyła na łóżko, byłam przerażona, naciągnęłam kołdrę na głowę i czekałam aż to "coś" sobie pójdzie, zniknie. Ze zmęczenia musiałam zasnąć, ale później obudziłam się i okazało się że ze strachu narobiłam w łózko Smutny Załamka
Na szczęście to coś co mnie wystraszyło nigdy już do mnie nie wróciło, sądzę że nie miało zamiaru zrobić mi nic złego, nie byłam gotowa na taki kontakt. Miałam wtedy sześć lat i dodam że nigdy nie moczyłam się w nocy, ani też nie robiłam pod siebie, to był jedyny raz.
Odpowiedz

No i obiecany popcorn Rotfl Paweł nie rogaduj tak on tym popcornie bo zbankrutuję, a piwka się nie doczekałem;P[ATTACHMENT NOT FOUND]
Odpowiedz

slawek_88 napisał(a):Ja nie miałem możliwości na sól ale sproszkowana wersja też u mnie w pokoju jest, do tego mam kryształy górskie w rogach pokoju i na oknie, no i oczywiście klucz w dziurce od drzwi na zmorę Rotfl
Ja, tez zamykam swój pokój na klucz. Rotfl Rotfl Rotfl
Odpowiedz

czyli wychodzi na to, że najlepiej mieć drzwi nie na klucz ;p to nie wejdzie łatajstwo :p
Odpowiedz

Sławek zapodaj jakąś historią :p Ty masz cały wachlarz tych historii :p przy okazji przypomniała mi się historia jak własnie pisałem, że już mi się skończyły ;p no proszę ;p Wspaniały Paweł Rotfl + 10 do wspaniałości Tak opowiadał mi to kolega ze studiów. Jakaś jego koleżanka ze znajomymi postanowiła wywoływać duchy. Coś tam próbowali wywoływać, ale nic się specjalnego nie wydarzyło oprócz świeczki, która zgasła. No to wszyscy się porozchodzili do domów no i ta dziewczyna położyła się spać. Coś ją obudziło w nocy, jakiś hałas. Otwiera oczy i nagle czuje jakby ktoś usiadł na łóżku obok niej. Patrzy a tam taki zarys postaci, jakiś cień w pozycji siedzącej z głową obróconą w jej stronę. Chciała krzyknąć, ale ją sparaliżowało i tak leżała do wschodu aż cień się rozpłynął... to dopiero masakra Beczy
Odpowiedz

dzisiaj w pracy przeczytałam cały ten wątek, który ma też bardzo śmieszne momenty Rotfl
dławiłam się ze śmiechu niekiedy przy innych pracownikach Rotfl
normalnie nie czytam takich historii, bo mam za bujną wyobraźnię i potem nie mogę spać...

dzięki za te historie, ubarwiliście mój dzień Ok
Odpowiedz

Kiedyś namętnie bawiliśmy się , jeśli można tak powiedzieć w fotografowanie duchów. Mój brat kiedys niechcący sfotografował w łazience swego domu postać mężczyzny - wszyscy bali się chodzić dołazienki Rotfl ale najlepsze przydarzyło się mi jak kiedyś poszedłem do nawiedzonego domu i sfotografowalem ducha, już o tym pisałem kiedyś w mojej komnacie, ale wstawię wam jeszcze raz zdjęcie:[ATTACHMENT NOT FOUND]

W aparacie jakaś siła ukręciła mi obiektyw - a właśnie sobie kupiłem ten aparat w niemczech Beczy Bezradny

Z takich historii to mogę opowiedzieć o zmorach, mojego brata dusiła raz pewna zmora, nie dość tego widiał ją jako fizycznie istniejącą kobietę, starszą w chustce na włosach... ale o tym tez już mówiłem...
Za to sasiadka mojej mamy, kiedyś jak jeszcze mieszkały gdzie indziej to miała takie straszne doświadczenie... Przez 3 dni z rzędu przychodziła do niej zmora i ją dusila, co noc... aż ksiądz wszystko poświęcił jakoś i się skończyło... za to moją sąsiadkę też przez kilka dni dusiła zmora, opowiadała mi że zaczęło się po własnie seansie spirytystycznym, który urządziła z kolezankami. Pojawił się jakiś duch, niewidzialna siła która kręciła strzałką... Zadawali jej różne pytania a strzałka odpowiadała wskazując literki. Zapytawszay ducha gdzie jest, strzałka wskazała właśnie na moją sąsiadkę... wszystkie dziewczyny, bo rzecz działa się w żeńskim akademiku, zaczęły się bać i chciały kończyć, lecz duch nie pozwalał im przerwać... Jakoś to zakończyły ale nie obyło się be z ofiar. Dziewczyny prześladował pech, a tą moją sąsiadkę własnie dusiła ta zmora ....

No Paweł ja mam trochę tych historii, hehehe jestem kolekcjonerem i koneserem Plotki
Odpowiedz

hm patrząc na zdjęcie górny lewy róg i górny prawy coś tu nie tak. W lewym jakaś takaś krecha wygięta dziwnie a w prawym tak mglisto. Po tym zdjęciu straciłeś aparat? Też mnie kiedyś tak dusiło w nocy. Za każdym razem mi się śniło, że jestem w takim małym pomieszczeniu i próbuję zaczerpnąć powietrza, ale nie moge. Potem sie budziłem i nie mogłem oddechu złapać.
Odpowiedz

NO właśnie po tym... Pierwsze zdjęcie i było pełno kul świetlnych, i zjadło mi baterię, kolejne było to i wykręcona soczewka.... masakra Na zdjęciu widać właśnie ducha, który zaczyna się materializować... nigdy więcej tam nie poszedłem
Odpowiedz

A gdzie to jest? może najwyższy czas się tam udać Rotfl ale trzeba kupić tańczy aparat :p
Odpowiedz

nawet nie bd ryzykował hehehhe... W tej piwncy pojawia się postać, widział ją mój brat... kiedyś o tym opowiadałem.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości