Powiem szczerze, że zainteresowała mnie ta wypowiedź w temacie <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=150&t=547&start=44">viewtopic.php?f=150&t=547&start=44</a><!-- l --> pozwolę sobie na zacytowanie, gdzie podkreślę najbardziej interesujące mnie stwierdzenia:
Le Stelle napisał(a):Na koniec dodam jeszcze, że tak przypisane astrologiczne znaczenia fantastycznie sprawdzają się w określeniu czasu.
Ogólnie jednak ja sama takie „wyjaśnianie”, dlaczego pewna karta ma jakieś znaczenie – bo to wynika z numerologii, to z miejsca na Drzewie Życia, to z przypisania znaku i planety, traktuję raczej jako „podumajmy i pomyślmy, jak to można ugryźć”, niż faktycznie korelujące z samą esencją znaczenia karty.
Bardzo silnie dla mnie tarot to odrębny system, swoisty w swoim charakterze. Widać podobieństwa, „układanie się do siebie”, harmonizowanie wzajemne w określonych obszarach (np. Król Mieczy i znak Wodnika, genialne ), ale nie zawsze można te różne systemy dograć. Tutaj w forumowym środowisku bardzo popularne jest myślenie o przechodzeniu numerycznym kolejnych kart; ja patrzę na tarota jak na elementy, których linearne przechodzenie jednych w drugie – zwłaszcza na poziomie Arkan Małych - jest raczej iluzoryczne niż faktyczne A droga Głupca to labirynt, kierunku nie wyznaczają mu liczby To tyle ode mnie.
Nie chciałam "zaśmiecać" tego forum kolejnym tematem, skoro jest tyle wątków pozostawionych bez odzewu od wielu lat, nie ma dalszej rozmowy. Myślę, że do tytułu tego tematu, śmiało można dodać np. "Związki Tarota z Numerologią - dyskusja" + te związki np.: Tarot z Numerologią i innymi znakami, archetypami, symbolami itd. aby móc dalej prowadzić dyskusję.
Od razu zaznaczam, iż osobiście nic nie mam do osoby o nicku: Le Stelle, jestem wobec niej obojętna - nie znam jej osobiście, nie wiem kim tak naprawdę jest, a więc również w żadnym stopniu nie oceniam, nawet nie mam do tego prawa, a jedynie wysuwam pewne wnioski na podstawie wypowiedzianych stwierdzeń, które są dla mnie bardzo ważną opinią. Mam nadzieję iż w dalszej mojej wypowiedzi, będę odpowiednio zrozumiana, bez żadnych osobistych podtekstów. Uważam, że mam prawo się odwołać do czyiś wypowiedzi, stwierdzeń, obwieszczeń itd, itp., na publicznym forum, tylko tyle.
Ciekawi mnie to stwierdzenie, że przypisana astrologia do kart Tarota, sprawdza się tylko w odniesieniu do określenia czasu w tych kartach, dodatkowo, każdy numer, symbol, znak, to tylko to "podumanie", "pomyślenie", a więc mogę wnioskować iż jest to wręcz zbyteczne, ponieważ wręcz nie Koreluje z samą esencją znaczenia danej karty. Zostało tu powiedziane, że sam Tarot to odrębny system, ale ja się w takim razie pytam jaki system?, od czego odrębny? w czym mogę znaleźć ten jego swoisty charakter?, skoro wszystko inne zostało wykluczone w tej wypowiedzi.
Naprawdę proszę mnie źle nie zrozumieć, ale jeśli czytam coś takiego, i pragnę zauważyć iż nie tylko ja, to chyba same pytania się nasuwają odnośnie tego stwierdzenia (nie tej osoby, która tak stwierdziła). Le Stelle, poruszyłaś dość ciekawy temat i dlatego chcę więcej wiedzieć ...
To, że nie zawsze można różne systemy do siebie dopasować, myślę że jest rzeczą oczywistą dla każdego, ale żeby od razu sprowadzać je do takiej roli iż są zbędne ... naprawdę ciekawe stwierdzenie.
"Przechodzenie numeryczne kolejnych kart" - ładnie to jest ujęte i pozwolę sobie wykorzystywać w późniejszym czasie to pojęcie - ale tym stwierdzeniem, ja tylko myślę, nie twierdzę, iż sama dałaś temu w pełni wyraz (dziwne, kiedyś tak podsumowałaś czyjąś wypowiedź w jednym zdaniu, iż jest to mistrzostwo, teraz sama to robisz), ponieważ jest w pełni faktyczne niż iluzoryczne - odwrotność twojego stwierdzenia podałaś w kolejnym swoim zdaniu. Napisałaś: Droga Głupca to labirynt, kierunku nie wyznaczają mu liczby - Tak i to jest prawda, z którą w pełni się zgodzę, ale chcę zauważyć jedną rzecz, iż tą drogę wyznaczają Głupcowi same karty Tarota, które tylko i wyłącznie drogą losową są wyciągnięte na stół, one same z kolei są uporządkowane, ponumerowane wg. energii jaka została im przypisana.
Zastanawia mnie jedna rzecz, co może określać jakiś przekaz z danej karty, co może być tą "esencją" zawartą w pojedynczej karcie Tarota
Nic nie było wspomniane o Archetypach, a więc być może o to właśnie chodzi, o Archetypy? - czyżby? - proszę wyprowadź mnie z błędu, abym mogła ciebie lepiej zrozumieć.
Z mojego rozumowania kart Tarota, z prób pojmowania jego przekazu, z mojej wiedzy na temat kart Tarota, osobiście uważam iż wręcz jest nieodzownym, koniecznym jest znać, rozumieć (bynajmniej podstawy), starać się pojmować, wszelkie symbole, znaki, liczby itd., aby móc zrozumieć przekaz jaki niesie dana karta w Tarocie, na to oczywiście potrzeba jest czasu i doświadczenia, ale i doświadczenie będzie tylko utwierdzać czyjeś ego, a i tak czasu może upłynąć wiele, jeśli nie będziemy starali się, zrozumieć po co zostało to wszystko umieszczone w kartach (to w żadnym stopniu nie jest aluzja do Le Stelle, ja tylko odnoszę się do jej stwierdzenia, nie osoby, a więc proszę każdego, aby nie personalizować się z tym).
Zgodzę się w zupełności z teorią Junga, iż (cytat z wiki) Archetyp to ( z gr. arche – "początek", typos – "typ" ) – pierwotny wzorzec (pierwowzór) postaci, zdarzenia, motywu lub schematu. Najbardziej znany w definicji psychoanalitycznej, gdzie archetypy oznaczają elementy strukturalne nieświadomości wspólne wszystkim ludziom na świecie. Archetypy występują w nieświadomości zbiorowej i nieświadomości indywidualnej. Są wielkościami dynamicznymi: zdolne są do przemian i rozwoju. To jest moim zdaniem czysto intuicyjne rozumowanie, co również z mniejszym lub większym stopniu, ma swoje odzwierciedlenie w odczytach kart Tarota.
Uważam, że sam Archetyp nie oddaje w pełni energii jaką nosi w sobie dana karta Tarota, przykład: Matka Teresa - ktoś od razu powie, że to jest tarotowa II Kapłanka, i bardzo dobrze, ale również pasuje do innych kart np. XX Sąd Ostateczny lub XV Diabeł, w zależności jak na to patrzeć, a więc osobiście wykluczam Archetyp, jako jedyną podstawę do zrozumienia przekazu płynącego z danej karty Tarota.
Co jeszcze może stanowić ten "swoisty" charakter jaki ma dana karta? - szczerze nie wiem ...
Uważam, że nie bez powodu zostały umieszczone te a nie inne, symbole, znaki, planety, archetypy, liczby, obrazy itd. w poszczególnej karcie, aby mieć nad tym jakąś władzę, miało to jakiś porządek, jakiś sens i wreszcie zdać sobie sprawę z jaką energią w danym momencie mamy do czynienia. To wszystko, w 78 kartach chcąc - nie chcąc, musi mieć swoje jakieś miejsce i kolejność, holistyczne podejście do kart właśnie pozwala na odróżnienie tych energii, to tak jakbyśmy byli daltonistami oglądając np. obraz człowieka z parasolem. Człowiek niesie rozpięty parasol, idąc ulicą i trzeba umieścić obok tego obrazu informację - "Jestem szczęśliwy" - dla osoby, która rozróżnia kolory, jest to nie potrzebne, bo widzi ... cały obraz, holistycznie, ma obraz przed sobą, który pokazuje mu, że np. parasol jest pomarańczowy, idzie ulicą, ale nie ciemną ścieżką, bo to tylko mały wiosenny deszczyk pada itd. Te "kolory" dla mnie są właśnie w kartach Tarota, znakami, symbolami, planetami itd...
Nie od dziś to wiemy, że planety jedna z drugą na siebie wpływa i śmiem twierdzić, iż nie zależnie od tego w jakiej stoją koniunkturze, one przede wszystkim stanowią pewną podstawę, do której coś możemy odnieść i zawsze będziemy wiedzieć, że z Marsem to Księżyc częściej może po prostu przegrać w jakieś grze, do tego nie trzeba większej filozofii i bycia "wielkim" znawcą astrologii, tak samo jest z liczbami i znakami zodiaku, archetypami, które tylko pod pewnym naciskiem, pokażą swoje drugie oblicze. Najczęściej to właśnie Archetypy są umieszczone w kartach Tarota, jako pewne odzwierciedlenie jakieś energii, w zawartych obrazach na danej karcie. Super i to właśnie doceniam i na tym też, ciągle uczę się, ale mam zawsze tą świadomość tego, że jest to tylko i wyłącznie, jakaś wizja autora danej talii kart Tarota, która równie dobrze może mnie zdominować i ograniczyć lub mnie samą uwolnić z moich własnych ograniczeń.
Nie znam się na historii kart Tarota, ale wiem jedno, że z pewnością nie było to bezcelowe, umieszczenie pewnych znaków na poszczególnych kartach. Uważam iż miało to na celu dać pewne zrozumienie przekazu danej karty, która ta z kolei jest umieszczona w jakimś systemie, aby móc przede wszystkim zrozumieć nie sedno, ale bynajmniej energię z jaką mamy wszyscy do czynienia. To daje jakiś holistyczny obraz ...
Co stanowi tą esencję w każdej karcie Tarota?. Jak odróżnić to z jaką energią mamy do czynienia? oczywiście biorąc pod uwagę już samą Numerologię poruszoną w tym temacie ... To tyle ode mnie.
Zmieniłem nazwę pierwszego posta i wątku zgodnie z sugestią. Luks