Witajcie,
poniżej podsumowanie warsztatu z Dnia dziecka
Hazar:
Co to była za rekreacja
7 buław - na pewno wymagała działania z Twojej strony i to działania zdecydowanego, musiałaś użyć siły czy to fizycznej czy argumentu by się przed czymś bronić, stworzyć dystans, rozjaśnić sobie sytuację
Ile osób brało w tym udział?
XIII Śmierć - Nie mam za dużo ludzi ale pojawiły się zwierzęta i to aż 4 sztuki ale jest jedną osoba także na pewno nie byłaś sama
Co to za przyjemność?
XVII Gwiazda - Tak jak piszesz to było spełnienie Twoich marzeń, spływ kajakowy czynność z użyciem długiego narzędzia
Patrząc na wszystkie trzy karty widzę jakiś dom strachu, musiałaś wejść do jakiegoś ciemnego korytarza , przejść schodami, przyświecać sobie latarką, czy nawet telefonem bo było ciemno, na ścianach były pajeczyny ,możliwe jakieś uschłe rośliny czy zasuszone i zapach stęchlizny i białych kwiatów normalnie jak na cmentarzu, ostatnio wąchałam, tak pachniał bukiet z margaritek i gipsówki pojawia się jakiś wysoki dźwięk jak zawołanie sokoła czy bielika
W oddali widać jakąś ruderę, odrapany na wpół rozwalający się budynek stary jak dworek czy oranżeria taka zaniedbana
Stawiam że byłaś z partnerem
Adrianna:
Jak Paulina spędziła Dzień Dziecka?
9 kielichów, 7 mieczy, 3 denary
Myślę, że była to aktywność na świeżym powietrzu, może nad wodą? Jakaś wspinaczka, marsz, zwiedzanie, gra w podchody? Widzę, że mogło być to trochę dokształcające, być może to było coś, czego do tej pory nie robiłaś lub coś co od jakiegoś czasu Cię interesuje, ale dopiero zaczynasz w tym kierunku podążać? Wyjazd integracyjny z pracy??
Pogoda raczej dobra, słoneczko i lekki orzeźwiający wiaterek. Myślę, że była dobra zabawa.
Mag:
Jak Paulina spędziła Dzień Dziecka?
As mieczy/ XIII Śmierć/ 8 kielichów
O tak widać, że było to coś niestandardowego.
Naprowadziłaś nas, że była to rekreacja. Jednakże ja tu widzę hipnozę lub mogło być to jakieś mistyczne doświadczenie.
Inna myśl to mogło być niebezpieczne, coś jak skok na bandzi, ścianka wspinaczkowa.
Brałaś u dział w poszukiwaniach z wykrywaczem metali.
Grałaś w unihokeja.
Byłaś na spływie kajakowym.
Tajemnicza wyprawa w nieznane, bieg lasem nocą.
To mogło dziać się nocą, kolor niebieski - woda, niebo.
Pogoda, ciepło, dopadła Was burza, było mokro.
Miałaś towarzysza, czyli byliście we dwoje.
Ciekawe karty.
Tarot55557:
Hej witaj
Kojarzy mi się dużo kolorów jak na festiwalu kolorów, dużo obcych ludzi i pogoda raczej ok.
Jakie miejsce - Mag I p.p - o no karta pokazująca umysłowy wysiłek, myślę, że byłaś na jakimś kursie / warsztacie. W glowie mam coś o upiekszanie, np jakieś modelowanie, malowanie... Nawet nie wiem czemu ale w glowie mam tatuaż, a to nie jest rekreacja i bylo to na powietrzu, bo pytasz o pogode może paintball? Skok na bungee? pytasz o pogodę, wiec to nie mógł być jakiś kurs w budynku ciekawe skąd ten siedzący Mag. Inni ludzie - 9 monet p.o - byli inni ludzie, dużo obcych osób. piękne otoczenie, kojarzą mi się jakieś kwiaty i dużo kolorów wiosennych.
Z kim byłaś - Cesarzowa p.o - chyba raczej poszłaś tam sama, ale byli tam inni ludzie, ewentualnie z przyjaciółką, zajęcie, które poprawia twoje samopoczucie, może urodę? Lub tam było jakieś dobre jedzenie.. Powiem, że całkiem miło kojarzą mi się te karty. Ciekawa jestem rozwiązania.
Mayenne:
Może jeszcze zdążę
Otoczenie:
Koło fortuny, Cesarzowa - myślę, że to było miejsce, gdzie jest dużo zieleni i woda - rzeka albo potok, i sporo ruchu dokoła
Forma rekreacji:
8 kielichów, Wieża - coś związanego z wysokością - górami, wzniesieniami. Przyszedł mi do głowy spływ kajakowy, ewentualnie jakaś wspinaczka, ale patrząc na karty, skok na bungee też może być.
Liczba osób:
2 kijów - byłaś sama albo w kameralnym towarzystwie (1-2 osoby oprócz ciebie)
Pogoda:
6 mieczy - chłodno, może nawet deszczowo, ale to chyba nie przeszkadzało.
Kolory:
Księżyc, 9 monet - niebieski, zielony, żółty.
Nie mogę się doczekać odpowiedzi.
PODSUMOWANIE:
Kochani!
Bardzo dziękuję za udział w warsztacie. Jest mi niezmiernie miło, że wzięliście w nim udział
Tak naprawdę każdy z Was zobaczył po kilka szczegółów z mojego Dnia dziecka, które miały miejsce faktycznie, lub których obraz mam obecnie w głowie.
Otóż uczestniczyłam w koncercie Sam'a Smith'a podczas Warsaw Orange Festival.
Był to koncert zaplanowany, spełnienie mojego marzenia sprzed kilku lat.
Namówiłam na niego swoją siostrę, która towarzyszyła mi przez cały wieczór. Wytańczyłyśmy się i pośpiewałyśmy za wszystkie czasy
Przez cały koncert stałyśmy pod samą sceną. Przy niektórych piosenkach przechodziły mi dreszcze i pojawiały się łzy wzruszenia
Co do pogody - dzień był bardzo duszny i gorący. Panował upał, a nawet skwar i dość ciężkie, nieprzyjemne powietrze.
Mimo wszystko jednak słońce poprawiało humor i chciało się żyć, śpiewać, tańczyć...
Byłyśmy we dwie w gęstym tłumie.
Koncert trwał do 22:30, było już ciemno, a przy ostatniej piosence zarwało się niebo, pojawiła się burza i nagle zaczęło lać.
Podczas koncertu stałam pod samą sceną, ale jak tylko zobaczyłam, że nadchodzi burza, namówiłam siostrę na szybkie wyjście, co było świetnym pomysłem, ponieważ po dotarciu do samochodu nagle zerwał się deszcz i ludzie uciekali w popłochu.
Zaczynając zatem od Hazar - ujrzałaś kilka ciekawych szczegółów jak działanie z mojej strony i to działanie zdecydowane. Kupiłam bilety, ustawiłam plany sobie i siostrze i pojechałyśmy we dwie, za moją namową. Było to spełnienie moich marzeń. Co do pogody i pory dnia - rzeczywiście było ciemno, wyczuwalny był pod koniec dnia dziwny, ciężki nieładny zapach, pojawił się także wysoki dźwięk jak zawołanie sokoła czy bielika Świetnie poradziłaś sobie z tym zadaniem.
Adrianna, zobaczyłaś w kartach aktywność na świeżym powietrzu. Było to także coś, czego do tej pory nie zrobiłam, a od jakiegoś czasu mnie interesowało. Myślę, że to o kwestia planowania koncertu, na którym jeszcze nie byłam, ale chciałam zrealizować to jako swoje marzenie i w końcu się udało Pogoda była dobra, słońce i dobra zabawa, i to jest to również to, co dobrze zinterpretowałaś.
Mag, z pewnością było to coś niestandardowego, tak jak napisałaś "mistyczne doświadczenie". Czułam się jak w transie, wzruszenie i dobre wspomnienia związane z emocjonalną muzyką Sam'a Smith'a działały na mnie zuuuupełnie niestandardowo. Sytuacja działa się raczej nocą, gdyż koncert zaczął się o 21. Super zauważyłaś kolor niebieski - woda, niebo. I pogoda!! "ciepło, dopadła Was burza, było mokro" - trzy razy tak . No i rzecz jasna miałam towarzysza, czyli byłyśmy we dwie z siostrą.
Tarot55557, tutaj duże zaskoczenie bo skojarzyło Ci się dużo kolorów jak na festiwalu kolorów, dużo obcych ludzi i pogoda raczej ok. I miejsce ukazane jako takie które wpływa na umysłowy wysiłek - coś w tym jest Karty pokazały Ci, że byli tam inni ludzie, także moja siostra. Zgadza się, że było to zajęcie, które poprawiło moje samopoczucie. Było tez dobre jedzenie - feria zapachów i aromatów. Miło skojarzyły Ci się te karty - mnie też było bardzo miło podczas całego koncertu. Jedyny minus to końcowe załamanie pogody. Napisałaś także "piękne otoczenie, kojarzą mi się jakieś kwiaty i dużo kolorów wiosennych" - jak przystało na festiwal, miejsce na zewnątrz, ogromna ilość obcych ludzi, kolorowe otoczenie, to wszystko się zgadza
Mayenne, zdążyłaś
Co do otoczenia, to rzeczywiście było to miejsce, gdzie jest dużo zieleni i sporo ruchu dokoła
Forma rekreacji jako wysokość- być może chodzi o podest na którym występował Sam Smith. Patrzyłam na niego z dołu - głowę miałam ciągle uniesioną. Co do osób - towarzyszyła mi co prawda siostra, ale stałyśmy w tłumie, więc można to zinterpretować w ten sposób, że bezpośrednio udałam się na koncert tylko z jedną osobą, znaną mi osobiście Co do pogody, to było deszczowo, ale już na sam koniec, kiedy zerwała się burza. Widziałaś dobre kolory: księżyc, 9 monet - niebieski, zielony, żółty.
Kochani, ciężko mi wybrać jedną osobę, ale.....
Zwycięża Tarot55557, za dużą ilość szczegółów zgadzających się z faktycznymi przeżyciami, ilość ludzi, widoczna moja siostra, pogoda, odczucia... Chciałabym również wyróżnić Hazar za to, że zobaczyła wysokie dźwięki - oj Sam ma tą swoją "charyzmatyczną" barwę głosu oraz za dobrze zinterpretowaną pogodę, w pewnym momencie gęste powietrze, dziwny zapach... A także Mag, za dużą ilość szczegółów pogodowych - burzę oraz mistycyzm, czyli moje odczucia wewnętrzne.
Resztę ściskam gorąco i dziękuję raz jeszcze za udział w warsztacie oraz serce do kart