Herbaciany krzew....Herbata
#6

   

   
Legenda
Jak głosi legenda wszystko zaczęło się pewnego pięknego dnia w 2737 roku p.n.e. w Chinach.
Tego dnia cesarz chiński - Szen Nung , zielarz i uczony, który ze względów higienicznych pił przegotowaną wodę, wypoczywał pod drzewem dzikiej herbaty, wiał lekki wiatr , jego podmuch spowodował, że kilka listków wpadło do dzbana z wodą.
Oczywiście cesarz zapatrzony w piękno natury nie zauważył tego, dopiero pijąc swój napój poznał smak , który go oczarował.

Inna opowieść przypisuje początek herbacie mnichowi o imieniu Bodhidharma , który postanowił przez 7 lat medytować nie mrużąc oka.
Gdy do końca kontemplacji został mu jeden dzień powieki zaczęły mu się zamykać , zerwał więc kilka liści z drzewa, pod którym się znajdował i zaczął rzuć.
Od razu opuściło go zmęczenie .
Tak wyglądał początek herbaty
w Indiach.

Japończycy mają inne, swoje zakończenie historii tego mnicha.
Zmęczenie, które go opanowało przypisał powiekom, wyrwał je więc i rzucił na ziemię.
W tym miejscu natychmiast wyrósł krzew herbaty, zerwał kilka listków i zaczął rzuć.
Jak się można domyślić zmęczenie mu przeszło.

To są tylko legendy, które w piękny sposób opisują odkrycie herbaty.
A jak było naprawdę? Trudno powiedzieć. Wiadomo, że już od bardzo dawna napój ten znany jest w Chinach.
Pierwsze pisemne wzmianki o tej roślinie pochodzą dopiero z III wieku p.n.e. i przez długie lata był traktowany jako lek i środek wzmacniający , który wytwarzany był z liści dzikiego drzewa herbacianego.
Dopiero w III wieku n.e. rolnicy zaczęli sadzić krzaki herbaciane i z czasem rozwinęło suszenie liści i przetwórstwo.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości