Dziękuję Ci Goyu, w pełni zgadzam się z Twoimi wypowiedziami. Myślę, że właśnie kiedy coś jest podarowane z miłością i wdzięcznością ma coś wspólnego z energią i jej pozytywną wymianą. Bardziej jednak zastanawiałam się nad działaniami komercyjnymi, rynkowymi w tym zakresie, zaplanowanymi na szybki i łatwy zysk. Za uczciwy mogę uznać układ - prośba o wróżbę, zapłata, kolejna prośba i też wg stawki. Jest jednak różnie - zanim uzyskasz odpowiedź zanim karty zostaną rozłożone i zinterpretowane - jest przeciąganie, tematy poboczne, schodzenie na boczne tory - tak, aby zyskać na czasie i uzyskać dodatkowe fundusze. Ale to też sprawa wyboru wróżki. Ja kocham ludzi z pasją, ludzi którzy robią w swoim życiu coś z powołania, coś co ich fascynuje, przynosi im radość i mają swoje zasady. Jestem na początku swojej przygody z tarotem i tak bardzo mnie cieszy słowo dziękuję, zdarza mi się też, że ktoś odezwie się na pw nie z prośbą o wróżbę tylko chce poradzić się w oparciu o moją wiedzę i doświadczenie, zapytać co bym zrobiła w danej sytuacji, pożalić się, wygadać. Podczas obcowania z ludźmi tu na forum zdobywam ogromną wiedzę nie tylko w zakresie ezoteryki. Pozdrawiam
Ps. Jeszcze dopisuję, bo przyszło mi do głowy, że okazana szczera wdzięczność to też wyraz szacunku dla osoby wróżącej. Szczerze mówiąc źle się czuję, kiedy ktoś zjawia się na forum, weźmie co chce i znika bez słowa, czuję się wtedy potraktowana przedmiotowo - ale to też pewna forma nauki.