11-02-2018, 20:54
Wiatjcie
Ostatnio wiele czytałam na temat strych dusz, ich drogi przeżyć z poprzednich wcieleń. Dało mi to wiele do przemyśleń na temat jak przeszłość naszych dusz wpływa na nasze sny. Czy sny zwane proroczymi są fragmentami tego co przydarzyło się nam kiedyś oraz dają ostrzeżenia gdy sytuacja się powtarza.
Jestem ciekawa waszych spostrzeżeń i chętnie je poznam
Pozdrawiam ciepło
niebiesko_oka
Wiele się mówi że stare dusze mają moc i posiadają dużą mądrość życiową, ale mimo niej nie są wstanie być spełnionymi. Inkarnują się w nowych wcieleniach próbując znaleźć swoje przeznaczenie.Podobno osoby posiadające taką duszę oprócz tzw. samowiedzy życiowej, przeczyć że coś już miało miejsce nie czują się jakby to było ich życie. Poszukują podróżują, pogłębiają wiedze jakby czegoś szukały. Mają tez problemy ze znalezieniem miłości, zaufaniem. Jakby kolejne wcielenie miało być karą (karmą) za to co złego zrobiłeś w poprzednim życiu, lekcją lub poszukiwaniem spełnienia które zostało nam odebrane.
Wtedy pojawia się wzmianka o deja vu, osoba o takiej duszy miewa przebłyski tego co przeżyła kiedyż, znajome sytuacje lub powtarzające się. Wiele mówi się że to są tzw: drogowskazy, które mają nakierować daną osobę na drogę ku spełnieniu. Skoro efekt deja vu pojawia się w codziennych sytuacjach, czemu nie może pojawiać się w snach. Wiadomo że sny są wrotami duszy naszych pragnień, stanu psychicznego i emocjonalnego, leków. Ale także czasem drogowskazami, ostrzeżeniami, sytuacjami tak realnymi jakby kiedyś miały miejsce oraz tak bardzo wpływających na nas emocjonalnie. Sny zwane także proroczymi, które tak głęboko zapadają nam w podświadomości, że nie możemy przestać o nich myśleć. Jak jakby były w nas tak mocno zakorzenione jakby dotykały naszej duszy.
I tu nasuwa mi się pytanie: Czy ta moc starych dusz do pokazania fragmentów życia może objawiać się w snach jako drogowskazy, mocnych impulsów które mają nakierunkować? Wiele razy miałam sytuacje że budziłam się ze świadomością, że to było tak realne, że czułam wszystko jakbym naprawdę to przeżywała ból, lek, strach, szczęście.
Nie wiem czy mieliście coś takiego jak sen, który w pewnym monecie się urywa, a innego dnia powraca z jego kontynuacją. Jak również powtarzających się tych samych snach przez kilka dni z rzędu.
Jestem ciekawa waszych spostrzeżeń i chętnie je poznam Uśmiech
Pozdrawiam ciepło
niebiesko_oka
Ostatnio wiele czytałam na temat strych dusz, ich drogi przeżyć z poprzednich wcieleń. Dało mi to wiele do przemyśleń na temat jak przeszłość naszych dusz wpływa na nasze sny. Czy sny zwane proroczymi są fragmentami tego co przydarzyło się nam kiedyś oraz dają ostrzeżenia gdy sytuacja się powtarza.
Jestem ciekawa waszych spostrzeżeń i chętnie je poznam
Pozdrawiam ciepło
niebiesko_oka
Wiele się mówi że stare dusze mają moc i posiadają dużą mądrość życiową, ale mimo niej nie są wstanie być spełnionymi. Inkarnują się w nowych wcieleniach próbując znaleźć swoje przeznaczenie.Podobno osoby posiadające taką duszę oprócz tzw. samowiedzy życiowej, przeczyć że coś już miało miejsce nie czują się jakby to było ich życie. Poszukują podróżują, pogłębiają wiedze jakby czegoś szukały. Mają tez problemy ze znalezieniem miłości, zaufaniem. Jakby kolejne wcielenie miało być karą (karmą) za to co złego zrobiłeś w poprzednim życiu, lekcją lub poszukiwaniem spełnienia które zostało nam odebrane.
Wtedy pojawia się wzmianka o deja vu, osoba o takiej duszy miewa przebłyski tego co przeżyła kiedyż, znajome sytuacje lub powtarzające się. Wiele mówi się że to są tzw: drogowskazy, które mają nakierować daną osobę na drogę ku spełnieniu. Skoro efekt deja vu pojawia się w codziennych sytuacjach, czemu nie może pojawiać się w snach. Wiadomo że sny są wrotami duszy naszych pragnień, stanu psychicznego i emocjonalnego, leków. Ale także czasem drogowskazami, ostrzeżeniami, sytuacjami tak realnymi jakby kiedyś miały miejsce oraz tak bardzo wpływających na nas emocjonalnie. Sny zwane także proroczymi, które tak głęboko zapadają nam w podświadomości, że nie możemy przestać o nich myśleć. Jak jakby były w nas tak mocno zakorzenione jakby dotykały naszej duszy.
I tu nasuwa mi się pytanie: Czy ta moc starych dusz do pokazania fragmentów życia może objawiać się w snach jako drogowskazy, mocnych impulsów które mają nakierunkować? Wiele razy miałam sytuacje że budziłam się ze świadomością, że to było tak realne, że czułam wszystko jakbym naprawdę to przeżywała ból, lek, strach, szczęście.
Nie wiem czy mieliście coś takiego jak sen, który w pewnym monecie się urywa, a innego dnia powraca z jego kontynuacją. Jak również powtarzających się tych samych snach przez kilka dni z rzędu.
Jestem ciekawa waszych spostrzeżeń i chętnie je poznam Uśmiech
Pozdrawiam ciepło
niebiesko_oka