as pucharów, jedna z moich ulubionych kart.
głównym tematem jest
puchar (złoty albo miedziany, ozdobiony czerwonymi kamykami) stojący na skalnym podłożu, z którego wylewa się woda, tworząc na skale
strumyczki, wodospady. dzieje się to podczas wieczoru, zachodu słońca, które jeszcze tli się na pomarańczowo tuż przy horyzoncie, jednak widać, że ziemię we władanie obejmuje noc. na niebie, zasnutym drobnymi chmurkami, widać
sierp księżyca tuż po nowiu, a więc rosnący. jego światło oświetla strumyczki wody. wokół tej sceny widzimy elementy runa leśnego, fragment
leszczyny z orzechami, które dopiero dojrzewają, paprocie, koniczynki, inne krzaczki i rośliny, trawę, a wreszcie na prawo od pucharu "skaczącego" w wodospadzie
łososia.
znalazłam kilka ciekawych informacji o niektórych symbolach, cytaty za "Słownik mitologii celtyckiej".
co do
wody, to: "Dla Celtów źródło było ważnym miejscem kontaktu z tamtym światem, a sądząc po składanych w nim lub w pobliżu darach - miejscem odwiedzanym chętnie przez mieszkańców obu światów. Źródlana woda (...) była zawsze traktowana jako dar ziemi i dostarczała ludziom siły życiowe: zdrowie i płodność. (...)" wśród takich darów często znajdywano także kotły i pękate naczynia ceramiczne, a więc jest tu też jakieś skojarzenia z pucharem. często też źródła i rzeki, potoki pojawiają się w legendach celtyckich, później spisanych przez chrześcijan. rzeki Boyne i Shannon, związane z boginiami-matkami "obsadzone były krzewami
leszczyny. Spadające do wody
orzechy wywoływały 'pęcherze inspiracji' wypływające na powierzchnię ziemi. W jednej wersji pęcherze są ogniście czerwone i dlatego połykające je
łososie mają na skórze czerwone plamy. (...) W jednej opowieści orzechy laskowe pływają w Boyne, gdzie połyka je
Łosoś Mądrości." "Woda jako żywioł była uważana przez Celtów za świętą (...)
Wody płynące - kojarzyły się Celtom z wieczną przemianą wszystkiego: życia z jednej formy w drugą, świata, a nawet wszechświata (...)."
łosoś pojawia się w licznych legendach celtyckich i później średniowiecznych, zwłaszcza z kręgu opowieści o królu Arturze. uważany był za zwierzę najstarsze i wszystko wiedzące.
"Wiele mitycznych postaci na jakiś czas przybierało postać łososia lub zamieniało się w niego wskutek metamorfozy (np. Fintan). Łososia nazywano euo fis,
Łososiem Mądrości. Mieszkał on w Boyne i żywił się
laskowymi orzechami wiedzy. Był nieśmiertelny, a Fionn, który go zjadł, posiadł nadprzyrodzoną wiedzę. (...) Łosoś był więc dla wyspiarskich Celtów symbolem życia, wiedzy i tamtego świata, połączonych w jedno."
legenda o łososiu mądrości za wikipedią: "Rybę przez siedem lat próbował złowić poeta Finegas, znany również jako Finneces. Ostatecznie dokonawszy tego, poprosił swojego ucznia – Fionna mac Cumhaila – aby go dla niego ugotował, ale przestrzegł, by Fionn nie próbował łososia dopóty, dopóki pierwszy nie zrobi tego Finegas. Podczas gotowania Fionn niechcący przebił widniejącą na ciele łososia bliznę, czym sparzył sobie kciuk, do którego przykleił się kawałek skóry łososia. Ssąc bolący palec, Fionn połknął ten kawałek, wchłaniając w ten sposób mądrość łososia. Dostarczywszy posiłek Finegasowi, mistrz spostrzegł nowy błysk w oczach swojego ucznia. Mimo jego pytań, nowicjusz nie chciał przyznać się, że spróbował rybę, lecz ostatecznie wyznał całe zajście. Ta niezwykła wiedza pozwoliła Fionnowi zostać przywódcą Fianny, mitologicznych wojowników służących Wysokiemu Królowi Irlandii. Fionn potrafił przywołać moc łososia ssąc swój kciuk."
leszczyna była jednym ze szczególnych drzew w mitologii celtyckiej, ponieważ wszystkie drzewa również uważane były za święte, niektórych królów pogańskich chrześcijanie nazywali właśnie "czcicielami leszczyny". "Leszczyna i jej orzechy laskowe wspominane są w wielu sagach jako składniki pożywienia i zapasów na zimę. Gdy krajem rządził prawowity władca, tj. wyznaczony przez bogów, leszczyna rodziła nadmiar orzechów. Do późnego średniowiecza rekordowe zbiory zapisywano w annałach. (...) Wśród ludu orzechy laskowe od niepamiętnych czasów uchodzą za afrodyzjak i lekarstwo na anemię (...)" w książęcym grobie z Hohmichele znaleziono czarkę z orzechami laskowymi, mającą służyć zmarłemu w kolejnym ze światów; w Ashill znaleziono kilka dzbanów starannie owiniętych w liście leszczyny i orzechy laskowe, zakopane w pobliżu źródła.
z innego źródła:
"Inaczej jest z
orzechem laskowym, który oznacza płodność, miłość, małżeństwo, poród. W starożytnej Irlandii za ścięcie leszczyny będącej w tym kraju świętym drzewem groziła kara śmierci. Leszczynę uważano za owo magiczne drzewo najpewniej ze względu na jej giętkość, fakt, że nie uderza w nią piorun, że wcześnie zakwita, że daje dużo owoców. Poza tym to jej gałązek używali wróżbiarze jako magicznych różdżek pomocnych przy poszukiwaniu zakopanych skarbów, czy żył złota. Średniowieczni sędziowie właśnie leszczynową różdżką posługiwali się podczas wykrywania złodziei i morderców. W Prusach, gdy złodziej zdołał uciec, bito jego ubranie leszczynową rózga, a wszystko po to by dostał obłędu lub zachorował. Do dziś różdżki leszczynowej używają radiesteci wskazując podziemne źródła wody.
Leszczyna to miejsce tajemnych schadzek kochanków. U nas eufemistycznie mówi się „iść w krzaki” Niemcy natomiast określają to: „skryć się w leszczynie”. W dzieciństwie wmawiano nam, ze dzieci znajduje się w kapuście, małym Francuzom, mówi się, ze w leszczynie. Może dlatego orzechy laskowe oznaczają również nieślubne dzieci, spłodzone w leszczynowych krzakach. Francuskie przysłowie mówi: „rok obfitujący w orzechy laskowe obfituje w dzieci”. Również we Francji dziewczynie, która straciła cnotę parobcy zatykali w drzwi i okna gałązki leszczyny.
Kiedyś orzech laskowy dany chłopcu przez dziewczynę był synonimem arbuza, rekuzy, czarnej polewki tak znanej nam z literatury, ale za to orzechowy upominek na Boże Narodzenie oznacza coś całkiem przeciwnego - jest wyznaniem miłosnych uczuć. "
źródło: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.piekarska.net/?cat=72&sub=70&art=706">http://www.piekarska.net/?cat=72&sub=70&art=706</a><!-- m -->
orzechy dojrzewają już od sierpnia do października, tu mamy jeszcze zielone, co wskazuje na porę roku -
lato. podobną porę roku wskazuje też łosoś, który dopiero podróżuje do miejsca, w którym odbędzie tarło.
dla mnie orzechy są też symbolem ukrytej siły życiowej, witalności, nieodkrytych jeszcze pokładach energii, tak samo z uczuciami, które już są ale dopiero wchodzą do naszej świadomości. podobne znaczenie ma rosnący księżyc tuż po nowiu, nasze pomysły i intuicja dopiero się kształtują, rosną, są w fazie początku z dużym potencjałem na przyszłość. nasza wiedza życiowa, a także ta ezoteryczna, potrzebuje okresu dojrzewania.
wodospady i strumyczki mówią o ruchu, przepływie, komunikacji ze światem przyrody, z ludźmi, z samym sobą. o bogatym życiu wewnętrznym, pełnym porywów. o przyjemnych towarzyskich spotkaniach, pełnym wymiany informacji, o spotkaniach, które jak silny nurt porwą nas
o płodności, zdrowiu, witalności, dużym możliwościom regeneracji, ale i konieczności stymulacji do dalszego wzrostu. o uczuciach, które powinny iść w parze z intuicją (jak woda, którą oświetla księżyc).
łosoś to drapieżnik, który także kojarzy mi się z wytrwałością - podróże do miejsca tarła - oraz wiernością - ponieważ wraca co kilka lat do tej samej rzeki na tarło.
puchar jest w sumie najmniej dla mnie interesującym elementem karty, więc nie rozpisuję się dalej