Zaklęcie na powrót
#23

Kochanie, czytasz to co piszemy i tylko rozpamiętujesz przeszłość nie patrząc do przodu. Odwiedzał, przyjeżdżał, płakał - to wszystko jest czas przeszły, skup się na tym co jest teraz i co będzie później.

1/ porozmawiaj z ojcem dziecka: ustal coś sensownego, tj. ile łoży na dziecko, w jakich terminach mają być przelewy, kiedy może widywać dziecko.
2/ ureguluj prawnie jego zobowiązania wobec dziecka, bo na gębę czy też przy jakiejś koleżance - świadku nic nie zdziałasz.

Pamiętaj, poza tym, że jesteś kobietą, to jesteś także MATKĄ, zatem nie troszczysz się tylko o siebie, ale też o dziecko. Rozumiem że kochasz, że jest ciężko, ale nie jesteś sama, masz syna, któremu MUSISZ zapewnić byt.
Odpowiedz
#24

A w jakim wieku jest dziecko...
Wybacz, ze tak wypytuję.., jak nie chcesz ...nie odpowiadaj...

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#25

mam Tylko jednego Nikolaska ma RoczekUśmiech
nie patrze tylko na siebie patrze jak ja sie czulam nie majac ojca dlatego nie chce zeby moj synek przeszedl to samoSmutny
Odpowiedz
#26

a czy to naprawdę musi być biologiczny ojciec?

Inna sprawa, wcześniej się uniosłaś honorem jak chciał wrócić, więc przepraszam że to powiem, ale logicznie rzecz biorąc z jednej strony chcesz aby miało dziecko ojca, a z drugiej jak była taka możliwość to nie skorzystałaś z tego.

Proszę Cię, porozmawiaj z ojcem dziecka, może jest co ratować, ale też proszę, przemyśl, czy chcesz aby on był z wami, i czy chcesz drżeć, że kiedyś znów zdradzi, znów odejdzie. Może w Twoim życiu pojawi się mężczyzna godny tego aby być Twoim mężczyzną oraz ojcem zastępczym dziecka.
Odpowiedz
#27

jestem tego zdania teraz ze tak Smutny
poniewaz ja wychowalam sie z moja matka i mialam co chwile innego wujka na kok dwa czy na trzy Smutny
nie wspominam tego dobrze. Teraz bylam z Tym Wojtkiem a on powiedzzial do mnie ale on jest podobny do tatusia frajera...
mam zle mysli nie chce nikogo jesli to nie biologiczny ojciec narazie poswiece czas dziecku bo moj synek jest kochany urwisek.. Buźki
Odpowiedz
#28

Może pojawić się , ale dopiero wtedy, gdy ze swoimi emocjami uporasz się sama...i będziesz wiedziała co chcesz w życiu...
wcześniej...jeśli tego nie zrobisz...będziesz powielała te same błędy...
Zawsze naprawę swojego zycia ...zaczynamy od porządkowanie swojego własnego wnętrza..
.innej opcji ...po prostu nie ma....
powodzenia...

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz
#29

Kiedys pewna wrozna mi Powiedziala ze marcin wroci tylko potrzebuje czasu i ze bedzie drugie dziecko z ta kobieta ale on jej nie kocha.
Tam tylko jest zwiazek materialny..
Ze Marcin otworzy oczy w koncu..
Buźki Kwiatek Kwiatek Buziak
Juz sie staje silniejszaUśmiech
dziekuje... Buźki
Odpowiedz
#30

Kiedyś pewna wróżka bliskiej mi osobie powiedziała że umrę w ciągu roku od otrzymania wróżby, a było to dobrych kilka lat temu. Jak widać dalej żyję. To miłe że wróżka dała Tobie nadzieję, ale pamiętaj, że w kartach nie zawsze wyczytasz to co się naprawdę wydarzy. Możesz mieć nadzieję, nie bronię Ci, ale proszę, zejdź trochę na ziemię i skup się na innych sprawach niż rozpamiętywaniu co było, co powiedział, bo liczy się teraz i jutro.
Odpowiedz
#31

tak wiem Kochana Buźki
ale lepiej zebym to z siebie wydusila niz zostawiala na sercuUśmiech
i dziekuje za te wszystkie Rady.. Kwiatek
Odpowiedz
#32

Podziękowaniem będzie, jak coś z nich zostanie w Tobie i coś z nich wyniesiesz Oczko
Ureguluj prawnie relację ojca z dzieckiem, bo później nie wiesz co się zdarzy a możesz mieć pretensje do siebie, że nie zrobiłaś tego wcześniej
Odpowiedz
#33

Dokladnie to na pierwszym miejscu...Uśmiech
a mam pytanie czy pierscionek zareczynowy mozna go miec??
Odpowiedz
#34

hm? nie rozumiem pytania Uśmiech
Odpowiedz
#35

bo mam piercionek zareczynowy od marcina do tej pory... Uśmiech
Odpowiedz
#36

A jak sama uważasz?
Możesz go trzymać jako zabezpieczenie materialne dla dziecka na gorsze czasy, możesz mu go oddać...
Odpowiedz
#37

trzymam go tylko i wylacznie na czarna godzine jak to sie mowiUśmiech
Odpowiedz
#38

to jest naprawdę sprawa indywidualna Uśmiech ważne, abyś pamiętała, że pierścionek jest symbolem czegoś, czego już nie ma, a nie tego, co będzie
Odpowiedz
#39

Dokładnie.... Kwiatek Buźki
Odpowiedz
#40

Roxen, przeczytałam Twój wątek... No przeszłas swoje, dziewczyno Buziak , ale przeszłosci nie wskrzesisz. Już trochę minęło czasu. zdążyłaś nabrać dystansu... Posłuchaj dziewczyn, to mądre wiedźmy. Musisz wiedzieć na czym stoisz- pogadaj z Marcinem, poznaj jego zdanie nt waszej relacji, dziecka, ewentualnych alimentów, widzeń itp... Nie chcę Cie odzierać ze złudzeń, ale kiedyś jedna z nas fajnie napisała, że jeśli facet chce, " to choćby skały srały a góry śpiewały - znajdzie drogę...Więc, skoro do tej pory tej drogi nie znalazł, to bym się nie łudziła ( sorry). Rozmowa chłodna i merytoryczna pozwoli Ci wszystko wyjaśnić. Pamiętaj, syn rośnie , bedzie potrzebna kasa na przedszkole, ubrania, jedzenie, potem na kształcenie go itp. To musisz mieć prawnie zagwarantowane, dla jego dobra.
Kuźwa, czegosz to ci faceci nie oczekują od związku Wnerw ...Sorry
MUśmiech
Odpowiedz
#41

noo dokladnie...
ja musze o tym wszystkim zapomniec i nie zyc przeszloscia...
bo to i tak nic nie da tylko smutek Uśmiech
znam to powiedzenie hehe Rotfl
bylam z Tym caly czas sama i tu mnie cos skolonilo zeby zajrzec i dzieki temu moge posluuchac Kochanych WiedzmRotfl
a faceci sami nie wiedza czego chca chyba tylko sexuu....
Odpowiedz
#42

OK, to jesteś zahartowana. Już nic gorszego z jego strony spotkac Cię nie może. Masz dla kogo żyć. dziecko przynajmniej na razie absorbuje Cię na tyle mocno, ze nie masz czasu myśleć o samotności itp. I to jest plus całej tej sprawy. A Ty, w jaki sposób tam się utrzymujesz, masz jakieś źródło dochodu? I co z Twoim śpiewanieM. Ja nie słyszałam ( ta cholerna wtyczka), ale wierzę wiedźmom na słowo, ze masz talent. Może rozwijanie talentu plus syn mogłoby być antidotum na niefajne przeżycia uczuciowe, przynajmniej na początek...Masz tam kogoś przyjaciółkę, siostrę, ciotkę, czy jesteś zupełnie sama?
MUśmiech
Odpowiedz
#43

niestety nie spiewam na razieSmutny chociaz bardzo bym chciala...
narazie nie mam zadnych fiansow i nie mam nikogo...
Odpowiedz
#44

Kochana, tym bardziej ureguluj prawnie sytuację finansową z ojcem dziecka.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości