27-09-2013, 07:45
Byłabym niezmiernie wdzięczna jeśli ktoś byłby wstanie mi zinterpretować sen
A dokładniej śniło mi się, że wracałam do domu, byłam już pod domem i jak wchodziłam do drzwi za mną wleciał mi pod bluzke nietoperz (z tyłu od dołu go góry i tak wchodziłam juz do domu kiedy to wychylił się koło kołnierzyka mówiłam wtedy do taty, żeby go zabrał, wyjął. i jak to właśnie robił nietoperz zranił mnie w palec(wyglądało tak jak delikatne zarzniecie nozem czy nawet kartka papieru xD ) szybko polalam palec woda utleniona czy spirytusem zeby odkazic i bylo juz pozniej ok chociaz w pierwszych chwilach zastanawialam sie czy nie mam goraczki xD
A dokładniej śniło mi się, że wracałam do domu, byłam już pod domem i jak wchodziłam do drzwi za mną wleciał mi pod bluzke nietoperz (z tyłu od dołu go góry i tak wchodziłam juz do domu kiedy to wychylił się koło kołnierzyka mówiłam wtedy do taty, żeby go zabrał, wyjął. i jak to właśnie robił nietoperz zranił mnie w palec(wyglądało tak jak delikatne zarzniecie nozem czy nawet kartka papieru xD ) szybko polalam palec woda utleniona czy spirytusem zeby odkazic i bylo juz pozniej ok chociaz w pierwszych chwilach zastanawialam sie czy nie mam goraczki xD