23-01-2011, 04:26
Karta Głupiec
xxx
Tu można zobaczyć więcej głupców http://www.albideuter.de/html/narr.html
Jak powinien wyglądać głupiec :roll:
Może się niektórzy zdziwią, ale głupiec Waite'a wydaje mi się niezbyt trafna alegorią. Przedstawianie go na skraju przepaści czyni zeń już nie głupca, ale idiotę. Poza tym sądzę, że powinien iść w prawą stronę, jakby rozpoczynając wędrówkę po kartach Tarota, które rozkładamy w rzędzie od lewej do prawej, chyba że Waite rozkładał karty po żydowsku, od prawej do lewej.
Znowu u Wirtha'a (i nie tylko) niby pies, niby kot, rzekomo tygrys ściąga gacie głupcowi, a ten jakby nie zauważa tego, co też czyni go idiotą, a to nie bardzo mi pasuje. Karta głupca nazywana jest tez wędrowcem, więc nie chodzi o debila, ale kogoś kto wyrusza w drogę, wziął przecież tobołek. Pies jest chyba lepszym towarzyszem wedrowca i tutaj widzę psa przy głupcu, podobnie jak Waite, raczej bawiącego się, zaczepiającego swojego towarzysza, a nie gryzącego i zdzierającego galoty. to też jest najlepszy symbol zwierzęcego instynktu, który zapewne wiedzie głupca przed siebie.
Najbardziej przekonuje mnie wizja głupca z kart Lenormand, aczkolwiek lepiej go zamierzam ubrać, lecz nie tak strojnie jak Waite by nie kojarzył się z żebrakiem. to ma być ktoś z zerową wiedzą wyruszający na ścieżkę poznania.
Co o tym sądzicie?
xxx
Tu można zobaczyć więcej głupców http://www.albideuter.de/html/narr.html
Jak powinien wyglądać głupiec :roll:
Może się niektórzy zdziwią, ale głupiec Waite'a wydaje mi się niezbyt trafna alegorią. Przedstawianie go na skraju przepaści czyni zeń już nie głupca, ale idiotę. Poza tym sądzę, że powinien iść w prawą stronę, jakby rozpoczynając wędrówkę po kartach Tarota, które rozkładamy w rzędzie od lewej do prawej, chyba że Waite rozkładał karty po żydowsku, od prawej do lewej.
Znowu u Wirtha'a (i nie tylko) niby pies, niby kot, rzekomo tygrys ściąga gacie głupcowi, a ten jakby nie zauważa tego, co też czyni go idiotą, a to nie bardzo mi pasuje. Karta głupca nazywana jest tez wędrowcem, więc nie chodzi o debila, ale kogoś kto wyrusza w drogę, wziął przecież tobołek. Pies jest chyba lepszym towarzyszem wedrowca i tutaj widzę psa przy głupcu, podobnie jak Waite, raczej bawiącego się, zaczepiającego swojego towarzysza, a nie gryzącego i zdzierającego galoty. to też jest najlepszy symbol zwierzęcego instynktu, który zapewne wiedzie głupca przed siebie.
Najbardziej przekonuje mnie wizja głupca z kart Lenormand, aczkolwiek lepiej go zamierzam ubrać, lecz nie tak strojnie jak Waite by nie kojarzył się z żebrakiem. to ma być ktoś z zerową wiedzą wyruszający na ścieżkę poznania.
Co o tym sądzicie?