Pozytywne strony negatywnych kart
#23

(05-12-2013, 09:37)ma_ewa01 napisał(a):  Chciałabym w tym wątku zgromadzić pozytywne informacje o kartach zwyczajowo  uznawanych za negatywne, np Diabeł, 10 mieczy, 9 mieczy, 3 miecze itp, ale i tych nijakich  jak np 4 kielichy, 5 den itp z których trudno coś pozytywnego wyczytać.

Najpierw dodam swoją refleksję na temat bardzo negatywnej dla mnie 5 mieczy: gdybym była np. sportowcem pracującym od wczesnych lat na swój przyszły sukces i przeciwnicy miejący za sobą nie mniej wyrzeczeń, nie mieli by ze mną większych szans, to chciała bym widzieć tę kartę często, jako właśnie ten pozytyw dla mnie. Jednak każdy medal ma dwie strony (jak moim zdaniem każda negatywna karta jakiś pozytyw) i negatywne skutki (na gruncie zdrowotnym i osobistym) zwycięzców nie omijają. Jakie widzę jeszcze pozytywy w tej karcie? Chyba głównie przestrogi, jak "nie chwal dnia przed zachodem słońca", "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe", oraz "mowa jest srebrem, a milczenie złotem". Spotkałam się z lekkim odbiorem tej karty i przypuszczam, że wynikało to z postawy pt. "deszcz pada", gdy ktoś na nas plunął, choć taka postawa może pomóc nie przejmować się za bardzo manifestacją tej karty, taką manifestacją w postaci czasem zwyczajnego poniżenia. Jak dla mnie karta zgaga, poniżenie i kac moralny, ale wątek jest o pozytywach kart negatywnych, więc 5 mieczy przedstawia mi np. osobę nadzwyczajnie utalentowaną wokalnie, dosłownie solistka/solista operowy, oraz osoby niezwykle kreatywne, potrafiące "wyżyć" się w tworzeniu. Dodatkowo chwile życiowych kryzysów, osobistych załamań są np. dla pisarzy, autorów tekstów, czy malarzy, czasem paradoksalnie nie okresami twórczej posuchy, a najbardziej płodnymi właśnie pod względem twórczym.
Odpowiedz
#24

(25-11-2019, 15:32)Irena napisał(a):  5 mieczy przedstawia mi np. osobę nadzwyczajnie utalentowaną wokalnie, dosłownie solistka/solista operowy

A jak doszłaś do takiego znaczenia tej karty?... Skąd ono się wzięło?
Odpowiedz
#25

(27-11-2019, 01:45)LeCaro napisał(a):  
(25-11-2019, 15:32)Irena napisał(a):  5 mieczy przedstawia mi np. osobę nadzwyczajnie utalentowaną wokalnie, dosłownie solistka/solista operowy

A jak doszłaś do takiego znaczenia tej karty?... Skąd ono się wzięło?

Nie jest to oczywiście pierwsze, co się mi z tą kartą kojarzy, ale starałam się podać jakieś pozytywy... Wszystkie wnioski, jakie wysnuwam, są z mojego doświadczenia z kartami, czyli ćwiczenia, wróżenie itd., pewnie jak większość z nas tutaj wypowiadających się o kartach... W pierwszej chwili zaskoczyło mnie to, ale potem powtarzały się takie weryfikacje np. wysoka skala głosu, zaciekła walka na ringu, korcie itp.

5 mieczy jako scena, czy arena, oraz widownia, potwierdzała się mi też później np. przy okazji oglądania w internecie różnych talii, gdzie to też zauważałam, więc najwyraźniej taki motyw jedynego zwycięscy (a to też "kosztuje"), "zapartego tchu" publiczności itp. nie są najwyraźniej tylko moimi spostrzeżeniami.
Odpowiedz
#26

O.K., rozumiem.  Uśmiech
Odpowiedz
#27

W pierwszym wpisie jest podana 4 pucharów, która moim zdaniem nie jest tą z czołówki negatywnych, ani faktycznie dobrych, a jej pozytywna strona? to stan pewnej bezczynności (w sensie lenistwa, lub braku dostatecznej motywacji), ale ogólnie siedzenia na czterech literach, a nie "ciężkich robót w kamieniołomach", a to bardziej pozytyw, gdy mamy ten "luksus", by mieć czas i miejsce na taki stan. Do tego, jak już nam się coś tak znudzi, że nas zemdli, to jest szansa, że wreszcie zauważymy możliwości, które mamy tak blisko swego nosa, że aż ich nie dostrzegamy... Dodatkowo pokazuje stan, gdy nasze podstawowe potrzeby są zaspokojone (choć gorzej z resztą). Z takich faktycznie "negatywnych kart", to np. pozytywem 10 mieczy jest szansa odbicia się od mentalnego dna. Czasem, gdy ciało i rozum "już dłużej tak nie mogą", nasza duchowość ma szansę wzbić się wyżej. To też karta dostrzeżenia swoich "błędów logicznych", oraz karta "grubej kreski", po której możemy zacząć żyć trochę inaczej, sporo sobie uzmysłowić, o ile nie jesteśmy mentalnie ślepi na ciosy życiową prawdą między oczy. Lubię karty "negatywne" za to, że mogą być jak gorzki lek, a ten czasem najlepiej leczy, a by mogło być faktycznie dobrze, to musi być też czasem źle, bo jak w życiu jest tylko dobrze, to też niedobrze.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości