Liczba postów: 12
Liczba wątków: 1
Dołączył: 25-04-2012
Reputacja:
0
Witam,
mam wrażenie, że od kilku lat prześladuje mnie pech. Pomagam mojej mamie odzyskać pieniądze, które przyznał jej sąd od ojca. Jest on złym człowiekiem, chytrym i takim typowym cwaniaczkiem. Pieniądze ma i to spore ale wszystko co ma przepisuje na inne bliskie mu osoby. Mimo, że każdy o ty wie to udaje mu się nadal oszukiwać ludzi w tym także sądy, które wydają niekorzystne dla nas wyroki ( szokujące nawet dla innych prawników). Ojciec często mi się śni, śmieje mi się w twarz. Moje sny często są też prorocze. Często wiem jaki ruch wykona bo widzę to w śnie a mimo to wszystko obraca się na moją niekorzyść. Często mam wrażenie, że jest coś co nie pozwala mi ruszyć z tym wszystkim do przodu. zawsze sobie powtarzam, że każde zło jaki dobro powraca do człowieka ale jak na razie na mojego ojca to nie działa. Dodam jeszcze, że jego partnerka lubi tematy o ezoteryce, magii itd. Może ona coś tu namieszała. Także SUNA w jednym poście stwierdziła, że widzi jakieś fatum nad tą sprawą. Może ktoś zna jakieś sposoby na jakieś oczyszczenie, pozbycie się tego pecha. Za każdą odpowiedź będę wdzięczna.
Liczba postów: 1.098
Liczba wątków: 32
Dołączył: 25-08-2011
Reputacja:
0
po pierwsze, to samo to, że wierzysz w fatum, pech itp. moim zdaniem ma duże znaczenie. spróbuj nazwać to mniej groźnie i mniej groźnie o tym myśleć - to na początek; z czasem myśleć mniej, a z czasem - nie myśleć w ogóle, odciąć, usunąć takie pojęcia.
po drugie, to skoro masz sny prorocze, to one najwidoczniej mają Ci coś uzmysłowić, pomóc. możesz tu napisać swoje sny, może ktoś akurat zinterpretuje je tak abyś znalazła rozwiązanie.
po trzecie, to można za pomocą tarota np. sprawdzić, czy nie ma w tej sprawie uroku czy jakiś nieczystych zagrań energetycznych z ich strony. gdyby się to okazało prawdą, to trzeba żebyś Ty i najbliższe Ci osoby broniły się przed tym - tu też metody są różne - ale to dopiero po zbadaniu czy tak faktycznie jest.
a najważniejsze abyś się nie poddawała i walczyła, trzymam kciuki, wysyłam pozytywną energię (jeśli chcesz mogę pomodlić się o pomyślne zakończenie Twoich spraw).
Liczba postów: 1.711
Liczba wątków: 97
Dołączył: 17-11-2010
Reputacja:
15
Możesz też dodatkowo poprosić kogoś o wysłanie Reiki w tej intencji.
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 1
Dołączył: 25-04-2012
Reputacja:
0
Witam,
masz dużo racji. Mam wrażenie, że w pewnym sensie troszkę się przyczyniłam do tego co mam teraz. Jeszcze parę lat temu powtarzałam, że nie chce mieszkania w którym wówczas mieszkałam, chociaż bardziej miałam na myśli to, że jak tylko sąd przyzna je mnie i mojej mamie to je sprzedamy i kupimy inne. Miałam bardzo złe wspomnienia związane z tym mieszkaniem. Wszystko wskazywało na to, że sąd je nam je przyzna. Także postępowanie ojca działało na naszą korzyść. No i spełniło się moje gadanie. Tylko, że mieszkanie straciłam. Sąd przyznał je ojcu i nakazał mu nas spłacić. Problem tylko w tym, że jest niewypłacalny bo wszystko przepisuje na inne osoby.
Tak więc staram się myśleć pozytywnie. Próbuję wyrzucić ojca i jego rodzinkę ze swojej głowy ale się nie da bo widzę ich prawie codziennie. a jak nie widzę to przychodzą we śnie. Koszmar. Ale są też inne rzeczy, które w tej sprawie są bardzo dziwne. Dlatego mam wrażenie, że ktoś jeszcze w inny sposób tu miesza. Dziękuję za odpowiedź, Pozdrawiam
Liczba postów: 855
Liczba wątków: 11
Dołączył: 31-03-2011
Reputacja:
0
Sądzę, że dobry prawnik powinien pomóc w sprawie.
Jeśli ojciec przepisuje coś, co miał w momencie zapadnięcia wyroku, to jest to do udowodnienia i powinna być możliwość skierowania egzekucji przeciw tym osobom.
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 1
Dołączył: 25-04-2012
Reputacja:
0
Witam,
prawnika mam i to dobrego. problem tylko w tym, że on przepisze majątek w ciągu jednej godziny a sprawa w sądzie trwa czasami ponad rok. Majątek w tym czasie się rozpływa. Walczę tak 15 lat. Oszukał tak wielu ludzi a sądy niestety mu troszkę pomagają. :lezka:
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 1
Dołączył: 25-04-2012
Reputacja:
0
Tak, niestety często tak się dzieje. Mnie pomaga mój teść, który ma wieloletnie doświadczenie także jako sędzia. Sam jest w to bardzo zaangażowany. Wiedzę ma ogromną. Często się o niego martwię bo ta sprawa ma niestety wpływ na jego zdrowie. Często konsultuje się też ze swoimi znajomymi prawnikami i każdy przeciera oczy ze zdumienia na wieść jak sprawa się zakończyła. Także pod względem prawnym mam dobrą opiekę, ale dziękuję za rady. Pozdrawiam
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 1
Dołączył: 25-04-2012
Reputacja:
0
Witam,
Przepraszam wszystkich za zawracanie głowy swoimi sprawami. Teraz już wiem, że to nie żaden pech czy fatum. To po prostu niedouczeni sędziowie, którzy za nic mają sprawiedliwość i los ludzi(zwłaszcza tych uczciwych). Pozdrawiam wszystkich serdecznie