Palcie ale się nie zaciągajcie ;)
#1

Nie wiem czy uszło Waszej uwadze wydarzenie dość spektakularne:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JaxZ29CvxIw[/youtube]

Jeśli uszło to polecam uwadze.

Jeśli nie uszło, oraz gdy już się z nim zapoznaliście, pytanie:

Co sądzicie o zaproponowanym przez Światosława Nowickiego mariażu katolicyzmy, jego siatki zdarzeń przełomowych w życiu i rozwoju nałożonej na talię kart?

Ps. Dla nie rozumiejących pytania mały przewodnik (format pdf).
Odpowiedz
#2

Jak dla mnie mieszanie katolicyzmu i tarota wygląda jak kotajl mleczno - mięsny. Ale cóż o gustach się nie dyskutuje....
Odpowiedz
#3

hi hi wolę palić fajki Uśmiech
Odpowiedz
#4

Co do fajek jest to obrzydliwy nałóg i wiem co mówię. Koktajl mleczno mięsny też wywołuje u mnie odruch wymiotny.
Odpowiedz
#5

To prawda, że obrzydliwy ale jak jak już się w to wdepnie to ciężko się odzwyczaić Smutny
Odpowiedz
#6

Przepraszam za offtop. Masz wolną wolę - nikt Cię nie zmuszał abyś zaczęła i tylko o Ciebie zależy czy "rzucisz" palenie.

Podobnie jest z kartami tarota nikt nie zmusza nikogo aby zacząć "zabawę" z kartami ( chociaż Suliga w jednej swoich audycji stwierdził, że zajmowanie się ezoteryką bardzo często dziedziczymy po rodzinie - nawet tej inkorporowanej.)
tak jak napisałem łączenie tarota z religią szczególnie katolicką to nie dla mnie nie jest to.
Odpowiedz
#7

He he, no tak sama zaczęłam i sama rzucę. Wiem, że mogę przestać ale najpierw niech mi się trochę uspokoi i poukłada w życiu, póki co tyle mojego. A jeśli chodzi o mieszanie tarota i religii to też byłabym ostrożna.. jakoś to nie bardzo mi współgra.
Odpowiedz
#8

Janek napisał(a):Jak dla mnie mieszanie katolicyzmu i tarota wygląda jak kotajl mleczno - mięsny. Ale cóż o gustach się nie dyskutuje....

A teraz wyjaśnij dlaczego.
Odpowiedz
#9

Tzn. dlaczego o gustach się nie dyskutuje czy chodzi Ci o koktajl?
Odpowiedz
#10

Wyraziłeś opinię i komunał Oczko Wyjaśnianie drugiego jest bezzasadne. Wyjaśnienie pierwszego wskazane.
Odpowiedz
#11

Ok.
Przede wszystkim KK podchodzi do tarota w sposób jednoznaczny (czyli tarot jest be). Można by cytować w nieskończoność opinie egzorcystów, ale szkoda czasu. W ogóle wszelkie zainteresowanie ezoteryką jest "be" - a mówią to ludzie KK na podstawie literatury ezoterycznej ( i tu jest ciekawa sprawa niby nie można zajmować się ezo ale skąd ta wiedza?). im więcej myślę o tym tym bardziej jestem pewien, że zajmując się ezo nie możesz być w KK. Są ludzie łączący np Reiki z KK ale jakoś ja tego nie czuję. Ostatnio bliżej mi do Suligi, kroczącego 3-cią drogą.
Gwoli informacji - nie czuję nienawiści do księży, egzorcystów, Pisma Świętego i nie jestem opętany Język ......drażni mnie ułuda, fałsz moralny i ogólnie dewoci wyznający zamiast Boga jakąś demoniczną wersje wiary (nienawiść do innych, najpierw do kościoła a potem po mszy zwyzywać kogoś, picie dzień wcześniej a w niedzielę na mszę po pijaku......etc etc).
Ja w ogóle nie łączyłbym tarota z jakąkolwiek religią.
Odpowiedz
#12

Myślę, że jestem w stanie zrozumieć rozmaite formy niechęci; zracjonalizować powody negacji idei (w kolejnym etapie: ludzi, którzy je wyznają) negującej mnie osobiście i nie zawsze ze smakiem.

Jest tylko jeden, zasadniczy, problem związany z tym co napisałem w poprzednim zdaniu, Twoja opinią Janku, a pytaniem które zadałem we wpisie otwierającym wątek. Ten mianowicie, że rozmowa taka mija się gruntownie z meritum zagadnienia, gdyż nie rozmawiamy o tym czy (i dlaczego) lubimy (lub nie) katolicką heterodoksję sięgającą po karty (z oceną jej motywów), lub okultystyczny synkretyzm sięgający po co zdoła, także po teologię katolicką (także z oceną powodów).

Rozmawiać raczej powinniśmy o ocenie pomysłu autora talii 'Tarota apokalipsy' na opowiedzenie kart językiem nie tyle religii, co jej społecznego, często bazującego na stereotypach, postrzegania; jakkolwiek odżegnując się od (aktywnego) uczestnictwa, ale ze świadomością bycia zainfekowanymi przez wskazane idee, ze świadomością wpływu jaki wywierają na nasze postrzeganie świata.
Odpowiedz
#13

Arturze
talia do mnie nie trafia.
Odpowiedz
#14

Preferencje estetyczne, w tym przypadku działające na niekorzyść talii, jestem w stanie zrozumieć.

Mnie osobiście, jako teologa i karciarza, talia pociąga raczej ideą niźli wyglądem Oczko
Odpowiedz
#15

Wiesz ja jestem specyficzny - i ani wygląd ani idea tej talii mnie nie kręci. Zatem Ci zazdroszczę Uśmiech
Odpowiedz
#16

Nie moja bajka - wyznaniowo - ale....
Gdyby była - to byłabym na tak.
Ciekawie ujęte... Myśli
Odpowiedz
#17

Słyszałam o tym filmiku. Jedyne co mogłam zrobić, to głośnego facepalma, bo słów mi zabrakło.
Odpowiedz
#18

Arturze jako że tylko głupcy nie przyznają się do błędu - więc stwierdzam, że talia może być ciekawa. Jako że większość wyrosła w jednej religii i ma podstawy wiedzy z niej archetypy mogą być łatwiejsze do zrozumienia. Talia nie mówi do mnie ale pomysł po przemyśleniu jest interesujący.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości