Jak w praktyce zachowuje się III Cesarzowa?
#45

Dzięki pięknie Libra 22 za obszerny materiał pogladowy Buźki Helge tez. Buźki
Właśnie miałam coś napisać a tu wow, trzeba to jeszcze raz przepuścić przez swój filtr teraz na spokojnie.
A Eremicie dziękuję za znaczenie/określenie "tarotopodobne " ( skojrzałam docelowo z wyrobem czekoladopodobnym Uśmiech ) ale tego pojęcia w sumie mi brakowało. Wchodzę i już mam. Dzięki też.
Odpowiedz
#46

Aur Ganuz napisał(a):
Cytat:W poprzednich mogłaby funkcjonować niezależnie, jednak w czasach rodzenia się Tarota samodzielnych cesarzowych było jak na lekarstwo. Panował patriarchat i wszechwładny Kościół, kobieta to był drugi gatunek człowieka i w jej lędźwiach mieszkał Szatan :angry-teeth:

Zgadza się, i ztego punktu widzenia masz rację. Nie zmienia to faktu, że w sekwencji przedstawiona jest przed Cesarzem.

Myslę że zbyt dużą wage przywiązujesz do kolejności kart, która została odtworzona, pierwotna kolejność nie jest znana. Wielkie Arkana wędrowały, przeskakiwały jeden drugiego, a Głupiec to po całej talii łaził, zależnie od autora. Dlatego nie byłbym skłonny wyciagac daleko idących wniosków z kolejności kart tarota, zresztą Waite też namieszał z przestawieniem VIII i XI Nerwus

Cytat:Muszé tu trochę cofnąć leciutko moje "zgadzanie się". Może 'samodzielnych cesarzowych' było jak na lekarstwo, ale było ich więcej niż papieżyc, a mimo to papieżyca znalazła się w talii. W związku z czym argument przestał do mnie przemawiać, przepraszam.... Niesamowite co się dzieje z człowiekiem jak się wyśpi Oczko
A o to kilka historycznych cesarzyc:
- biblijna Ataba
- Kleopatra
- słynna Irena z Aten
- no i nasza Jadwiga (Rex Poloniæ)
Aż dziwne że nie wymieniłes carycy Katarzyny Język
Odpowiedz
#47

Aur Ganuz napisał(a):Jak widać, Waite nie 'wymyślił' sobie tej karty, tylko korzystał z istniejącej już wcześniej symboliki.

No to jest jasne, że Waite nie wymyslił Wielkich Arkanów, cos tam dodał, cos ujął, sam zresztą otwarcie pisał, że korzystał z sugestii Leviego, wzorował się na Papusie

Cytat:Dwie kolumny zaś odnoszą się do 2 kolumn Drzewa Życia, między którymi biegnie ścieżka między Kether i Tifaret. Tora (heb. prawo) wynika z anagramu, na który bodajże wpadł Levi: Taro orat Tora Ator - Tarot mówi (przekazuje) Prawo Hator.

Zdanie to wymyślił (odkrył) Paul Foster Case



PS. Na razie nie mam zbytnio czasu na rozwijanie tematu, ale na pewno wrócimy do tego Oczko
Odpowiedz
#48

Eremita napisał(a):
Aur Ganuz napisał(a):
Cytat:W poprzednich mogłaby funkcjonować niezależnie, jednak w czasach rodzenia się Tarota samodzielnych cesarzowych było jak na lekarstwo. Panował patriarchat i wszechwładny Kościół, kobieta to był drugi gatunek człowieka i w jej lędźwiach mieszkał Szatan :angry-teeth:

Zgadza się, i ztego punktu widzenia masz rację. Nie zmienia to faktu, że w sekwencji przedstawiona jest przed Cesarzem.

Myslę że zbyt dużą wage przywiązujesz do kolejności kart, która została odtworzona, pierwotna kolejność nie jest znana. Wielkie Arkana wędrowały, przeskakiwały jeden drugiego, a Głupiec to po całej talii łaził, zależnie od autora.

Bez wzgledu na roznice miedzy taliami, nie spotkalem jeszcze takiej, ktora przestawialaby kolejnosc Cesarza i Cesarzowej. Glupiec nie jest tu argumentem. Najstarszy tekst nazywajacy i wymieniajacy w kolejnosci wszystkie "Atuty" (WA) - Sermones de Ludo Cum Aliis (miedzy 1450 i 1480)wymienia Cesarzowa jako druga karte i Cesarza jako trzecia.

Cytat:Dlatego nie byłbym skłonny wyciagac daleko idących wniosków z kolejności kart tarota, zresztą Waite też namieszał z przestawieniem VIII i XI Nerwus

Z przestawieniem? A co z oryginalna kolejnoscia, ktorej nie znamy? Oczko
Poza tym nie Waite je przestawil, tylko pierwszy otwarcie to upublikowal.
Nawiasem mowiac, w Sermones de Ludo Cum Aliis Sila tez jest przed Sprawiedliwoscia Uśmiech


Cytat:Aż dziwne że nie wymieniłes carycy Katarzyny Język

Nie wymienilem, bo bys sie czepial, ze to bylo po powstaniu tarota Język
Mysle, ze w linku, ktory podalem wczesniej, jest wystarczajaco pan, ktore staly na czele swojego panstwa przed powstaniem tarota. I to zarowno w czasach starozytnych (ktore byly bardzo "w modzie" podczas renesansu) jak i bardziej tarotowi wspolczesnych.
Niesamowite, argument historyczny odparowany, to ty sie o Kaske czepiasz Oczko


Cytat:
Cytat:Dwie kolumny zaś odnoszą się do 2 kolumn Drzewa Życia, między którymi biegnie ścieżka między Kether i Tifaret. Tora (heb. prawo) wynika z anagramu, na który bodajże wpadł Levi: Taro orat Tora Ator - Tarot mówi (przekazuje) Prawo Hator.

Zdanie to wymyślił (odkrył) Paul Foster Case

Czy je wymyslil, nie wiem, na pewno je spopularyzowal. Case zreszta powoluje sie na Leviego non-stop.
Moj blad, wyrazilem sie niescisle - Levi wpadl na to, ze ze slowa 'taro' mozna zrobic anagram, m.in. tora i ator bodajze (nie mam tekstu Leviego pod reka, mozliwe wiec, ze mnie pamiec zawodzi).

Cytat:PS. Na razie nie mam zbytnio czasu na rozwijanie tematu, ale na pewno wrócimy do tego Oczko

Super! Uśmiech

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz
#49

Ano właśnie. Oczko
No tak ile źródeł i autorów tyle dziś mamy wątpliwości. Trochę tego jest. Faktycznie. Chyba jednoznacznie się tego nie da wyjaśnić ( jak wielu innych spraw ale fajnie podyskutować choć znawcą nie jestem).

Przytoczę tu choćby talię Tarota - Minchiate Florencki. Ta piękna talia została zaprojektowana w XIX wieku to od innych talii Tarota różni się znacząco ( 98 kart ! ja zauważam tu niektóre poprzestawiane arkana też nawet w dalszej części talii, zgodnie z z tym co pisze Eremita i Aur Ganuz).
Różni się też tym, że zawiera dodatkowe karty przedstawiające 12 znaków zodiaku, cztery żywioły, trzy cnoty teologiczne i jedną kardynalną .
I tu chyba też są poprzestawiane II i III Szok ( niejasne to jest być może tylko dla mnie ? ).

Ps. Eremit : jeśli chcesz tę talię – to powiedz tylko słowo a będzie spełniona wola twoja ( mogę Ci ją sprezentować – nówka . Oczko Sorry za off .).

Wracając do głównego nurtu wątku w tych obu kartach jest pewien subtelny niuans typu :

Dla Cesarzowej jest ważna rodzina, zaraz po ważności niej samej jako osobowości .
A Kapłanka jest ważna dla rodziny.


I tak jak ja to widzę:
Cesarzową włada planeta Wenus i jest regentką Byka z zawiadującym żywiołem ziemi a to już wymowne. Posiadającą zatem i spełniającą połączone wartości materialne z duchowymi oraz ma emocjonalną głębię twardo osadzoną wraz z obowiązkowością ( jak miriam, alathea i Libra 22 na samym początku napisały ).
Jej liczba 3 jako twórczy aspekt rozwiązuje konflikty dualności ( 2 Kapłanki ), bo trzy to liczba wszelkich porozumień –jako dwie siły , które tworzą trzecią czyli mającą ekspresję twórczą i adaptacyjną. Dla Cesarzowej zatem wszystko jest jedynie środkiem wiodącym do celu, kreacji i wzięcia za to odpowiedzialności , bo ma takie potrzeby wynikające z jej konstrukcji osobowościowej.

Kapłanką władają i zarządzają Ryby z planetą Neptun oraz żywiołem wody a to stanowi właśnie w znaczeniu sporą wielorakość w jej znaczeniu ( jak i ona sama ) a zatem i różnicy obu tych kobiet znacząco.
Kapłanka wiąże i wyraża dwa aspekty – duchowy i ziemski której siłą nadrzędną są duże uczucia owszem ale dzieli te na odczucia, emocje, na dobre i złe oraz daje jej to możliwości emocjonalnych wyborów( wartościowa jako kobieta ) ale ? których musi……….. się nauczyć ! .
Liczba 2 to względność i przeciwieństwo dwóch biegunów ( dobra i zła ) jako dualizm jej natury ludzkiej . Nie jest więc ona w równowadze jako takiej a spod dwójki oznakowania właściwego karty ( Kapłanki )…… ale do niej dąży ( no przynajmniej powinna ).

Reasumując ( jak dla mnie ) , posługując się skrótem myślowym jw. w wypowiedzi i dla przykładu :

jak z tego wynika Cesarzowa byłaby idealną jako celem samym w sobie, przykładowo –
zarządzającą zasobami ludzkimi z wszelkimi konsekwencjami np. panią dyrektor ( ma w ręku w talii RW berło władzy a talii AC berło lotosowe ) no i bo bez rozdwajania się , bez dualności.

Natomiast Kapłanka idealną , niezastąpioną sekretarką np. pana dyrektora ( spowite zasłoną jej oblicze i Tora na kolanach w RW ,jako atrybut sekretów i tajemnic na różnym polu i dziedzin zresztą ).

I tu mogą się zacząć domysły panów ( czemu bym się nie zdziwiła) nie ujmując nic miriam, alathea i Libra22 i pozostałym ( które dobrze to ujęły ) o archetypowym znaczeniu Kapłanki .
W talii AC Kapłanka ma przed sobą łuk ( jak trzystrunowa harfa ) ponieważ „jest łowczynią , która poluje za pomocą różnych uroków od reprezentującą ją bogiń lunarnych i kapłanek o inicjacyjnych mocach. Kapłanka to inicjatorka a więc może zainicjować wieeeele rzeczy, jak te o których jw. tu piszemy.
W odróżnieniu od Cesarzowej która z takim ewentualnie „polowaniem „ ( sorry za kolokwializm ) jak z kart AC do porównania ma się nijak.
No przynajmniej ja tak to kumam moim skromnym zdaniem.
Odpowiedz
#50

Siedzę i czytam i głową kiwam. Nuda. Nie ma się czego przyczepić Oczko

A tak na poważnie, myślę, że to, co napisałaś pokrywa się mniej więcej z moim rozumieniem II i III. Nie, żeby miało to jakąś wartość (moje rozumienie, nie Twój tekst), wspominając moją nieszczęsną koniunkcję Oczko

Jedyne czego bym się czepił - Księżyc włada Rakiem, nie Rybami (podoba mi się zresztą twoje stwierdzenie o 'wielorakowości znaczeń Oczko ).

No i właśnie, skoro już przy astrologii jesteśmy, wychodzi tu cała kompleksowość relacji Kapłanka - Cesarzowa.
Księżyc włada Rakiem, Wenus Bykiem i Wagą. Rybami włada Neptun, który jest wyższą oktawą Księżyca i jednocześnie jest wywyższony w Raku, gdzie Księżyc włada. Z kolei Wenus wywyższona jest w Rybach, a Księżyc w Byku. Tak więc zakres ich wpływów i forma ekspresji przeplatają się nieustannie.

Dodatkowo problemem jest właśnie kwestia władctwa i wywyższenia - zasady astrologii generalnie są jasne i ścisłe i nie ma tu zazwyczaj miejsca na zastanawianie się "czy tak na pewno jest" (w odróżnieniu od Tarota chociażby). W tym przypadku jednak, jest trochę sprzeczności. W niektórych systemach traktuje się władctwo i wywyższenie jako równorzędne. W średniowieczu, z kolei, uważana władctwo za silniejsze niż egzaltację. Według jeszcze innego systemu, planeta w znaku, w którym włada, przejawia się najsilniej na planie egzystencjalnym, a w znaku, w którym jest wywyższona, na planie duchowym, jeśli to ma sens. No i na dokładkę, inna teoria głosi, że planety przejawiają swą największą ekspresję w znaku, w którym są wywyższone, natomiast w znaku, którym władają, ekspresja ta przejawia się w najbardziej optymalny sposób.

Trochę to pogmatwane, ale dwie ostatnie teorie generalnie mówią to samo. W znaku, którym włada, planeta w niepohamowany sposób robi to, do czego jest stworzona, w wywyższeniu, działa na 'wyższym biegu'.

[tu chciałem wymyśleć analogię o Kapłance jadącej Rydwanem i ujeżdżającej Byka, ale potem stwierdziłem, że skoro Rydwan a nie Rak, to Hierofant a nie Byk i nagle przed oczami pokazał mi się Eremita wyrzucający posta do śmietnika, żeby się przeglądarki nie bulwersowały, więc zrezygnowałem ze swych intencji]

... No i wątek mi się urwał....
Więc kończę.

Tak.... No, to na razie. Luzik

______________________________________________________
Eycja:

No a teraz przeczytałem, że źle przeczytałem Uśmiech

Bo nie piszesz przecież, że Kapłanka włada Rybami, tylko że Ryby i Neptun Władają Kapłanką, co oznacza, że używasz innych przyporządkowan astrologicznych do kart niż ja, co oznacza, że to co napisałem powyżej nie ma sensu.

Zostawię jednak w ramach ciekawostki Uśmiech

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz
#51

aqua&fire' napisał(a):Ps. Eremit : jeśli chcesz tę talię – to powiedz tylko słowo a będzie spełniona wola twoja ( mogę Ci ją sprezentować – nówka . Oczko Sorry za off .).
Co prawda nie zbieram kart, ale na pewno nie będą przeszkadzać, albo zagracać szuflady. Z chęcią je przyjmę. Buziak
Myślę że przydadzą mi się do tworzenia mojej talii, jako dodatkowe inspiracje Uśmiech
Dzieki Kwiatek
Odpowiedz
#52

Miło mi ,że może posłuży twej inspiracji twórczej.
Widzę twą rozległą wiedzę o tarocie nawet z twej autorskiej strony i z forum oraz fajny ,męski punkt widzenia na niektóre sekwencje jakie masz ( zbieżne z moimi ) , stąd ten gest. Oczko

Tak po prawdzie to ten obszerny komplet kart jest b. ładny. Ma takie stare wizerunki naznaczone nimbem czasu i przekazu odwiecznych dziejów, oraz ogromu wiedzy w jej stworzenie a tu dodatkowo jako odmienna, poszerzona ( nawet lepiej niż nowoczesne w tym niektóre np. Ciro M.).
Jest twoja zatem ( podaj na PW swoje dane, wyślę Ci pocztą ). Uśmiech

Tu jest ten rarytas kolekcjonerski : ! <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tarot.org.il/Minchiate/Trumps.html">http://www.tarot.org.il/Minchiate/Trumps.html</a><!-- m -->
Niejasna jak widać ( dla mnie ) w dyskutowanym przedmiocie tematu wątku : jest tu karta właśnie II i III (?!) niby Kapłanka jest Cesarzową ? Cesarzowa III -Cesarzem ? podczas gdy IIII Cesarz jest Cesarzem ?
Może przy okazji spostrzeżenia jakieś macie odnośnie tego „pomieszania „ ? będę wdzięczna z ciekawości.
Nie czaję tego kompletnie. No ale ja mały żuczek poszukujący jezdem.
Odpowiedz
#53

Dzięki Buziak

Myślę że to jest Cesarzowa (bo trzyma kulą ziemską), a Kapłanki tu nie ma, tylko 2 Cesarzów (?)
Odpowiedz
#54

Dobrze kombinujesz. Oklaski

Bo te symboliczne karty ( edukacyjne jednak, więc dyskusja typowa i na miejscu ) są właśnie sporządzone o dużą wiedzę encyklopedystów w tamtym czasie, przedstawiających właśnie związek człowieka z wszechświatem i jego tajemnicami ( na wzór jak podobnie Minchiate francuskie ( z 1730 r.) lub nieco podobne z tarotem Montegini.
He,he powiem ci żartem Uśmiech , „że rozgryzając je w przebłysku swojego geniuszu twórczego „ nawet poszłam w kierunku tych zmasowanych panów Plotki ( typu homoniewiadomo ) co w określonych przypadkach mogło mieć walory talii do użycia (pewnego nurtu) Rotfl .

Wyjaśniam zatem :
I mag jest Kapłanem pierwszym ( tak się to nazywa ).
Kapłan II – to Wielki Książę ( Cesarzowa ).
Kapłan III – to Cesarz zachodni ( Cesarz )
Kapłan IV – to Cesarz wschodni ( Kapłan )
Głupiec nie ma oznaczenia O. Może więc w talii zastąpić KAŻDĄ kartę ! ( inna rzecz ,że talia posiada piękne AM ).
Gdybyś miał problem z dalszymi nazwami wyjaśnię. Odezwij się, podeślę nazwy.
Odpowiedz
#55

Odezwę się gdy już karty dojdą Uśmiech Kwiatek
Odpowiedz
#56

Aqa&fire dzieki za karty Buziak

A wracając do dyskusji

Aur Ganuz napisał(a):Bez wzgledu na roznice miedzy taliami, nie spotkalem jeszcze takiej, ktora przestawialaby kolejnosc Cesarza i Cesarzowej. Glupiec nie jest tu argumentem. Najstarszy tekst nazywajacy i wymieniajacy w kolejnosci wszystkie "Atuty" (WA) - Sermones de Ludo Cum Aliis (miedzy 1450 i 1480)wymienia Cesarzowa jako druga karte i Cesarza jako trzecia.

A co powiesz na to, że początkowo to były karty do gry, Arkana Wielkie jako atuty. Każdy kolejny miał większą wartość, a więc Cesarz bije Cesarzową - niższą kartę.
Poza tym Cesarzowa jako pierwsza może wymieniona przez zwykłą uprzejmość Język

Cytat:Z przestawieniem? A co z oryginalna kolejnoscia, ktorej nie znamy? Oczko
Celna uwaga! Oklaski

Cytat:Nie wymienilem, bo bys sie czepial, ze to bylo po powstaniu tarota Język
Mysle, ze w linku, ktory podalem wczesniej, jest wystarczajaco pan, ktore staly na czele swojego panstwa przed powstaniem tarota. I to zarowno w czasach starozytnych (ktore byly bardzo "w modzie" podczas renesansu) jak i bardziej tarotowi wspolczesnych.
Niesamowite, argument historyczny odparowany, to ty sie o Kaske czepiasz Oczko

Chcesz nas przekonać, że w XV w. było równouprawnienie Wyśmiewacz
Odpowiedz
#57

Eremit napisał(a):A wracając do dyskusji

Nieeeeee!!!! Krzyk Myślałem, że daliśmy już sobie spokój! :angry-banghead:


Cytat:A co powiesz na to, że początkowo to były karty do gry, Arkana Wielkie jako atuty. Każdy kolejny miał większą wartość, a więc Cesarz bije Cesarzową - niższą kartę.

Cesarz bije Cesarzową, a Wisielec bije Cesarza. Neeeee, nie pasi mi Oczko

Cytat:Poza tym Cesarzowa jako pierwsza może wymieniona przez zwykłą uprzejmość Język

Z czego wniosek, że Mag to kawał świni! Oczko

Cytat:Chcesz nas przekonać, że w XV w. było równouprawnienie Wyśmiewacz

Nie, że było równouprawnienie, tylko, że Cesarzowa rządzi się na swoich prawach a nie jako jako żona szefa.

Zarzucę cytatem z Case'a, bo mi ostatnio pod rękę wpadł jak przeglądałem stare papiery (no i przy okazji popiera i moje, i twoje argumenty Oczko ):

Paul Foster Case napisał(a):Cesarz swój autorytet egzekwuje nad potomstwem Cesarzowej. Jest one jego małżonką, poddaną swemu mężowi. Jej macierzyństwo zależy od niego. Z drugiej strony, jego władza zależy od jej macierzyństwa. Dopóki ze zbiorowej nieświadomości nie wyłoni się wszechświat, dopóty kosmiczna samo-świadomość nie ma nad czym sprawować władzy. Ponieważ ona utożsamia siłę manifestacji, która pozywa do bytu formy, on ma czym zarządzać.

Tłumaczenie wolne, bo mi się nie spieszy.
A skoro już przy Case (Case'im?, Case'ym? Case'ie? help! hilfe! :eusa-think: ) jesteśmy, to według niego Cesarz to dzieciaty Mag, a Cesarzowa jest właśnie przy nadzei dzięki Magowi, no bo koleś co zna parę sztuczek (1) spotyka dziewczę niewinne i cnotliwe (2) no i efekt murowany (1+2=3). W dodatku Mag = żółty, Kapłąnka = niebieski, żółty+niebieski=zielony (Cesarzowa).
Oczywiście oberwałbym od Case'a za takie bagatelizowanie sprawy, ale do tego się jego teoria w gruncie rzeczy sprowadzała Uśmiech

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz
#58

Aur Ganuz napisał(a):Nieeeeee!!!! Krzyk Myślałem, że daliśmy już sobie spokój! :angry-banghead:

O przepraszam, nie zauważyłem Zawstydzony kiedy zmieniłeś zdanie

Cytat:
Eremit napisał(a):PS. Na razie nie mam zbytnio czasu na rozwijanie tematu, ale na pewno wrócimy do tego Oczko

Super! Uśmiech



Cytat:Cesarz bije Cesarzową, a Wisielec bije Cesarza. Neeeee, nie pasi mi Oczko

Tak było! Przez długie wieki Ok Zreszta nadal sie gra w tronfi (chyba we Wloszech)
Cytat:
Cytat:Z czego wniosek, że Mag to kawał świni! Oczko

Własnie Język to nie był Mag, ale Magik (cwaniaczek, kuglarz itp.) Zanim został Magiem był iluzjonistą, czyli taką świnią co wszystkich w konia robi Dokucza
Odpowiedz
#59

Aur Ganuz napisał(a):Z czego wniosek, że Mag to kawał świni! Oczko

O tak Oklaski z Tym to się zgadzam . Mag to chyba od Magika - Pisałam o nim w wątku sny <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=91&t=3480%20#p58662">viewtopic.php?f=91&t=3480%20#p58662</a><!-- l --> Rotfl Rotfl
Edit
Zaczęłam swój post pisać godzinę temu , a ze musiałam gości podjąć to zostawiłam niedokończony . Dopiero po wysłaniu zobaczyłam ,ze Eremit mnie wyręczył i tez napisał o co chodzi z tym Magiem. Rotfl
Odpowiedz
#60

Eremit napisał(a):O przepraszam, nie zauważyłem Zawstydzony kiedy zmieniłeś zdanie

W miedzyczasie Uśmiech

Cytat:Tak było! Przez długie wieki Ok Zreszta nadal sie gra w tronfi (chyba we Wloszech)

No wiec tak:
- po pierwsze, odebrales sobie prawo uzywania sekwencji w Tarocie jako argumentu, w momencie kiedy stwierdziles, ze nie znamy oryginalnej kolejnosci Uśmiech
- po drugie, skoro kazda kolejna karta jest 'wyzsza', to tylko dlatego, ze buduje na fundamencie nizszej i bez wszystkich szczebli ponizej, polecailaby na leb i na szyje. Tak wiec, Cesarz moze sobie miec wyzsza wartosc, ale zawdziecza ja Cesarzowej Oczko (Nie wiem nawet, jak sie w to wkrecilem, nawet do konca tak nie uwazam, uzywam juz teraz w tym momencie tylko argumentow, zeby zbic twoje Oczko )
- po trzecie, jestem ostatnim czlowiekiem, ktory zaprzeczalby argumentowi, ze gra w tarot(k)a ma dluzsza tradycje, niz dywinacja z jego uzyciem. Uwazam jednak, ze uzywanie zasad gry do interpretacji symboliki kart, to czyste szalenstwo. To tak, jakbys chcial powiedziec, ze 9 bulaw jest lepsza w znaczeniu karta niz 4 bulaw, bo dziewiatki bija czworki. Albo jakbys stawial komus rozklad i powiedzial: 'kurcze, masz w sumie fajne karty, ale Diabel ma tu najwyzszy nominal i bije wszystkie pozostale atuty, wiec twoja reka przegrywa, dawaj kase na stol i do nastepnej sesji'.
- i po czwarte, skoro uzywasz gry w taroka jako argumentu, to moze troche o punktacji. W taroku najwyzsza wartosc maja 3 karty: pagat (Magik), mond (Swiat) i skiz (Glupiec) – kazda z nich ma 5 punktow. Wszystkie pozostale maja po 1 punkcie. Tak wiec niepotrzebnie sie w ogole powyzej rozpisywalem Oczko

Cytat:Własnie Język to nie był Mag, ale Magik (cwaniaczek, kuglarz itp.) Zanim został Magiem był iluzjonistą, czyli taką świnią co wszystkich w konia robi Dokucza
Z Magiem / Magikiem to w ogole inna historia i caly artykul mozna napisac o tym co bylo wczesniej, co pozniej, a co w ogole na samym poczatku. Zreszta jest to wspanialy przyklad karty, ktora pomimo faktu, ze zmieniala swa nazwe i element graficzne w przeciagu wiekow, caly czas opierala sie na tym samym archetypie (Hermesie).

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz
#61

wczoraj, jadąc do domu, zakupilam na dworcu gazetę Ardemida, nr 1, z grudnia. jest tu wlaśnie artykul o karcie Cesarzowej (s. 41, autorka: Ania Kurasiewicz).

"Jako karta charakteryzująca czlowieka, w ujęciu cech pozytywnych przedstawia osobę często piękną, elegancką, zadbaną, o dobrych manierach, mądrą, ze szczególnym upodobaniem do komfortu, gdyż lubi latwe i lekkie życie, uczuciową, zmyslową, kreatywną, ciekawą życia, świata i ludzi, serdeczną, uczciwą, ambitną, wytrwalą, wyrażającą swobodnie swoje potrzeby i uczucia, zdolną do niesienia bezinteresownej pomocy. Nie znosi monotonii, jest zmienna jak natura i jak ona ma zdolność szybkiej regeneracji. Lubi być podziwiana, wyróżniana. To osoba niezależna, pewna siebie.

Jej cechy negatywne to: lenistwo, potrzeba poklasku, nadmierna frywolność, lekkomyślność, chwiejność, nieumiejętność gospodarowania środkami finansowymi, sklonność do życia na kredyt, wzbudzanie pozorów, aby osiągnąć wlasne, egoistyczne cele, plotkarstwo, zgryźliwość, a nawet wzbudzanie w innych strachu, wulgarność, zaborczość, niewierność, nadmierna żądza wladzy, brak uczuć macierzyńskich lub nadopiekuńczość, mala dbalość o wygląd zewnętrzny lub wręcz przesadne się na nim skupianie, z jednoczesnym brakiem wyczucia estetycznego. To osoba powierzchowna."
Odpowiedz
#62

Dziekuje Helge Uśmiech

Tego nam bylo trzeba Uśmiech
Odpowiedz
#63

Aur Ganuz napisał(a):No wiec tak:
- po pierwsze, odebrales sobie prawo uzywania sekwencji w Tarocie jako argumentu, w momencie kiedy stwierdziles, ze nie znamy oryginalnej kolejnosci Uśmiech
- po pierwsze mi zasadniczo argument sekwencji nie był potrzebny, ty pierwszy go użyłeś

Cytat:- po drugie, skoro kazda kolejna karta jest 'wyzsza', to tylko dlatego, ze buduje na fundamencie nizszej i bez wszystkich szczebli ponizej, polecailaby na leb i na szyje. Tak wiec, Cesarz moze sobie miec wyzsza wartosc, ale zawdziecza ja Cesarzowej Oczko (Nie wiem nawet, jak sie w to wkrecilem, nawet do konca tak nie uwazam, uzywam juz teraz w tym momencie tylko argumentow, zeby zbic twoje Oczko )
- po drugie też nie wiem jak się w to wkręciłem bo ... zaraz się przekonasz Oczko

Cytat:- po trzecie, jestem ostatnim czlowiekiem, ktory zaprzeczalby argumentowi, ze gra w tarot(k)a ma dluzsza tradycje, niz dywinacja z jego uzyciem. Uwazam jednak, ze uzywanie zasad gry do interpretacji symboliki kart, to czyste szalenstwo. To tak, jakbys chcial powiedziec, ze 9 bulaw jest lepsza w znaczeniu karta niz 4 bulaw, bo dziewiatki bija czworki. Albo jakbys stawial komus rozklad i powiedzial: 'kurcze, masz w sumie fajne karty, ale Diabel ma tu najwyzszy nominal i bije wszystkie pozostale atuty, wiec twoja reka przegrywa, dawaj kase na stol i do nastepnej sesji'.
- po trzecie karty atutowe zachowały swoja wyższość również w dywinacji, względem Arkanów Małych mają większe znaczenie.
W niewielkich rozkładach 3-5 kart tarota np. Diabeł, Wieża na pozycji rezultat praktycznie przesądzają o wyniku wróżby

Cytat:- i po czwarte, skoro uzywasz gry w taroka jako argumentu, to moze troche o punktacji. W taroku najwyzsza wartosc maja 3 karty: pagat (Magik), mond (Swiat) i skiz (Glupiec) – kazda z nich ma 5 punktow. Wszystkie pozostale maja po 1 punkcie. Tak wiec niepotrzebnie sie w ogole powyzej rozpisywalem Oczko
Nie chce mi sie szukać, ale to nie jedyna punktacja, była jeszcze inna (kilka nawet)

W ogóle chyba niepotrzebnie się tak rozpisaliśmy Wyśmiewacz bo uświadomiłem sobie na czym polega nasza różnica zdań.
Otóż twoja argumentacja opiera się głownie na ezoterycznym znaczeniu kart i tu masz rację, ale wątek mówi o praktycznym znaczeniu karty Cesarzowa i to niestety jest na twoją niekorzyść. Ja ciągle miałem na myśli właśnie te przyziemne znaczenia zgodnie z tematem wątku. Także ... Cesarzowa, to żona Cesarza we wróżebnej praktyce Oczko
Odpowiedz
#64

Tarofides napisał(a):
Aur Ganuz napisał(a):No wiec tak:
- po pierwsze, odebrales sobie prawo uzywania sekwencji w Tarocie jako argumentu, w momencie kiedy stwierdziles, ze nie znamy oryginalnej kolejnosci Uśmiech
- po pierwsze mi zasadniczo argument sekwencji nie był potrzebny, ty pierwszy go użyłeś

Zgadza się, ja go pierwszy użyłem, po czym ty, słusznie zresztą, zauważyłeś że oryginalnej kolejności nie znamy. Po czym jako argumentu używasz punktacji do gry, która opiera się na sekwencji kart (tzn. wyższa karta bije niższą), których oryginalnej sekwencji nie znamy.


Cytat:- po trzecie karty atutowe zachowały swoja wyższość również w dywinacji, względem Arkanów Małych mają większe znaczenie.

Ja porównuje WA do WA i MA do MA, ty porównujesz WA do MA, to nie to samo.


Cytat:Nie chce mi sie szukać,

Nie używaj więc argumentu, którego 'nie chce' ci się poprzeć.

Cytat:W ogóle chyba niepotrzebnie się tak rozpisaliśmy

No tak trochę Oczko

Cytat:Otóż twoja argumentacja opiera się głownie na ezoterycznym znaczeniu kart i tu masz rację, ale wątek mówi o praktycznym znaczeniu karty Cesarzowa i to niestety jest na twoją niekorzyść. Ja ciągle miałem na myśli właśnie te przyziemne znaczenia zgodnie z tematem wątku. Także ... Cesarzowa, to żona Cesarza we wróżebnej praktyce Oczko


Myślę, że nie na temat, to pisaliśmy oboje, spierając się o jajko i kurę, podczas gdy ani razu nie wspomnieliśmy chyba o tym, jak zachowuje się Cesarzowa.
Biję się w piersi, moja to wina, bo stwierdziłem, że w Tarocie "bez Cesarzowej nie byłoby Cesarza", sugerując, że Cesarz zawdzięcza swoją funkcję Cesarzowej, co faktycznie na innej płaszczyźnie, niż ta, na której formułowałem to założenie, prowadzi wprost to konkluzji, że Cesarz nie ma znaczenia jako monarcha a jedynie jako małżonek, co oczywiście jest bzdurą. Winny jestem zatem nieprecyzyjnemu formułowaniu myśli. I zapłaciłem za to jakąś godziną wyjętą z życiorysu na czytanie i odpowiadanie na posty, broniąc pozycji, której świadomie nawet nie chciałem zabierać Oczko

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz
#65

Ale was ta Cesarzowa zbałamuciła i niech ktoś powie, że nie ma wpływu na facetów Rotfl
Odpowiedz
#66

Ach te kobiety! Uśmiech


Ma nadzieję Aur Ganuz, że nie żałujesz tej godziny z życiorysu, bo nawet spory o jajko i kurę są twórcze, a przynajmniej ćwiczą umysł Ok
Ja nie żałuję Oczko

Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości