10-08-2021, 08:46
Też wydaje mi się, że od karmy nie ma ucieczki. Można przez pewien czas ją ,,oszukiwać", ale w końcu i tak nas dopadnie.
Np: ktoś z karmą pracy 13 może wziąć ślub z kimś bogatym i przez resztę życia leżeć i pachnieć. Ale w kolejnym życiu może w takim przypadku nie dostać już tej urody, która by pomogła uniknąć pracy. Może nawet urodzić się w warunkach, w których praca będzie koniecznością.
(Hmm może to tłumaczy dlaczego jedni mają urodę, a inni nie. Może Ci co wykorzystywali wygląd w poprzednim życiu w tym go nie mają).
Myślę, że to co piszesz jest odrobieniem karmy. Właśnie o to chodzi, aby wybaczyć i nie ciągnąć w nieskończoność zabawy oko za oko, ząb za ząb.
Spotkanie jest koniecznie, bo inaczej nie wiedzielibyśmy, że istnieje ktoś z kim mamy karmę. A odrobienie jak napisałaś wyżej to może być po prostu wybaczenie.
Problem jest bardziej z drugiej strony, bo jeśli my skrzywdziliśmy to wtedy nie mamy czego wybaczać, tylko musimy jakoś odpracować. I pytanie jak?
Np: ktoś z karmą pracy 13 może wziąć ślub z kimś bogatym i przez resztę życia leżeć i pachnieć. Ale w kolejnym życiu może w takim przypadku nie dostać już tej urody, która by pomogła uniknąć pracy. Może nawet urodzić się w warunkach, w których praca będzie koniecznością.
(Hmm może to tłumaczy dlaczego jedni mają urodę, a inni nie. Może Ci co wykorzystywali wygląd w poprzednim życiu w tym go nie mają).
Myślę, że to co piszesz jest odrobieniem karmy. Właśnie o to chodzi, aby wybaczyć i nie ciągnąć w nieskończoność zabawy oko za oko, ząb za ząb.
Spotkanie jest koniecznie, bo inaczej nie wiedzielibyśmy, że istnieje ktoś z kim mamy karmę. A odrobienie jak napisałaś wyżej to może być po prostu wybaczenie.
Problem jest bardziej z drugiej strony, bo jeśli my skrzywdziliśmy to wtedy nie mamy czego wybaczać, tylko musimy jakoś odpracować. I pytanie jak?