ślub, ciąża, obce mi osoby
#3

Dzięki za odpowiedź! Uśmiech Hmm...no właśnie dzisiaj znowu śniło mi się, ze już jestem w kościele..tak szybko te sceny leciały..ale coś się działo i nagle zapytałam księdza, czy ten ślub jest ważny czy nie-bo jednak nie było żadnej przysięgi. Ksiądz na to, że nie jest nie ważny, a ja się tak ucieszyłam jakbym w totka wygrała nie wiadomo ile pieniędzy.

Co do Twojego pytania:
Myślę, że masz tutaj rację. Życie płynie, wiele rzeczy wokół mnie się dzieje, a ja na to wpływu żadnego nie mam. Mam za to wpływ na kreowania mojego życia i tak jak sobie go zbuduje taki będzie. Muszę tutaj też potwierdzić to, że jest jakiś strach, lek.Może nie tyle co przed dorosłością, ale sam fakt małżeństwa, by mieć dzieci. Mi to na razie nie jest potrzebne. W ogóle o tym nie myśle. Jakby ktoś mnie spytał czy chciałabym wyjść za mąż to powiedziałabym od razu, że nie..bo nie chce tego. To chyba jakiś lęk, że w jakimś stopniu będę ograniczona, będę musiała się wiązać z tym, że to co robie trzeba będzie dzielić z mężem. Ja nigdy jakoś na sprawy typu ślub, dziecko nie reagowałam jakoś radośnie.
Hmm..może te sny wychodzą z poświadomości,która daje o sobie znać. Może ja jeszcze też siebie na tyle nie znam...a może za jakiś czas zmienie zdanie i będę dążyć, aby taki śłub pojawił się w moim życiu...

A friend is one of the best things you can be and the greatest things you can have.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości