Czy istnieje rytuał zapomnienia?...
#45

Przelanie uczucia na zwierzaka może pomóc, ale ostrożnie z tym. Pies czy kot to nie zabawka, to ogromna odpowiedzialność i to na długo!
W tym co pisze Marika jest sporo dawki samouzdrawiania i dobrze. Poprzypominać sobie co Cię wkurzało, czego nie znosiłeś itp. też powinno zadziałać!
Ale najważniejsze, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Po coś się spotkaliście. Miało to czemuś służyć. Może właśnie również i po to, żeby doświadczyć rozstania i sobie z tym poradzić?
Trzymam kciuki. Jeszcze wiele przed tobą. I kto wie co czeka Cię za tym zakrętem? Może coś wspaniałego?
Odpowiedz
#46

Mam taka nadziej ze za tym zakretem bedzie to cos co mnie uczyni najszczesliwszym czlowiekiemna swiecie.
Odpowiedz
#47

najlepszym lekarstwem jest czas, on wie wszystko najlepiej. czasem pomaga wypłakanie się, wylanie z siebie bólu i żalu. następnie dobry masaż, odcięcie się od starych spraw i stawianie maleńkich, ale samodzielnych kroków ku świetlanej przyszłości.
Odpowiedz
#48

6 Lat temu poznałam mężczyznę, który zawładnął moim sercem "od pierwszego" wejrzenia.
Ja w związku, on w związku . Jest między nami pewnego rodzaju chemia. Przez te lata miałam nadzieje,że zrobi krok w przód i nasza relacja się rozwinie.Kilka razy prosiłam o karty na tę znajomości i zawsze wychodziło,że on "ma coś do mnie",ale związku z tego nigdy nie będzie. Romans owszem-ale mnie takie sprawy nie interesują.Z tym Panem spotykałam się regularnie,pomagał mi w pewnych sprawach.
Dwa lata temu zrozumiałam,że to nie ma sensu,szerpiemy się.Odsunełam się całkowicie od tego człowieka.
Mój problem polega na tym,że kocham go do szaleństwa. Myślę o nim każdego dnia, śnię o nim w nocy.
Mam partnera ,mój związek jest zachwiany.Jestem z moim partnerem,a kocham innego .Mam już tego dość. Pora zapomnieć o tamtym,bo tak się nie da żyć .Doszło do tego,że intymnośc zrobiła się dla mnie problemem.Wiem,że mój partner mnie kocha i dlatego chcę poświęcić się temu związkowi....
Zastanawiam się co się ze mnie dzieje od tych sześciu lat, Dlaczego ten mężczyzna tak na mnie podziałał ?????? Czy to jest swojego rodzaju zaczarowanie,oczarowanie. Co mam zrobić,żeby wyrzucić go z mojej głowy ,bo już na to pora.Czy jest swojego rodzaju przepis na to,żeby z dnia na dzień po rostu przestać o nim myśleć. Czy możecie mi coś podpowiedzieć ? Bardzo proszę o radę,jak postąpić.
Odpowiedz
#49

Dzina, a myślałaś kiedykolwiek nad tym, że to jest coś w rodzaju karmy, że musisz to w pewien sposób odrobić ?
Odpowiedz
#50

przyznam szczerze ,że nie ....ale być może masz rację -jest to coś czego nie da się ominąć-człowiek ,którego i tak poznałabym jak nie w tych okolicznościach to w innych hm ciekawe ,dziękuję ladi
Odpowiedz
#51

jest taki sposob zakochaj sie w kims innym , pomaga na odkochanie mam to wyprobowane Uśmiech
Odpowiedz
#52

Dzina długo się zastanawiałam czy powinnam Ci coś radzić, czy mam prawo mieszać się w tak delikatne sprawy, ale od kilku dni nie mogę zapomnieć o Twoim wpisie, nie daje mi to spokoju. Postanowiłam opisać swoją historię, a Ty możesz skorzystać lub nie z mojej lekcji.
Kilka lat temu przeżywałam podobne zauroczenie (może nawet miłość) trudno stwierdzić co to było, ale ciągnęło nas do siebie jak magnes, iskrzyło na całego. Oboje byliśmy z kimś. Po 3 latach spotykania się na stopie koleżeńskiej, pisaniu do siebie, dzwonieniu doszłam do wniosku, że to nie ma sensu, bo żadne z nas nie zrobiło kroku naprzód tylko raniliśmy osoby z którymi byliśmy i zaczęło się psuć w naszych związkach. Postanowiłam zmienić numer telefonu i całkowicie się odciąć. Powoli to uczucie wygasało (bo nikt nie dorzucał drew Oczko ) i po roku stwierdziłam, że to było jak opętanie. Z czasem się nawet dziwiłam jak cokolwiek mogło nas coś łączyć.
To co Ty zrobisz zależy od Ciebie, niczego nie sugeruje. Kotek
Odpowiedz
#53

Bardzo dziękuję Wam kobietki za odpowiedz .
Droga anko- nie to nie jest dobry sposób dla mnie niestety. Muszę stawić czola problemowi,który mnie dręczy ,a nie lokować uczucia w kolejnych mężczyznach bez opamiętania.Droga Ashes jesteś bardzo silną kobietą,gratuluję Ci odwagi i wytrwałości. Czy nadal jesteś z partnerem ?
Odpowiedz
#54

Dzina przede wszystkim mysle, powinnas sobie uswiadomic, ze milosc jej dawanie nie koniecznie musi sie wiazac z tym ze z dana osoba cos nas polaczy. Nie chce oceniac tego co Ciebie spotkalo, i co poczulas, ale byc moze masz zwyczejnie do czynienia z fascynacja ta osoba?

Przeczytalam wiele filozoficznych "definicji" milosci, proby jej zklasyfikowania, i bardzo mi sie podobala ta ktora linkuje: <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.brainpickings.org/2015/01/07/tom-stoppard-the-real-thing-love/">https://www.brainpickings.org/2015/01/0 ... hing-love/</a><!-- m -->
Albo tutaj jest troszke informacji ale dlugo: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.aquinasonline.com/Topics/knowlove.html">http://www.aquinasonline.com/Topics/knowlove.html</a><!-- m -->

Pomysl sobie w ten sposob, czy ty naprawde go znasz? Z tego co zrozumialam, to spotykaliscie sie raczej sluzbowo, czy wiesz naprawde kim on jest, czy otworzyl on przed Toba swoja dusze? A moze jakbys z nim byla okazloby sie ze zupelnie do siebie nie pasujecie? To co piszesz jest opisem zakochania, fascynacji osoba pojej poznaniu, jednak prawda jest ze wiekszosc ludzi nie pokazuje samych siebie przy pierwszym spotkaniu. Widzisz jego obraz, jego prezentacje, dodatkowo po przejsciu przez pryzmat chemii, ktora ewidentnie wywolal u Ciebie. Czy ty otworzylas przed nim dusze? Dalas mu poznac kim jestes, jaka jestes?

Z 10 lat temu tez przezylam cos takiego jak ty, niby wyleczylam sie po 8 miesiacach, ale tak naprawde dopiero po 2 latach. A Anka ma racje w tym, ze kazda nastepna milosc jest inna, lepsza, dlatego ze z naszych przezyc, z tego jak kochamy i jak nas kochaja, uczymy sie o samych sobie o naszych potrzebach (Znow ta wiedza). Tamta osoba, ktora tak mocno "kochalam" wtedy, tylko mi uswiadomila co miloscia nie jest, i ze milosci od pierwszego wejzenia to zaurocznie, ktore owszem w niektorych przypadkach moze sie przerodzic w prawdziwa milosc, ale wymaga ona czegos wiecej. Prawdziwa wlasnie poznajesz kiedy dwoje osob otwiera sie przed soba, ofiarowuje ten najwiekszy skarb ktorym jest wiedza o tym kim sa, otwarcie duszy na druga osobe. Co z tego co piszesz, nie mialo miejsca u Was. A skoro nie mialo - to bys moze ta chemia nie jest chemia milosci, a fascynacji. Oczywiscie moge sie mylic co do Twojego przypadku, ale skoro z zadnej ze stron z tego co piszesz nie nastapilo tego typu otwarcie, to cos mi sie wydaje, ze jest nie tak, i dlatego polecam zimnokrwiste zastanowienie sie nad tym.

Tak jak Ashes, i ja, zrozumialysmy, ze to co wydawalo sie prawdziwe, prawdziwe moglo wcale nie byc. Niedawno widzialam doswiadczenie z kwantowej fizyki, ktore udowadnialo, ze realnosc nie istnieje kiedy sie na nia nie patrzymy. Czesto tak jest z uczuciem milosci ktora jest fascynacja, ona czasami istnieje tylko dlatego ze my sami chcemy ja taka widziec.

A przezycia tej milosci o ktorej pisze Tobie zycze Uśmiech


A jakbym miala w jednym zdaniu odpowiedziec na to pytanie: Odkochac sie b(jak i zakochac) mozna takze przez poznanie. Poznanie jej i okreslenie czy to co nam sie wydawalo miloscia w istocie ja jest. Oraz poznanie tego co sie dzieje w naszym srodku, czy to za co kochamy ta osobe, jest realne czy tez jest jego maska, albo tym co chcemy widziec.

W zasadzie w dwoch zdaniach Oczko
Odpowiedz
#55

Dzina napisał(a):Dwa lata temu zrozumiałam,że to nie ma sensu,szerpiemy się.Odsunełam się całkowicie od tego człowieka.
Mój problem polega na tym,że kocham go do szaleństwa. Myślę o nim każdego dnia, śnię o nim w nocy.

Mam partnera ,mój związek jest zachwiany.Jestem z moim partnerem,a kocham innego .Mam już tego dość. Pora zapomnieć o tamtym,bo tak się nie da żyć .Doszło do tego,że intymnośc zrobiła się dla mnie problemem.Wiem,że mój partner mnie kocha i dlatego chcę poświęcić się temu związkowi....

Dzina przeczytaj jeszcze raz co napisałaś...
Być może podejmiesz taka decyzję jak napisałaś w drugim akapicie...
Oby tylko Twój obecny partner nie słyszał od Ciebie.... ciagle...że poswieciłaś się....bo nie każdy facet może to znieść...nawet jeśli kocha...

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#56

ufff... takie dylematy sa chyba najgorsze.
Odpowiedz
#57

Krysia ma racje.... pytanie ktore powinnas sobie zadawac obok tego w tytule watku, jest "Jak mam pokochac swojego partnera" i czy mozesz... w innym przypadku mozesz krzywdzic osobe, ktora Ciebie kocha.
Odpowiedz
#58

Popieram dziewczynki u góry... Przeszłam przez podobną historię, tylko ja z perspektywy czasu i wiedzy, którą aktualnie mam uważam, że warto zastanowić się nad tym, czy aby napewno uleganie pewnym afektom jest dobrym rozwiązaniem. Często mylimy miłość z pożądaniem, ze zwykłą fascynacją... Będąc w związku, tak jak Madrugada napisała, na jakimś etapie pojawia się swojego rodzaju przyzwyczajenie, wówczas taką odskocznią jest idealizowanie nieznajomego człowieka, ponieważ wydaje nam się, iż on ma coś, czego dobrze nam znany partner nie ma, a to staje o wiele bardziej atrakcyjne i intrygujące.
Odradzam uleganie takiej pokusie, ja uległam i okazało się, że ten 'och i ach' pan jest zwykłym d*pkiem, który wręcz nie umywał się do mojego już byłego partnera.

Przemyśl całą tą sytuację, zastanów się nad tym 'uczuciem' do tego człowieka, czy aby napewno to co widzisz jest tym, czego szukasz, bo często oczy są zbyt ślepe, aby dostrzec prawdziwe piękno.
Odpowiedz
#59

Ja wtedy, kiedy przeszlam przez to uczucie tez bylam z mezczyzna, ktory tak jak Twoj partner mnie bardzo kochal, szanowal i zapewne bym juz miala gromadke dzieci gdybym z nim zostala, takze i troszke powodu tego ktorego spotkalam. Aczkolwiek akurat tego nie zaluje, bo uswiadomilam sobie, ze jego tez nie kochalam prawdziwie, a na mnie czekaja w zyciu inne rzeczy i inne milosci, prawdziwsze. Pomimo iz on zewrwanie przecierpial bardzo, to wiem ze dla niego to tez bylo dobre, niz gdybym z nim miala byc dlateo ze mnie kocha/albo jest dla mnie dobry.

Napewno Dzina kazda osobe z ktora nas laczy co taksilonego, spotykamy aby sie czegos o sobie nauczyc. Jaka jest lekcja dla Ciebie, tego nie powie Tobie zadna z nas, musisz sie dowiedziec sama..
Odpowiedz
#60

Dzino nie była to kwestia odwagi. Ja zwyczajnie w świecie czułam się nieszczęśliwa. Jak go widziałam to czułam euforie, ale jak nie było kontaktu to serce mi pękało. Odcięcie się było dla mnie ratunkiem. Niestety ta bajka nie miała happy endu, z ówczesnym partnerem rozstaliśmy się, jesteśmy przyjaciółmi i trochę mi żal kiedy patrzę na jego dzieci i myślę, że to nie nasze Uśmiech Widocznie jest mi ktoś inny pisany Oczko
Odpowiedz
#61

Madrugado tak masz rację ciężko odróżnić fascynację od miłości- przynajmniej mnie.Być może pogubiła mnie ogromna potrzeba akceptacji i poczucia atrakcyjności. Oczywiście nie wiem jaką osobą prywatnie jest ten człowiek. W moich fantazjach przypisuje mu same zalety,w realnym życiu nikt nie jest idealny.
Ja myślę,że odcinając się i zdając sobie sprawę ,że tak po prostu być nie może zrobiłam ogromny krok do przodu.I mam nadzieję,że wytrwam w tym postanowieniu.Jeśli chodzi o mijego partnera to on niczego nie podejrzewa.Bardzo go szanuję i uważam na słowa.
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję każdej z osobna. Jest mi dużo lżej wiedząc ,że nie tylko ja mam takie zawirowania. Dziękuję Wam
Odpowiedz
#62

w miłości powinna gościć równowaga,
jeśli kobieta jest z facetem dla samego bycia lub szuka wielu by się dowartościować, oznacza,że ma masę nieprzepracowanych emocji, wówczas flirtuje na potęgę, pawie oko, wzrokowo każdego Pana w samochodzie poderwie... by zaspokoić głód akceptacji...
w ekstremalnych przypadkach, wybiera tych którzy uznają ją za atrakcyjną i będą za nią gonić, bo zaspokajają jej głód, może została przez kogoś kiedyś odrzucona ? lub ktoś wybrał INNĄ, jaką ONA nie była ?
nie jest to niczyją winą, że tak działamy, dorośli nie zawracają głowy innym dorosłym, jeżeli nie chcą tworzyć z nimi ZWIĄZKU...dziewczynki wabią chłopców, niedobre dziewczynki naciskają chłopcom guziczki, wiedząc,że nie odda...i wybierają takiego który nie odda, lecz przychodzi kryska na matyska. Kiedyś jako dziewczynka znałam chłopca, chciał naciskać guziczki moje, oddałam raz, zerwałam JEGO guzik i pokazałam na DŁONI !
Dotarło do niego, że też może go coś zaboleć.
Potem jeszcze próbował kilkakrotnie ale ponieważ nie bolało mnie to już...nie miała zabawy w naciskanie jego guzików, powiedziałam, baw się sam, ja już WYROSŁAM.
Na początku pojawia się fantazja, zazwyczaj gdy chcemy aby druga osoba zrekompensowała nas nasze braki, gdy to wyczuje a sama ma masę kompleksów, LECI na nas swój FILM...im większe braki tym bardziej jej jesteśmy potrzebni.
Jest więc typowy syndrom OFIARA i KAT lub wielbiony i wielbiciel, jak kto woli.
On piękny bo zrobiony a dusza gnije, uwielbiaj mnie bo coś tam nas łączy, magiczne słowa...które trafią na nasz podatny grunt ( kiedyś pewien amant tak mnie wział : jestem w ciązy i Pani jest matką mojego dziecka...) niezły nie ?
przy tym to magiczne spojrzenie w oczy...połknę Cię...narcystyczni chłopcy i dziewczynki wyszukują osoby zagubione, zakompleksione, ale mające w sobie ogromny potencjał, z którego mogą czerpać.
Jeśli uwierzysz w siebie, przerobisz swoje kwadratury, wypłaczesz cały ból dzieciństwa i poprzednich żywotów, będziesz sama dla siebie fascynacją i miłością, i wybierasz będziesz równie fascynację i miłość na zasadzie partnerstwa,

jaka to karta odpowiada ? może ktoś podrzuci ?
Proszę wybrać każdy swoją ulubioną,

pozdrawiam

ps. czasami warto wysadzić dziewczynkę czy chłopca na środku skrzyżowania, potem gdy zdziwiony / zdziwiona
próbuje naciskać nasze guziczki warto cofnąć się lecz tylko po toby wziąć rozbieg...w drodze na sam środeczek ...sami wiecie czego !
a potem może być nawet partnerstwo z dziewczynką czy chłopcem, chociaż nie którzy są niereformowalni, wiem, bo takich chłopców wysadzam...
Cóż, daję wędkę by wspólnie podziwiać drogę pstrąga...
lecz ...czasem, lubię rybkę z patelni podaną, bo wszyscy jesteśmy tylko dziećmi tego świata.
Odpowiedz
#63

Witam , chciałabym dowiedzieć się czy istnieje rytual, czar co kolwiek aby zapomnieć o kimś kogo się kocha a nie jest się już z tą osobą??
Odpowiedz
#64

Może najpierw byś sie przywitała z nami w odpowiednim dziale Oczko

A tak na wstępie... jeżeli chcemy o czymś/kimś zapomnieć to : nie kontaktujmy się z ta osoba , nie szukamy o niej wiadomości, nie podglądajmy na profilach społecznościowych, wyrzucamy zdjęcia, pamiątki - i wszystko to co przypomina tą osobę. Myśli o tej osobie zastępujemy innymi - o nowej pasji, znajomych, pracy itp., Jeżeli mamy jakieś zainteresowania warto się nimi zająć

możemy to wszytko dopomóc tym prostym rytuałem :

Siadamy twarzą w kierunku północnym.
Zapalamy świecę, prosząc ogień by oczyścił nas i nasze życie oraz spalił wszystkie negatywne emocje.
Bierzemy kartkę i zapisujemy wszystkie rzeczy których chcemy się pozbyć np. palenie papierosów, bieda, nadwaga, żal, złe nawyki, długi (cokolwiek przyjdzie do głowy).
Następnie zapalamy kartkę od świeczki i patrzymy jak zostają te rzeczy niszczone.
W kamień ładujemy wszystkie nasze „nie mogę”, „nie potrafię”, „jestem nieszczęśliwa” itd…oddajemy wszystkie nasze żale, rozgoryczenia, wątpliwości i lęki kamieniowi, dopóki się świeczka nie wypali.
Następnie zbieramy resztki świeczki, popiołu i kamień i robimy im „pogrzeb” – zakopujemy w ziemi.
Potem dziękujemy temu w co wierzysz za zniszczenie wszystkiego, co blokowało ci bycie szczęśliwym.
A potem wolni idziemy realizować swoje pragnienia, wiedząc, ze wszechświat nam sprzyja.

jeśli to jednak nie pomoże to sięgamy po ciężki kaliber czyli rytuał z runa isa Rotfl Proszę pamiętać, że tutaj trzeba postawić na konkret - najpierw się zastanowić, czy na pewno jesteśmy w stanie definitywnie się odciąć od danej osoby, czy mamy na to siły, jeżeli tak, to działamy Rotfl
Odpowiedz
#65

Dziękuję za odpowiedź. Chętnie się przedstawię ale pisze z telefonu i nie wszystko mi działa tak jak powinno Smutny , takk chce sie odciąć definitywnie od tej osoby , na czym polega rytual z runa isa??
Odpowiedz
#66

ok. Kwiatek jak znajdę to napisze, ale najpierw spróbuj ta metodę, może miedzy czasie sie wypowiedzą w tej sprawie inne osoby z forum Oczko
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości