28-03-2013, 15:35
Herbaciana tajemnica rosyjskiej duszy
Herbata jest nieodzowną częścią rosyjskiej kultury.
Mówi się, że kto nie pije herbaty, ten nie ma siły. Niektórzy żartują – herbata nie wódka, dużo się nie wypije...
Europę przecinają widzialne i niewidzialne granice.
Jedną z nich jest granica smakowa pomiędzy światem herbaty i kawy, przebiegająca wdłuż zachodniej granicy Rosji, Białorusi i Ukrainy, a zarazem wschodniej granicy Polski.
W Rosji nikomu nie przyszłoby do głowy, aby żona przyniosła rolnikowi na pole kawę.
W Polsce – jak najbardziej.
W Rosji mówi się nawet, że Rosjanin, który nie pije herbaty, jest tak rzadko spotykany jak ten, który nie pije wódki.
Herbata znana była w Rosji od bardzo dawna.
W 1617 roku trafiła na dwór cara Aleksego jako dar od chińskiego cesarza.
Przedtem cieszył się tu dużą popularnością inny gorący napój – zbicień.
Była to mieszanka miodu, korzeni i traw zaparzonych we wrzątku.
W XIX wieku przepis na zbicień został utracony, ale wówczas na terenie Imperium królowała już herbata.
W ZSRR były dwa główne obszary, na których produkowano herbatę – Krasnodarski Kraj i Gruzja oraz Azerbejdżan.
Mimo to o dobrą herbatę trzeba się było starać.
W latach 70. i 80. na rosyjskim rynku królowały tzw. „herbaty cyfrowe”, które zamiast nazwy miały na opakowaniach numer.
Szczególnie poszukiwany był numer 36 – mieszanka herbaty indyjskiej, uważanej za najlepszą, i herbaty gruzińskiej lub krasnodarskiej, w proporcji 1:1.
Herbata jest nieodzowną częścią rosyjskiej kultury.
Mówi się, że kto nie pije herbaty, ten nie ma siły.
Niektórzy żartują – herbata nie wódka, dużo się nie wypije.
Rosyjska tradycja picia herbaty jest osobliwa – na przykład Rosjanie uważają, że o jakości herbaty świadczy kolor. Według nich im ciemniejsza barwa, tym herbata lepsza.
Mieszają też różne gatunki herbat w słoiku albo metalowym pojemniczku.
Pije się tu herbatę czarną, liściastą i, zgodnie z tradycją, najczęściej parzoną w małym czajniczku.
Na całym świecie picie herbaty w Rosji kojarzone jest z samowarem.
I rzeczywiście, samowar to rosyjski wynalazek.
Pierwszy powstał w warsztacie metalowym braci Lisycynowów w II połowie XVIII wieku.
Pod koniec XIX wieku produkowano je już na szeroką skalę i w przeróżnych kształtach.
Najbardziej powszechny stał się samowar kielichowy, wewnątrz którego przyspawana była rura do rozpalania ognia.
W naczyniach o takim kształcie trudno podtrzymać ogień.
Może to brzmieć zabawnie, ale rolę miecha pełnił niejednokrotnie skórzany but o długiej cholewie, nakładany na czubek rury.
Paliwo samowara stanowiły często szyszki sosny.
Na samowarze stawiano mały, zwykle porcelanowy czajniczek do tzw. zawarki.
Gdy zawarka, czyli przygotowany w czajniczku napar, nabierała mocy, nalewano trochę do szklanki i zalewano całość wrzącą wodą z samowara.
W niektórych zakątkach Rosji istniał pochodzący z Azji Środkowej zwyczaj „żenienia herbaty”, czyli kilkukrotnego przelewania zawarki do szklanki i ponownego wlewania jej do czajniczka.
Miało to przyspieszyć osiągnięcie właściwej mocy naparu.
Herbatę w Rosji pije się w szklankach (stakanach) lub filiżankach.
Jako że lubiana jest herbata bardzo gorąca, szklanki wyposażone są w specjalny uchwyt, tzw. podstakannik.
Na zachodzie herbata rosyjska postrzegana jest jako „herbata z cytryną”, tymczasem sposobów picia herbaty w Rosji jest pewnie tyle, ile gustów jej miłośników.
Pija się oczywiście herbatę z cytryną, której skórkę tylko się sparza, a nie odcina, tak jak to bywa czasami w Polsce.
Panuje tam powszechny zwyczaj słodzenia herbaty dżemami owocowymi, najczęściej dżemem malinowym.
Słodzi się również miodem i cukrem.
W Rosji opanowano także różne metody picia herbaty.
Do kanonu opowieści o rosyjskich szpiegach weszły już te o nie wyjmowaniu łyżeczki ze szklanki, ale są i inne.
Pod koniec XIX wieku np. wśród woźniców pojawił się zwyczaj picia herbaty ze spodeczka.
Wylewało się troszeczkę na spodek i „siorbało” czaj, który szybciej tracił swą bardzo wysoką temperaturę.
Jest także kilka sposobów na picie herbaty z cukrem: w nakładku (troszkę cukru rozpuszcza się w herbacie), w prikusku (koniuszek kostki cukru macza się w herbacie, odgryza i popija gorzkim naparem) oraz w prigladku (popijając gorzki napar, obserwuje się kostki cukru położone na talerzyku).
Rosja leży w granicach świata wyznaczonego przez tradycje herbaciane.
Herbata jest napojem bardzo towarzyskim, pozwala się delektować, prowadzić długie rozmowy z przyjaciółmi, dyskutować o sensie życia.
Być może właśnie ona jest jednym z elementów stanowiących o tajemnicy rosyjskiej duszy.
źródło
źródło